"Wszędzie policja i wojsko z karabinami". Danusia i Zenek Martyniukowie uciekali przerażeni. Przeżyli koszmar
Danusia i Zenek Martyniukowie byli niedawno świadkami zatrważających scen. Na ulicach chaos, policja i wojsko z karabinami. Żona piosenkarza disco polo na długo nie zapomni tego widoku. To nie jedyne niebezpieczeństwa, z jakimi się spotkała.
Małżeństwo Zenka Martyniuka
Małżonkowie od dłuższego czasu chętnie okazują sobie wsparcie, również przed fotografami. Wspólne wystąpienia na ściance czy podczas programów telewizyjnych nie są dla nich nowością.
Danusia Martyniuk dla ukochanego poświęciła wiele, jednak obecnie ma plan na swoją przyszłość. W metamorfozie i rozwoju kariery wspiera ją mąż. Oboje mogą na siebie liczyć, nawet jeśli w grę wchodzi opuszczenie kraju.
Zenek Martyniuk wyciął niezły numer w Ostrołęce! Tylko król disco-polo mógł się tak zachować Danuta Martyniuk wraca do wyuczonego zawodu! Zdradziła, gdzie będzie pracowaćDanusia i Zenek Martyniukowie zaskoczeni sytuacją na koncercie
Niedawno małżonkowie wybrali się do "miasta miłości", gdzie muzyk występował dla tamtejszej Polonii. Frekwencja zaskoczyła Danusię Martyniuk, a co ciekawe na koncercie pojawili się nie tylko Polacy.
Świetnie się bawiliśmy. Polonia szczęśliwa. […] Organizatorzy spisali się na medal. Przyszli sami Polacy plus jedna pani z Afryki, żona Polaka. Okazało się, że bardzo lubi Zenka.
Niestety entuzjazm małżonki muzyka skończył się po zetknięciu z codziennością w Paryżu. Duet nie czuł się bezpieczny na każdym kroku.
Danusia i Zenek Martyniukowie przeżyli chwile grozy
Niebezpieczna sytuacja w stolicy Francji utrzymuje się od kilku miesięcy. Z powodu zamieszek Zenek Martyniuk dopiero teraz mógł dać koncert dla mieszkającej tam Polonii. Niestety realia "miasta miłości" rozczarowały jego żonę.
Danusia Martyniuk w rozmowie z portale, shownews.pl żaliła się na brak poczucia bezpieczeństwa na ulicy. Kieszonkowcy byli jedynie czubkiem góry lodowej. Na każdym kroku widziała uzbrojonych funkcjonariuszy. Zwiedzając przeżyli alerty bombowe.
Tłumy ludzi, trzeba pilnować torebek i biżuterii, bo kradną oczywiście emigranci wiadomego pochodzenia. Przeżyliśmy alerty bombowe w Luwrze i w Wersalu. Wszędzie policja i wojsko z karabinami. Nieciekawie to wygląda.
Małżonkowie jeszcze niedawno szykowali się do kolejnej zagranicznej podróży. Być może pobyt w Stanach Zjednoczonych będzie dla nich przyjemniejszym doświadczeniem.
Źródło: shownews.pl