Prokuratura zaangażowała się ws. śmierci Elżbiety Zającówny. Wyjdą na jaw okoliczności odejścia aktorki
Niespodziewana śmierć Elżbiety Zającówny nie daje spokoju. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie jej odejścia. Przeprowadzone badania zdradzą wszystkie sekrety. Co dokładnie wydarzyło się w ostatnich dniach życia aktorki?
Elżbieta Zającówna nie żyje
Elżbieta Zającówna, aktorka obdarzona niepowtarzalnym uśmiechem, była jedną z najpopularniejszych gwiazd polskiego kina i telewizji. Jej rola w kultowym filmie „Seksmisja” przyniosła jej ogromną sławę, a kolejne produkcje, takie jak „Vabank”, „C.K. Dezerterzy”, „Matki, żony i kochanki” oraz serial „Samo życie”, utrwaliły jej pozycję w sercach widzów. Zawsze pełna energii i z niebywałym poczuciem humoru, szybko zdobyła sympatię publiczności. Prowadzone przez nią programy rozrywkowe były gwarancją dobrej zabawy. Wydawało się, że jej kariera będzie trwała w nieskończoność.
Nagle, ku zaskoczeniu fanów, Elżbieta Zającówna zniknęła z życia publicznego. Przestała pojawiać się na wydarzeniach branżowych, a jej nagłe wycofanie się wzbudziło wiele domysłów. Prawdziwy powód okazał się znacznie poważniejszy, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Aktorka zmagała się z ciężką, zagrażającą życiu chorobą, która zmusiła ją do przerwania kariery.
Ostatnie lata życia poświęciła walce z chorobą. 14 lipca 2023 roku obchodziła swoje 66. urodziny. Jej ostatnią rolą filmową była kreacja w produkcji „Szczęścia chodzą parami” z 2020 roku, gdzie wystąpiła u boku Piotra Machalicy. Po tej produkcji aktorka rzadko pojawiała się publicznie, skupiając się na leczeniu i życiu prywatnym.
Pogrzeb Elżbiety Zającówny. Nie na takie informacje czekali fani Kurowska bez oporów po śmierci Zającówny. Padły przykre słowa o zawiściNa co chorowała Elżbieta Zającówna
Elżbieta Zającówna, uwielbiana przez publiczność aktorka, musiała przedwcześnie pożegnać się ze sceną z powodu zdiagnozowanej choroby von Willebranda. To rzadkie schorzenie krwi istotnie wpływa na jakość życia, charakteryzując się zaburzeniami krzepnięcia. Nawet niewielkie urazy mogą prowadzić u chorych do długotrwałych i obfitych krwawień.
Decyzja o zakończeniu kariery aktorskiej nie była łatwa. Dla artystki, która całe życie poświęciła swojej pasji, była to niewątpliwie bolesna strata. Jednakże, ze względu na poważne zagrożenie dla zdrowia, Zającówna musiała priorytetowo potraktować swój stan zdrowia i dobrostan.
Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie – tłumaczyła w “Vivie!” Zającówna.
Prokuratura zaangażowana w śmierć Elżbiety Zającówny
Jak ustalił "Super Express", Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie nagłej śmierci aktorki Elżbiety Zającówny. Śledczy zainteresowali się sprawą w związku z artykułem 155 § 1 Kodeksu karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Chodzi o sytuacje, w których śmierć nastąpiła w wyniku nieumyślnego działania lub zaniechania innej osoby. Za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Wszczęcie postępowania wyjaśniającego jest standardową procedurą w przypadku nagłych zgonów. Ma ono na celu ustalenie dokładnych przyczyn śmierci oraz ewentualnego udziału osób trzecich. W przypadku tak znanej postaci, jak Elżbieta Zającówna, decyzja prokuratury wzbudza dodatkowy interes społeczny.
To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - powiedział "Super Expressowi" prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Choć przyczyną jej odejścia była ciężka choroba, to dokładne okoliczności śmierci pozostają na razie niejasne. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok. Wyniki tego badania powinny dostarczyć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o przyczynę zgonu i położyć kres spekulacjom. Na ostateczne ustalenia musimy jednak poczekać – tego typu badania mogą trwać nawet kilka tygodni.