Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Koszmar mamy Ani Przybylskiej. Została oszukana na 800 tys. zł. „Straciłam pieniądze i zdrowie”
Łukasz Ossowski
Łukasz Ossowski 07.10.2023 12:21

Koszmar mamy Ani Przybylskiej. Została oszukana na 800 tys. zł. „Straciłam pieniądze i zdrowie”

Krystyna Przybylska
Krystyna Przybylska fot. KAPiF.

Mama Anny Przybylskiej została oszukana na ogromne pieniądze. Dopiero teraz opowiedziała o swoim dramacie. Straciła 800 tys. złotych, co przypłaciła zdrowiem. Jej koszmar trwa od dawna. Jak do tego doszło?

Krystyna Przybylska o ostatnim dniu z córką

5 października minęło 9 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Uwielbiana aktorka przegrała walkę z rakiem. Zdiagnozowano u niej nowotwór trzustki. Dopiero podczas operacji okazało się, że zmiana jest złośliwa.

Gwiazda podjęła dramatyczną walkę o zdrowie i życie. Niestety z każdym dniem słabła. Zmarła w swoim domu w Gdyni w otoczeniu najbliższych. Do ostatnich chwil obecny był przy niej ukochany Jarosław Bieniuk i jej mama Krystyna Przybylska. 

Myśmy chwilę posiedzieli w sobotę czwartego na ławce w Orłowie. Te żaglówki na morzu, słońce... i tak jakby odpłynęła tą żaglówką - wspomniała Krystyna Przybylska dzień, który spędziła z córką przed jej śmiercią. 

Mama Ani Przybylskiej pomimo ogromnej tragedii, jaka ją spotkała, zawsze miała otwarte serce dla innych. Pomagała w hospicjach i angażowała się w akcje społeczne. Niestety przez swoje dobre serce przysporzyła sobie ogromnych problemów. Została perfidnie oszukana. 

Krystyna Przybylska fot. KAPiF
Krystyna Przybylska fot. KAPiF
Gdy zmarła miał 3 lata. Najmłodszy syn nie pamięta Ani Przybylskiej. "Tak bardzo za nią tęskniłem"

Krystyna Przybylska oszukana na 800 tys. złotych. Co się stało?

Mama Ani Przybylskiej pomimo trudnych chwil w życiu zawsze wyciągała pomocną dłoń do swoich bliskich. Nie inaczej było, gdy została poproszona o pomoc przez znajomych. Niestety nie mieli oni dobrych intencji.

Krystyna Przybylska pożyczyła ogromne pieniądze mamie asystenta, z którym współpracowała. Kwota miała pokryć “podatek od zagranicznego spadku”. O wszystkim pani Krystyna opowiedziała portalowi ShowNews. 

Błagała mnie na wszystkie świętości, żebym jej pomogła. Trudno było mi wyjąć większą kwotę, ze względu na fakt, że było to w okresie pandemii koronawirusa. Musiałam zgłosić w banku ilość potrzebnych pieniędzy, które dostałam w gotówce, bo ta pani nie chciała przelewem. Zaufałam jej, ponieważ jej syn sprawiał wrażenie bardzo uczciwego, więc w ogóle to do mnie nie dociera, że coś takiego mogło mnie spotkać.

Kobieta wzbudziła w mamie Ani Przybylskiej ogromne zaufanie, ponieważ przygotowała nawet dla niej niespodziankę z okazji 70. urodzin. 

Miałam takie urodziny, że moja córka, Agnieszka, powiedziała: "Mamo, miałaś chyba najpiękniejsze urodziny za swoje własne pieniądze. Były fajerwerki, balony do gwiazd, wszystko "na szczęście". Niestety wyszło z tego nieszczęście.

Dalsze szczegóły sprawy są porażające. 

Krystyna Przybylska o metodach oszustów

Pani Krystyna po raz pierwszy postanowiła się zwierzyć ze swoich wielkich problemów. Kobieta dała się nabrać kilka razy i wypłaciła potrzebne sumy kilka razy na łączną kwotę 800 tys. złotych. Całą sytuację przypłaciła również zdrowiem.

Straciłam pieniądze oraz zdrowie [...] Ona dobrze wie, że jestem m.in. po dwóch covidach oraz po ciężkiej zatorowości płuc. Gdy mój mąż zmarł, zostawił mi trochę majątku, dlatego tutaj [na Kaszubach - przyp. red.] postawiłam domek. Nie przetrwoniłam pieniędzy.

Kobieta uważa, że sama jest sobie winna tego, co się wydarzyło, ponieważ za bardzo zaufała obcej osobie.

Uważam, że jest to moja wina. Nawet nie chce się tłumaczyć, bo zaufałam. Zaufałam pożyczając pierwszą kwotę, pożyczając drugą kwotę. Dziwię się, że nie zapaliła mi się żadna lampka.

Mama Ani Przybylskiej stała się też ofiarą szantażu, o czym opowiedziała w dalszej części rozmowy.

Krystyna Przybylska zgłosiła sprawę na policję

Mama ani Przybylskiej długo nie mówiła nikomu o tym, co się stało. Zwierzyła się dopiero koleżance z pracy, a ta namówiła ją do złożenia sprawy na policję. Kobieta, która pożyczyła od niej pieniądze w tym momencie, zaczęła ją nawet szantażować. 

Pewnego dnia zapytała mnie koleżanka w pracy, czemu jestem taka smutna. Przyznała się, że pożyczyłam taką kwotę. Ona się zmartwiła i wtedy zaczęły się działania. Mówiła, że powinnam zgłosić to do organów ścigania, na policję. Gdy poinformowałam o tym wspomnianą panią, za każdym razem zastraszała mnie, że coś sobie zrobi.

Okazuje się także, że mężczyzna, który jest synem oszustki, pisze do Krystyny Przybylskiej i jej bliskich obrzydliwe wiadomości. 

Pan S. pisze do mojej córki takie wiadomości: [...] "Ja o niczym nie wiedziałem, jak i moje dzieci. Zrobiłaś wszystko za naszymi plecami, a teraz chcesz obwiniać wszystkich. Jeżeli tak dalej będziesz hejtować mnie i moje dzieci, przyrzekam ci, że sobie odbiorę życie. Jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Żadne ołtarzyki ci nie pomogą. Jeżeli chcesz rozgłosu, to będziesz go miała, a przed śmiercią napiszę o wszystkim do prokuratury, gazet, mediów i że to ty mnie pchnęłaś swoim hejtem pobożny człowieku." Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, bo nigdy nie zastraszałam ich [...] Jestem tym zmęczona, ci państwo żyją z moich pieniędzy jak pączki w maśle.

Trzeba przyznać, że sprawa jest naprawdę bulwersująca. A mama Ani Przybylskiej kolejny raz musi mierzyć się z przeciwnościami losu, na które nie zasłużyła. 

Krystyna Przybylska fot. EastNews
Krystyna Przybylska fot. EastNews
Krystyna Przybylska fot. EastNews
Krystyna Przybylska fot. EastNews