Kasia Cichopek na zakupach, nagle dostała prezent w różowej torebce. Nie mogła uwierzyć własnym oczom
Kasia Cichopek jest w trakcie remontu, coraz częściej spotkać możemy ją zatem w salonach z wystrojem wnętrz. Tym razem wybrała się na zakupy ze specjalistą, Jonatanem Kilczewskim, który zaskoczył ją cudownym prezentem.
Gwiazda wyraźnie czerpie przyjemność z zajęcia, któremu w ostatnim czasie się poświęca. Maciej Kurzajewski z pewnością będzie zaskoczony, gdy będzie mu już dane zobaczyć efekt finalny remontu.
Kasia Cichopek na zakupach
Kasia Cichopek jest pochłonięta przebudową domu, w którym już wkrótce zamieszka wraz z Maciejem Kurzajewskim. Gwiazda znana jest z wyjątkowo dobrego gustu, w kwestii remontu zdała się jednak na pomoc specjalisty.
Aktorka ma szczęście przyjaźnić się z prawdziwym fachowcem w kwestiach wystroju wnętrz, architektem Jonatanem Kilczewskim, którego poznała na planie programu “Operacja aranżacja”. 33-latek chętnie udziela cennych wskazówek koleżance z telewizji.
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel zalani łzami. Bliska osoba ujawnia prawdę, wszyscy się myliliNiełatwy wybór
Kasia Cichopek na bieżąco relacjonuje wypady na zakupy z Jonatanem Kilczewskim. Ostatnio gwiazdy poszukiwały elementów przyszłej garderoby gospodyni “Pytania na śniadanie”. Architekt zaprezentował jej m.in. obrotową szafkę na buty i wyjątkowo ciekawy element w postaci wysuwanego lustra.
Aktorka nie kryła zachwytu, przeglądając materiały zaprezentowane przez przyjaciela. - Tak naprawdę, panie Jonatanie, to musimy to zobaczyć na wizualizacji, bo to jest projekt szyty dosłownie na miarę - cieszyła się.
Prezent dla Kasi Cichopek
Jakby tego było mało, nieoczekiwanie Jonatan zaskoczył Kasię Cichopek prezentem. Gwiazda zaniemówiła z zaskoczenia, a następnie ciesząc się jak dziecko, zajrzała do środka ślicznej różowej torebki.
Wewnątrz był tłuczek do ubijania mięsa oraz sok z buraków. Architekt zachęcił w ten sposób aktorkę do wykonania testu kuchennego blatu. Prezenterka nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy po dziesięciu minutach od wylania czerwonej cieczy, udało się ją zetrzeć jednym przeciągnięciem papierowego ręcznika. Jakież było jej zaskoczenie, gdy okazało się, że po użyciu tłuczka do mięsa, na powierzchni również nie powstała nawet rysa. - Zapraszam na schabowe do mnie - śmiała się Kasia Cichopek.
Zobacz zdjęcia:
