Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "O to zawalczyłam". Smaszcz czekała do świąt ze zwierzeniami. Co na to Cichopek i Kurzajewski?
Aleksander Goldman
Aleksander Goldman 25.12.2023 10:45

"O to zawalczyłam". Smaszcz czekała do świąt ze zwierzeniami. Co na to Cichopek i Kurzajewski?

Paulina Smaszcz
fot. KAPiF

Paulina Smaszcz to z pewnością jedno z najgłośniejszych nazwisk mijającego już 2023 roku. Utyskiwania “Kobiety Petardy” i jej spięcia z Maciejem Kurzajewskim oraz Katarzyną Cichopek stają się z wolna “klasyką gatunku”. Teraz postanowiła ona jednak udzielić wywiadu, w którym zaskoczyła wyznaniem na temat miłości. To jednak nie wszystko! 

Paulina Smaszcz vs. były mąż i jego ukochana

Przytaczanie wszystkich elementów historii, w której pierwsze skrzypce grają Paulina Smaszcz oraz jej były mąż, byłoby zadaniem niezwykle karkołomnym. Wystarczy więc wspomnieć, że para rozwiodła się po 23 latach małżeństwa, zaś “Kobieta Petarda” nie daje o tym zapomnieć.

Pierwotnie byli małżonkowie utrzymywali, że rozstali się w przyjaznych stosunkach, jednak wszystko zmieniło się w chwili, gdy Kurzajewski związał się z Katarzyną Cichopek. Lawina ruszyła.

Smaszcz wypominała byłemu mężowi, że ten nie interesował się nią oraz ich synami, publicznie opowiadała o zdradach, których rzekomo miał się dopuścić, przy okazji rozprawiając także na temat związku Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Nie pomijała też żadnej okazji, by wbić szpilę byłemu partnerowi, co skończyło się już sądowymi pozwami. Teraz jednak, przy okazji wywiadu, któremu udzieliła “Super Expressowi”, Smaszcz zaskoczyła kolejnymi rewelacjami

Paulina Smaszcz znowu się uruchomiła. Uderza w Cichopek i Kurzajewskiego? "Na nagrobkach można napisać..." Paulina Smaszcz o śmierci partnera. Mężczyzna zmarł w tragicznych okolicznościach

Miłości Pauliny Smaszcz

“Kobieta Petarda” w wywiadzie postanowiła opowiedzieć między innymi o swojej definicji miłości. Stwierdziła też, że opiera ją na własnym doświadczeniu (za mąż wyszła bowiem, mając zaledwie 23 lata).

Dla mnie miłość jest partnerstwem, ale w szerokim rozumieniu tego słowa, poprzez lojalność i szacunek, więc ja już tego nie nazywam miłością, ale świadomym partnerstwem. Ja jestem świadoma siebie i mój partner jest świadomy siebie. Mamy swoje pasje i swoje życie, a gdzieś pośrodku jest wspólny element, który sprawia, że cudownie nam się razem spędza czas, że celebrujemy chwile, że nie męczy nas codzienność – przyznała.

Dodała także, że “z ogromnym smutkiem patrzę na związki, gdzie ludzie są dla siebie nawzajem niemili”, przekonując przy okazji, że tacy ludzie nie powinno nawzajem marnować swojego czasu.

Przy okazji zdecydowała się także na wyznanie dotyczące mijających miesięcy.

Paulina Smaszcz wyznaje: "Osiągnęłam to, co chciałam"

W trakcie rozmowy z Pauliną reporterka zwróciła uwagę, że ta… promienieje. Postanowiła więc dopytać, co stoi za tak dobrym samopoczuciem “Kobiety Petardy”. Ta zaś bez ogródek odparowała, że… “osiągnęła to, co chciała”.

Bardzo zawalczyłam o siebie i o moich synów, i o relacje. Uważam, że po 23 lata małżeństwa należy im się, żeby mieli dobre relacje z mamą i z tatą, i żeby nikt nie wchodził w ich życie, i nie niszczył tego, co do tej pory było zbudowane. O to zawalczyłam – wyznała.

Sama przyznała również, że “konsekwencje są, jakie są”, jednak ona sama “nie żałuje i nie żałowała nawet przez moment”. Dobra mina do złej gry czy misternie realizowany plan? Jaka jest prawda, wie tylko i wyłącznie sama zainteresowana.

Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz, fot. KAPiF
Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz, fot. KAPiF
Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz, fot. KAPiF