Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Nie żyje wielki artysta. Miał zaledwie 32 lata. Nic nie wskazywało na tę tragedię
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 06.01.2025 20:07

Nie żyje wielki artysta. Miał zaledwie 32 lata. Nic nie wskazywało na tę tragedię

James Lee Williams nie żyje
fot. Instagram

Nie żyje gwiazda popularnych show i wielki artysta. Miał zaledwie 32 lata. Kilka dni temu jeszcze publikował w sieci. Jak do tego doszło?

Czarna seria w show-biznesie

Rok 2024 dobiegł końca, a z nim nadszedł czas na refleksje. Oprócz radosnych wydarzeń w show-biznesie, takich jak śluby i narodziny, nie sposób pominąć smutnych chwil związanych z utratą wielu wybitnych osób. Pożegnaliśmy wiele znanych postaci, w tym legendy polskiej kultury, takie jak Elżbieta Zającówna, Barbara Horawianka, Ryszard Poznakowski i Stanisław Tym.  Zmarł także Jerzy Stuhr, znakomity aktor, którego dorobek na zawsze pozostanie częścią historii polskiego kina. Odszedł również Franciszek Smuda, ikona sportu, oraz Bogumiła Wander, postać związana z telewizją.  

Na koniec roku dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci byłego prezydenta USA, Jimmy'ego Cartera, który cieszył się ogromnym szacunkiem na całym świecie. Jego działalność polityczna i społeczna miała znaczący wpływ na życie wielu ludzi.  Niedawno także przekazano informację o śmierci znakomitego śpiewaka Andrzeja Klimczaka, co powiększyło listę osób, które pożegnaliśmy w tym roku. Rok 2024 zapisuje się w historii nie tylko dzięki radosnym, ale także smutnym wydarzeniom. Pamięć o tych, którzy odeszli, pozostanie z nami na zawsze, a ich wkład w kulturę, sport i politykę jest niezatarte.

Niestety poinformowano również, że popularny 32-letni gwiazdor został znaleziony martwy. 

Mąż popularnej aktorki odebrał sobie życie. Tragiczne wieści obiegły media Nowy rok i od razu taki cios. Nikt go nie zastąpi. Niewyobrażalna strata dla polskiej muzyki

Nie żyje gwiazda sceny

Simon Jones, rzecznik Williamsa, w poruszającym oświadczeniu podkreślił wyjątkową osobowość i talent zmarłego, nazywając go "niesamowicie kochaną, ciepłą i niezwykłą osobą". Rodzina artysty, pogrążona w głębokim smutku, prosi o szanowanie ich prywatności w czasie żałoby.  

Śmierć The Vivienne wywołała falę smutku i uznania w środowisku estradowym. Oti Mabuse, sędzia "Dancing On Ice", opisała The Vivienne jako "fenomenalną artystkę" i "pionierkę". Pożegnalne słowa płyną również od Michelle Visage, sędzi "RuPaul's Drag Race", która w mediach społecznościowych dzieli się wspomnieniami o swojej przyjaźni z Williams oraz jego ogromnym wpływie na świat drag. 

The Vivienne, która oczarowywała publiczność zarówno na ekranie, jak i na scenie, miała wkrótce wrócić do teatru w musicalu "Chitty Chitty Bang Bang". Jej niezapomniane kreacje, w tym rola Złej Czarownicy z Zachodu, na długo pozostaną w sercach widzów.

Kariera The Vivienne

The Vivienne odeszła w wieku zaledwie 32 lat, była ikoną sceny drag. Jeszcze trzy dni temu publikowała w sieci. Policja z Cheshire zapewnia, że nie odkryto żadnych podejrzanych okoliczności związanych ze śmiercią artysty, który zdobył popularność, wygrywając pierwszą edycję "RuPaul's Drag Race UK".

Wydarzenie miało miejsce w Chorlton-by-Backford, niedaleko Chester, gdzie służby zostały powiadomione o incydencie w niedzielę o godzinie 12:22. Po szczegółowym śledztwie dotyczącym śmierci 32-letniego Jamesa Lee Williamsa, znanego jako The Vivienne, policja stwierdziła brak oznak przestępstwa. Sprawa zostanie teraz przekazana do koronera.

Policja po przebadaniu okoliczności śmierci 32-letniego mężczyzny doszła do wniosku, że nie doszło do żadnych podejrzanych okoliczności — przekazał rzecznik.  

Rzecznik policji poinformował, że po przeanalizowaniu okoliczności śmierci 32-letniego mężczyzny, nie stwierdzono żadnych niepokojących faktów. 

 

The Vivienne nie żyje, fot. Instagram
The Vivienne nie żyje, fot. Instagram
The Vivienne nie żyje, fot. Instagram
The Vivienne nie żyje, fot. Instagram