Magda Gessler wspomina byłego męża. Trwała przy nim do końca
Magda Gessler przeszła prawdziwy dramat, do dziś nie potrafi pogodzić się ze stratą ukochanego. Z bólem patrzyła, jak miłość życia umiera w jej ramionach.
Chociaż Magda Gessler od lat trwa w szczęśliwym związku z Waldemarem Kozerawskim, w jej głowie wciąż tkwi tragedia sprzed lat, gdy odszedł jej ukochany. Jego śmierć na dobre odmieniła jej życie.
Magda Gessler straciła ukochanego
Magda Gessler jest nie tylko uznaną restauratorką, ale przede wszystkim oddaną mamą i babcią. Gwiazda doczekała się syna Tadeusza i córki Lary. Dzieci są owocem dwóch związków - ojcem Tadeusza był Volkhart Müller, pierwszy mąż restauratorki.
Magda i Volkhart poznali się 1979 roku w Madrycie. Uczucie nie pojawiło się od razu - Gessler była wówczas zaręczona z innym mężczyzną. Zaiskrzyło między nimi dopiero w momencie, gdy przejęta zepsuciem auta Müllera Magda postanowiła zaprosić go na kolację w ramach rekompensaty. Od tamtej pory rozmawiali ze sobą długimi godzinami.
W końcu jednak przyszła restauratorka musiała na pewien czas powrócić do Polski, a gdy znów wyjechała do Hiszpanii, zerwała z ówczesnym partnerem. To jednak nie sprawiło, że jej drogi Volkhartem znów się przecięły. W międzyczasie wdała się w krótki romans z innym mężczyzną, ale nie potrafiła zapomnieć o starym znajomym. W końcu Gessler i Müller zaczęli się spotykać, a ich uczucie rozkwitało. W 1981 roku zamieszkali razem.
- Dopiero gdy się do niego przeprowadziłam, zrozumiałam, jak wiele miał w sobie klasy, mądrości i talentu (...) Stworzyliśmy wtedy układ idealny. Wiedliśmy cudowne życie - wspomina Magda w swojej biografii.
Niestety, w tym samym roku mężczyzna zaczął mieć poważne problemy ze zdrowiem - wykryto u niego czerniaka, który wymagał pilnej operacji. Kilka miesięcy później para dowiedziała się, że spodziewa się dziecka. Postanowili więc się pobrać. Na ślubnym kobiercu stanęli 20 maja 1982 roku, gdy Gessler była już w zaawansowanej ciąży. Półtora roku po narodzinach Tadeusza restauratorka znów zaszła w ciążę, ale niestety dziewczynka zmarła krótko po porodzie. To był dopiero początek dramatu.
W 1985 roku u Volkharta Müllera potwierdzono nawrót raka. Jego stan dramatycznie się pogarszał. Po około roku intensywnego leczenia i po kilku operacjach mężczyzna niestety zmarł. Odszedł 10 lipca 1986 roku. Magda Gessler do dziś doskonale pamięta ten dzień. Jak wspomniała w jednym z wywiadów, ukochany zmarł w jej ramionach.
- Byłam z nim do końca. Zmarł w moich ramionach. Wszystko, co potem się działo i dzieje obecnie w moim życiu, jest wynikiem tej straty. Całe życie uciekałam od tej tragedii, żyłam swoją pasją, rozwijałam się. Straciłam wspaniałego, dobrego człowieka. Wiedziałam, że to już się więcej w życiu nie wydarzy. Taka miłość, takie dobro, taka wzajemna troska - mówiła w jednym z wywiadów.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd
Źródło: Plotek
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]