Miał być hołd a wyszła klapa. Tak pokazali zmarłego Tadeusza Woźniaka w Sopocie
Wczoraj miał miejsce czwarty i ostatni dzień Top of The Top Sopot Festival. To tam właśnie miał mieć miejsce hołd ku pamięci zmarłego Tadeusza Woźniaka. Według widzów był on jednak totalną klapą.
Problemy z nagłośniem na Top of The Top Sopot Festival
Największym zarzutem ze strony widzów wobec festiwalu i stacji TVN był poważny problem z nagłośnieniem. Kłopoty te zaczęły się już pierwszego dnia, a w internecie szybko pojawiły się komentarze niezadowolonych widzów, którzy nie mogli osobiście uczestniczyć w wydarzeniu w Operze Leśnej.
Niestety, mimo to problemy z dźwiękiem utrzymywały się zarówno tego dnia, jak i w kolejnych. Podczas drugiego, trzeciego oraz czwartego – finałowego – koncertu problemy z nagłośnieniem były odczuwalne zarówno przez artystów, jak i widzów. Komentarze w mediach społecznościowych pełne są rozczarowania i frustracji.
- Po pierwszych minutach już wiem że technicy dźwięku są do d**y.
- Trzeci dzień i tragedia! W telewizji nie da się słuchać, chciałem, ale nie mogę.
- Ja myślałem, że w moim telewizorze skończyły się głośniki.
- Dźwięk jak z metalowej puszki.
- Fajnie, że macie "gwiazdy", jeszcze zatrudnijcie jakiegoś realizatora dźwięku. Dobrze by było, gdyby nie był przygłuchy.
Wczoraj na deskach Opery Leśnej wystąpiły legendy polskiej sceny muzycznej.
Monika Olejnik wpadła na scenę Opery Leśniej i zaczęła krzyczeć do mikrofonu "Przepraszam całą Polskę". Prowadzący festiwal w Sopocie na sam koniec z takimi słowamiCzwarty dzień Top of The Top Sopot Festival
Edyta Bartosiewicz rzadziej pojawia się na scenie niż dawniej, dlatego jej udział w Top of the Top Sopot Festival 2024 był dla fanów wyjątkową atrakcją. Finałowy dzień festiwalu, przypadający na 22 sierpnia, przyniósł wiele niezapomnianych momentów. Wydarzenie trwało cztery dni i pełne było pięknych występów, jak choćby ten Sylwii Grzeszczak, który został uznany przez wielu fanów za najlepszy. Nie obyło się jednak bez problemów i trudnych sytuacji. Ostatni dzień festiwalu obfitował w niespodzianki – prowadziły go Paulina Krupińska i Mery Spolsky.
Publiczność mogła zobaczyć koncert poświęcony legendom polskiego hip-hopu z udziałem takich artystów jak Kaliber 44, Hemp Gru, Paktofonika, O.S.T.R. czy Bisz. Na scenie pojawiły się również ikony polskiej muzyki, m.in. Ewa Bem, Halina Frąckowiak, Alicja Majewska, Grażyna Łobaszewska, Prońko i Andrzej Rybiński.
Pojawił się również hołd ku pamięci Tadeusza Woźniaka. Nie spodobał on się jednak bardzo internautom.
Wspomnienie Tadeusza Woźniaka okazało się wielką wtopą
Podczas koncertu można było usłyszeć także głos Tadeusza Woźniaka, a na telebimie pokazano jego wizerunek, ożywiony za pomocą sztucznej inteligencji. Pomysł wykorzystania AI do wizualizacji w trakcie występu spotkał się jednak z krytyką ze strony wielu internautów, którzy uznali to nie za hołd, lecz za wyjątkowo nietrafione zastosowanie tej technologii.
To AI to sobie mogli darować naprawdę, jakie to jest dziwne i to nie ma nic wspólnego z hołdem, to już lepiej robiło to TVP, że puszczali po prostu archiwalne prawdziwe nagranie
- To jest właśnie idealny przykład złego użycia AI.
- Masakra te Al. Przerażające.
- Nawet tu Al. Ale creepy to Al.
- Ten, kto wpadł na pomysł sztucznej inteligencji, powinien wylecieć z roboty.
- Boże to Al jest paskudne - grzmią internauci.
Zgadzacie się?