Rok po śmierci synka Magdalena Stępień nagle podzieliła się swoją radością. "Cud zesłany od mojego Oliwierka"
Magdalena Stępień przekazała w swoich mediach społecznościowych wyjątkowe wieści. Gwiazda nie posiada się ze szczęścia, a jej radość podzielają fani, którzy nie kryją ogromnego wzruszenia.
Magdalena Stępień przeszła przez piekło
Magdalena Stępień dała się poznać jako uczestniczka show “Top Model”. Cała Polska usłyszała jednak o niej w najtrudniejszym momencie jej życia - gdy jej synek Oliwierek, będący owocem związku z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem, zaczął chorować.
Maleńki chłopiec prowadził nierówną walkę z wyjątkowo wymagającym wrogiem - nowotworem wątroby z przerzutami. Modelka za wszelką cenę chciała uratować życie swojego dziecka, niestety nie udało się.
Dramat Sławka Uniatowskiego. Gdy stał na scenie w Sopocie... pożar trawił jego dom. "Miałem go ubezpieczyć"Po mrocznej nocy nachodzi świt
Dramatem Magdaleny Stępień żył niemal cały kraj. Gdy Oliwierek zmarł w izraelskim szpitalu, fani przesyłali gwieździe wyrazy współczucia i jednoczyli się z nią w bólu. Modelka nie zamierzyła rezygnować z pracy - swoją tragedię przekuła w siłę, a wywiady, których udzieliła mediom, dodały otuchy wielu kobietom, które zmagały się z podobną tragedią.
Magdalena Stępień wielokrotnie podkreślała, że nic nie jest w stanie złagodzić jej cierpienia po stracie synka. W jej życiu zaczyna się jednak przejaśniać. W swoich mediach społecznościowych poinformowała bowiem o wyjątkowym wydarzeniu, na które czekała 25 lat!
Magdalena Stępień informuje o swoim szczęściu
Wiem, że miałam tatę Rosjanina. Miał na imię Eugeniusz. Kiedy się urodził. I to tyle, co ja o tacie wiem. Po części jestem w tym programie, żeby zdobyć doświadczenie w modelingu, zarobić pieniądze i go odnaleźć. Bo nie jest tak, że nie chcę go znać – opowiadała przed laty w “Top Model” Magdalena Stępień.
Udało się! Gwiazda poinformowała na swoim Instagramie, że odnalazła swojego tatę. Zamieściła również zdjęcie, po którym wyraźnie widać, że spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze.
Dziś widzimy się po raz pierwszy po 25 latach. To, co czuję ciężko na tę chwile opisać słowami, dlatego resztę zostawię na później - wyznała modelka dodając, że opisze wszystko w swojej książce.
Fani nie kryją ogromnego wzruszenia:
- Łzy same lecą po policzkach widząc twoje… wasze szczęście.
- Popłakałam się… – czytamy w komentarzach pod postem Magdaleny Stępień.