Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Paskudnej afery z Wieniawą ciąg dalszy. Głos zabrała jej mama-menedżerka. Mówi o dowodach
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 13.07.2024 15:09

Paskudnej afery z Wieniawą ciąg dalszy. Głos zabrała jej mama-menedżerka. Mówi o dowodach

Julia Wieniawa
fot. KAPiF

Ostatnia afera z udziałem Julii Wieniawy nabiera tempa. W sprawie konfliktu wypowiedziała się menedżerka gwiazdy, a prywatnie jej matka. Jak w rzeczywistości wyglądała współpraca piosenkarki z byłą wytwórnią muzyczną? Każda ze stron zdążyła już zarzucić się nieprzyjemnymi oskarżeniami.

Julia Wieniawa ogłosiła rozstanie. O aferę nie było trudno

W życiu gwiazdy w ostatnim czasie zebrały się czarne chmury. Na początku wyszło na jaw, że zakończyła swój burzliwy związek z Nikodemem Rozbickim, a teraz pojawiają się kolejne szczegóły dotyczące jej głośnego zakończenia współpracy z wytwórnią muzyczną.

Oliwy do ognia dolał niezależny singiel Julii Wieniawy "Sobą tak". Artystka jeszcze na początku kwietnia bieżącego roku informowała, że zakończyła współpracę z firmą Kayax, przed laty założoną przez Kayah i Tomasza Grewińskiego.

Pragnę poinformować, że z dniem dzisiejszym rozwiązałam moją współpracę z wytwórnią KAYAX, tj. spółką Kayax Production & Publishing sp. z o.o. Nie będę komentowała skierowanego przeze mnie do KAYAX oświadczenia o rozwiązaniu współpracy, w tej sprawie proszę o kontakt bezpośrednio z moim pełnomocnikiem - pisała.

Kontrakt, który został zawiązany pomiędzy artystką a wytwórnią, miał opiewać w trzy albumy, jednak oświadczenie pojawiło się już po pierwszej płycie. W takim przypadku singiel gwiazdy rozpoczął dość paskudną aferę, która tylko nabiera rumieńców.

Portal Onet.pl ujawnił informacje, które miałyby ujawnić działania wytwórni prowadzące do utrudnienia promowania nowego utworu Julii Wieniawy. Powodem mają być "próby rozpowszechniania nieprawdziwego oświadczenia" oraz "nieudolna próba rozwiązania kontraktu, bez wskazania jakiejkolwiek podstawy prawnej lub faktycznej, co czyni te działania bezskutecznymi".

Z naszych informacji wynika, że Kayax rzekomo rozesłał pismo do różnych podmiotów związanych z branżą muzyczną, w którym informowano, że wokalistka nadal związana jest kontraktem fonograficznym z wytwórnią. Oznacza to mniej więcej tyle, że wszystkie nowe dzieła muzyczne wokalistki mogą zostać wydane jedynie pod szyldem macierzystej firmy - przekazano.

Sprawa zrobiła się jeszcze głośniejsza po poście Julii Wieniawy, w którym opowiada o tym jak "wielkie korporacje blokują artystów". Firma Kayax wydała oficjalne oświadczenie.

Wreszcie dobre wieści o księżnej Kate. Pałac ogłosił to oficjalnie Joanna Moro pokazała się, jak ją Bóg stworzył. Oniemiejecie na ten widok

Wytwórnia Julii Wieniawy odpowiada. Czym miała podpaść gwiazda?

Świeży konflikt cały czas się rozwija, a w sprawie pojawiają się kolejne oświadczenia. Tym razem to wytwórnia muzyczna opublikowała oświadczenie w sprawie współpracy z Julią Wieniawą. Wytwórnia podkreśla, że wspierała artystkę pomimo licznych zmian współpracowników i wizji artystycznej.

Długo unikaliśmy oficjalnych, internetowych oświadczeń, ale w mediach i na social mediach pojawia się wiele nieprawdziwych zarzutów, które chcielibyśmy wyjaśnić. […] Julia Wieniawa podpisała kontrakt z Kayax Production & Publishing na trzy płyty. Do tej pory wydała jedną pt. „Omamy”. Przez 5 lat, mimo tego, że Julia często zmieniała współpracowników i wizję artystyczną, ciężko pracowaliśmy na sukces debiutanckiego albumu piosenkarki. Teraz, kiedy kontrakt obowiązuje na dwa kolejne albumy, Julia postanowiła bez żadnej podstawy prawnej zacząć wydawać muzykę poza nami. Obecnie staramy się dochodzić naszych praw. Umowy podpisuje się po to, aby ich dotrzymywać i dotyczy to wszystkich – także Julii Wieniawy - przekazano w poście.

