Wraca dramat Tomasza Komendy. Jego sprawą znów zajmuje się prokuratura
Choć Tomasz Komenda od sześciu lat jest już na wolności, wciąż nie wyjaśniono, kto przyczynił się do skazania go za zbrodnię, której nie popełnił. Prokuratura umorzyła właśnie śledztwo w sprawie. Komenda nie zamierza jednak odpuszczać. Właśnie rusza kolejna prawnicza lawina.
Tomasz Komenda niesłusznie skazany
Tomasz Komenda w 2000 r. został zatrzymany i oskarżony o zbrodnię, której nie popełnił. Chodzi o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi, do którego doszło w noc sylwestrową 1996/1997 r.
W 2016 r. prokuratura postanowiła powrócić do sprawy. Okazało się, że w aktach nie ma dowodów na winę mężczyzny, ujawniono również, że ze śmiercią nastolatki związek może mieć niejaki Ireneusz Matuszak, w przeszłości skazywany za gwałty.
Ostatecznie w marcu 2018 r., po osiemnastu latach spędzonych w więzieniu, Tomasz Komenda wyszedł na wolność. Trzy lata później orzeczono na rzecz pokrzywdzonego zadośćuczynienie i odszkodowanie w kwocie prawie 13 mln zł.
Rozpoczęto również śledztwo dotyczące nieprawidłowości dotyczących zatrzymania niesłusznie skazanego. Niestety, pod koniec ubiegłego roku sprawa została nieoczekiwanie umorzona.
Tomasz Komenda dostał od państwa kilkanaście milionów. Co zrobił z pieniędzmi? Przed śmiercią wszystko wyszło na jaw To przez nią Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat! Dlaczego kłamała w sądzie?!Prokuratura umarza sprawę Tomasza Komendy
W grudniu ubiegłego roku prokuratura zadecydowała o umorzeniu postępowania dotyczącego poszukiwania winnych niesłusznego osadzenia Tomasza Komendy za zbrodnię z przełomu 1996 i 1997 roku.
Umorzono także wątki dotyczące niedopełnienia obowiązków przez śledczych i nieprawidłowej pracy sędziów, którzy podjęli decyzję o wyrokach skazujących. Łódzka prokuratura uznała, że nie można dopatrzyć się czynu zabronionego - podaje “Gazeta Wyborcza”.
Co ważne, Tomasz Komenda nie otrzymał do tej pory dokumentu informującego o umorzeniu sprawy. Pismo miało zostać wysłane na adres, pod którym już nie przebywa. Tymczasem we wtorek minął dla mężczyzny czas złożenia ewentualnego zażalenia.
Pełnomocnik 46-latka zapowiedział, że nie zamierza dać za wygraną. Już teraz zapowiedział, że podejmie działania mające na celu ustalenie prawdy dotyczącej sprawy niesłusznego skazania.
Tomasz Komenda: kto odpowie za niesłuszne skazanie?
Pełnomocnik Tomasza Komendy, Paweł Matyja nie ukrywa, że jest wstrząśnięty umorzeniem postępowania. W rozmowie z Onetem wyjaśnił, że sprawa Tomasza Komendy stanowi symbol niesprawiedliwości systemu.
Tak po ludzku wydaje się nieprawdopodobne, że można kogoś posłać na blisko dwie dekady do więzienia i nikt za to tak naprawdę nie ponosi odpowiedzialności. Sprawa Komendy nie jest jedyną tego rodzaju, bo ludzi skrzywdzonych przez system jest więcej, ale jego historia jest najgłośniejsza i urosła do rangi symbolu - wyjaśnił.
Co więcej, Matyja zwraca również uwagę, że obecny stan zdrowotny jego klienta (Tomasz Komenda choruje na nowotwór) może wynikać z zaniedbań, jakich dopuszczono się w czasie osadzenia go w zakładzie karnym.
Wydaje mi się, że w tym kierunku prokuratura tego nie analizowała, bo pani prokurator sama poprosiła mnie o dosłanie dokumentacji dotyczącej stanu zdrowia Tomasza Komendy - ujawnił przedstawiciel 46-latka.
Zobacz: Była gwiazdą "Galerianek". Co się z nią dzieje? Nie poznaliśmy jej na nowych zdjęciach
Źródło: “Gazeta Wyborcza”, onet.pl