Nie żyje uwielbiany aktor. Nie tak miało się to skończyć. Fani w żałobie
Po ciężkiej operacji zmarł znany aktor. Ogromna strata dla świata filmu. Fani mają pęknięte serca.
Czarna seria w polskim show-biznesie
Miniony rok w świecie show-biznesu był pełen trudnych chwil. Pożegnaliśmy wiele wybitnych postaci ze świata sportu i rozrywki. Smutne wiadomości dotarły do nas o takich osobach jak Elżbieta Zającówna, Stanisław Tym czy Ewelina Ślotała. Niestety, nowy rok nie przynosi lepszych wieści. Już na początku stycznia pojawiły się informacje o kolejnych tragicznych zgonach. Odeszli znani piłkarze Wolfgang de Beer i Mathias Acuna, a także młody, obiecujący zawodnik Luka Meixner.
Wkrótce po tym dołączyła kolejna smutna wiadomość – zmarł młody aktor, którego kariera rozwijała się błyskawicznie, a na swoim koncie miał rolę w kultowym serialu "The Walking Dead". Wczoraj informowaliśmy również o śmierci Emilio Echevarríi, gwiazdy znanej z serii filmów o Jamesie Bondzie.
Teraz dotarła do nas kolejna smutna wiadomość. Nie żyje aktor znany z kultowej roli.
Nie żyje wielki artysta. Miał zaledwie 32 lata. Nic nie wskazywało na tę tragedię Tragiczna śmierć 34-letniego piłkarza. Odebrał sobie życie w hotelu pełnym kolegów z drużynyNie żyje znany aktor
W mediach pojawiła się smutna wiadomość o śmierci brytyjskiego aktora Tony'ego Mathewsa, który zyskał popularność i uznanie dzięki rolom w znanych produkcjach telewizyjnych. Mathews rozpoczął swoją karierę aktorską po ukończeniu studiów w Canterbury, w hrabstwie Kent, na południowo-wschodnim krańcu Anglii.
Jego debiut na ekranie miał miejsce w latach 70., a kariera trwała przez dwie dekady, aż aktor postanowił przejść na artystyczną emeryturę. Ostatnią rolę zagrał w 1997 roku w jednym z odcinków serialu "Pilgrims Rest" emitowanym przez BBC1. W jego dorobku znalazły się również występy w “Inspector Morse” oraz "The Bill", gdzie pojawił się w kilku odcinkach w latach 1990-1993.
Gwiazda kina zmarła po operacji
Informacja o śmierci Tony'ego Mathewsa została opublikowana w brytyjskiej prasie. Jak podaje "The Sun", 81-letni aktor zmarł po przeprowadzonej operacji, a w sprawie jego śmierci ma zostać wszczęte dochodzenie. Na ten moment brak jest szczegółowych informacji na ten temat.
Mathews zagrał w ponad 50 produkcjach. Jego kariera rozpoczęła się od roli w filmie Ridleya Scotta "The Duellists" z 1977 roku. Po ogłoszeniu jego śmierci w sieci zaczęły pojawiać się wyrazy współczucia i wspomnienia o aktorze. Mimo że od lat nie występował na ekranie, wciąż ma wielu wiernych fanów, którzy pamiętają jego artystyczne osiągnięcia.