Na tym jednak nie koniec głośnej afery. Pudelek skontaktował się z trzecią stroną wydarzeń. Menedżerka Julii Wieniawy, a prywatnie jej mama, opublikowała oświadczenie. Mówi m.in.: o dowodach racji artystki.

Menedżerka Julii Wieniawy wydała obszerne oświadczenie. Jak w rzeczywistości wyglądała współpraca?

Mama piosenkarki, Marta Wieniawa-Narkiewicz, przedstawiła nowe szczegóły w związku z konfliktem córki z wytwórnią muzyczną. Na początek zapewniała, że artystka posiada ważne powody zakończenia współpracy z firmą. Podkreślała także różnicę w wydajności Julii Wieniawy podczas wiążącego ją kontraktu a obecnie.

Jeśli tracisz do kogoś zaufanie i nie chcesz być w toksycznej relacji, to po prostu odejdź. Mamy dowody na istnienie ważnych powodów, na podstawie których umowa została rozwiązana. […] Proszę zwrócić uwagę na prosty fakt, w ciągu pięciu lat powstała tylko jedna płyta, koszty wydania płyty oraz teledysków były ponoszone przez Julię i zdaniem specjalistów z branży istnieją wątpliwości co do ich zasadności. Proszę zwrócić uwagę na kolejny prosty fakt, ta sama artystka po oświadczeniu o rozwiązaniu umowy ze skutkiem natychmiastowym, w ciągu dwóch miesięcy przygotowała materiał, który może zapełnić co najmniej kilka albumów - zaczęła menedżerka.

W oświadczeniu padły kolejne zarzuty w stronę Kayax, która miałaby bojkotować pojawienie się nowego singla Julii Wieniawy w audycjach radiowych. Menedżerka gwiazdy chwali tym samym wsparcie, jakie stacje radiowe okazały jej córce.

Na zmasowany atak, jaki został zainicjowany przez wytwórnie przeciwko Julii w ostatnich tygodniach w branży artystycznej, Julia była zmuszona do transparentnej reakcji, aby jej muzyka nie była bezpodstawnie blokowana. Proszę zwrócić uwagę na kolejny prosty fakt, że wielu nadawców i dystrybutorów muzyki otrzymało od Kayax pisma wręcz wzywające do nienadawania najnowszego utworu Julii "Sobą Tak", a mimo to po dokonaniu stosownej analizy prawnej muzyka jest nadawana - wyjawiała.

Marta Wieniawa-Narkiewicz zwróciła także uwagę na oświadczenie, które pojawiło się w mediach społecznościowych wytwórni muzycznej

Proszę zwrócić uwagę na fakt, że z naszej strony podawane były rzetelne informacje mające na celu nieobrażenie jakiegokolwiek podmiotu, tylko zwrócenie uwagi publicznej na działania mające na celu zaszkodzić wizerunkowi Julii. Oświadczenie, które zostało wydane przez Kayax w sposób bardzo emocjonalny, w formie ataku na Julię i niestety także jej rodzinę, nie tylko potwierdza intencje Kayax (blokada działalności artystycznej), ale także wprowadza do sfery publicznej - przez Kayax - po raz kolejny nieprawdziwe informacje - przekazała.

Na koniec menedżerka gwiazdy zwraca uwagę na innych artystów, którzy rozstali się, czasem poprzez publiczne oświadczenia, z firmą Kayax. Na liście znanych nazwisk, które pożegnały się z wytwórnią, znaleźli się m.in.: Kayah oraz Arek Kłusowski, czyli finalista 3. edycji "The Voice of Poland".

Jest to niestety swoista lekcja dla wszystkich młodych artystów, którzy czują miłość do muzyki, chcą spełniać swoje pasje, ale muszą bacznie obserwować działania innych i rzeczywistość - która może być niestety brutalna. Zwróćcie uwagę na innych artystów, którzy rozstali się z Kayax. Są też tacy, którzy ogłosili to publicznie. I nie przez przypadek - podsumowała.

Julia Wieniawa, fot. KAPiF
Menedżerka Julii Wieniawy w sprawie jej konfliktu z wytwórnią muzyczną, fot. KAPiF
Julia Wieniawa, fot. KAPiF
Menedżerka Julii Wieniawy w sprawie jej konfliktu z wytwórnią muzyczną, fot. KAPiF

Źródło: Onet, Pudelek