Ryszard Filipski wyrzekł się własnych dzieci? "Stworzył nam piekło"
Ryszard Filipski zmarł 22 października 2021 roku. Aktor, uznawany przez wielu za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli swojego pokolenia, był znany szerszej publiczności między innymi z ról w "Hubalu", "Potopie", "Zamachu stanu" czy serialu "Kryminalni". Artysta chciał odejść "bez medialnego rozgłosu", dlatego też wiadomość o jego śmierci przekazana została mediom już po pogrzebie. Szybko okazało się jednak, że o ostatnim pożegnaniu ojca nie miały pojęcia także jego dzieci.
Zofia i Bronisław Filipscy, dzieci aktora z czwartego małżeństwa, postanowili opowiedzieć o skomplikowanych rodzinnych relacjach w wywiadzie dla jednej z redakcji. Rodzeństwo ujawniło nieznane dotąd fakty.
Dzieci Ryszarda Filipskiego o relacjach z ojcem. "Nie interesują mnie ani wasze narodziny, ani wasza śmierć"
Filipscy opowiedzieli o okolicznościach śmierci ojca w rozmowie z Pomponikiem.
– Nasza najstarsza siostra, pisarka [...] dostała na Messengerze zapytanie od jednego z dziennikarzy, czy może potwierdzić śmierć taty. Podobnie jak my, o niczym nie wiedziała – wyznała córka aktora.
Ujawniła także, że przez kolejne trzy dni próbowała wraz z rodzeństwem zweryfikować przekazaną wiadomość. Jak dodała – miejsce pochówku Ryszarda Filipskiego miało zostać odnalezione już po 1 listopada.
– Próbujemy zrozumieć, dlaczego wykreślił nas ze swego życiorysu. Szukamy jakiegoś sensu i metafizyki w tym wszystkim – podkreśliła.
Dzieci artysty ujawniły także, co doprowadziło do tak napiętych relacji w rodzinie. Zofia Filipska stwierdziła, że w chwili, gdy ojciec opuścił rodzinę sama miała 5 lat, najmłodsza siostra zaś – zaledwie 2 lata. Rodzeństwo dodało także, że aktor "nie chciał mieć wobec nich żadnych zobowiązań, nie zamierzał płacić im alimentów".
– Swoje życie po sześćdziesiątce oparł na kłamstwie i "katofałszu", a nam stworzył piekło, pozbawiając środków do życia i uchylając się od elementarnej odpowiedzialności za nasz byt i rozwój – uzupełniła Zofia Filipska.
– Naprawdę mieliśmy szczęśliwą rodzinę, dopóki w paradę nie weszła nam pragnąca zostać aktorką Jolka, która potem przybrała imię "Lusia" – dodał zaś jej brat.
Filipscy postanowili również wyjawić treść ostatniej wiadomości, którą kiedykolwiek otrzymali od ojca. Jej treść miała zaś zawierać się w kilku słowach – "Nie interesują mnie ani wasze narodziny, ani wasza śmierć".
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Barbara Krafftówna pochowała dwóch mężów, ale śmierć syna była największą tragedią. Pomogły jej leki
Selfcare w nowym stylu czyli niezwykłe połączenie social mediów z codzienną pielęgnacją
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: Viva!