Wiśniewski gorzko o Eurowizji. Ujawnia, kto jego zdaniem powinien jechać na konkurs

Justyna Steczkowska na Eurowizji 2025

Po niemal trzydziestu latach Justyna Steczkowska powróciła na eurowizyjną scenę, prezentując utwór "Gaja" jako reprezentantka Polski w 2025 roku. Jej występ, pełen pasji i dopracowany w każdym detalu, od razu podbił serca fanów. Artystka, występując jako piętnasta, wyróżniała się na tle konkurencji profesjonalizmem i niepowtarzalnym stylem, co spotkało się z szerokim uznaniem.

Niestety, początkowy entuzjazm szybko zderzył się z surową oceną jury, które brutalnie pominęło Polskę w punktacji, nawet ze strony Ukrainy. Na szczęście, w tym miejscu wkroczyli fani, których głosy wyniosły Justynę do Top 10 publiczności. Ostatecznie uplasowała się na 14. miejscu, co wywołało szeroką dyskusję na temat domniemanej niesprawiedliwości i politycznego charakteru ocen jury.

Powoli też słychać głosy innych artystów spekulujących, dlaczego po raz kolejny nie wróciliśmy z wygraną.

Michał Wiśniewski o swoich doświadczeniach z Eurowizji.

Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, choć podkreśla, że dawne ambicje eurowizyjne wygasły, nie zamyka sobie drzwi przed ewentualnym powrotem na Eurowizję. Muzyk zwraca uwagę na zbyt krytyczne i pozbawione lekkości podejście do konkursu, które często dominuje w Polsce. Według niego, zamiast czerpać radość z uczestnictwa i wspierać reprezentantów, wielu koncentruje się na wyszukiwaniu niedoskonałości.

Nigdy nie mów nigdy, ale nie, nie chcę. To jest mordercza praca. Ja wydaję 22. płytę w swojej karierze. Nie wiem, czy jest taka potrzeba. Nie wygrałem Eurowizji, więc nie mam podstaw, żeby zabierać komuś miejsca. Ale jakby mnie Malta poprosiła, to bym się zgodził, bo oni tam się wymieniają - stwierdził Michał Wiśniewski.

Artysta sugeruje, że narodowa obsesja na punkcie wyniku często przesłania prawdziwy sens Eurowizji – międzynarodową zabawę i celebrację muzyki. Wiśniewski marzy o zmianie nastawienia, by Polacy potrafili swobodniej podejść do tego wydarzenia. Takie podejście pozwoliłoby cieszyć się widowiskiem bez niepotrzebnego napięcia.

Zupełnie niepotrzebnie. Wiesz, dlaczego Edyta Górniak zdobyła najlepsze miejsce na Eurowizji z nas wszystkich? Bo po prostu zaśpiewała - podsumował Michał Wiśniewski.

Kogo Wiśniewski typuje jako reprezentanta?

W rozmowie z WP Michał Wiśniewski skomentował eurowizyjną przygodę Justyny Steczkowskiej i jej utworu „Gaja”. Lider Ich Troje nie ograniczył się jedynie do oceny występu wokalistki, ale szerzej zastanowił się nad mechanizmami wyboru reprezentantów na Eurowizję oraz szansami Polski w tym prestiżowym konkursie. Ze śmiechem wspomniał nawet o potencjalnym udziale swojej własnej córki.

Moja córka nigdy nie pojedzie, ale chętnie bym ją tam zobaczył. Nie tylko dlatego, że reprezentuje środowisko, które jest bardzo liczebne na Eurowizji, ale ma po prostu fantastyczny wokal i na pewno nigdy by nie chciała robić żadnego show. Ale teraz na poważnie. Wyślijmy Sanah, jeżeli się zgodzi - zaproponował Wiśniewski.

Zdaniem Wiśniewskiego, Polska już wcześniej zmarnowała niepowtarzalną okazję na spektakularny sukces podczas Eurowizji. Artysta nie kryje żalu, że do konkursu nie wysłano Janna, wokalisty, którego wielu fanów i ekspertów uważało za pewniaka do osiągnięcia znakomitego rezultatu.

Jak myślicie kto w przyszłym roku będzie startował?