Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Zginęli, ratując córeczkę. Tak wyglądają teraz ich profile
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 29.08.2024 19:19

Zginęli, ratując córeczkę. Tak wyglądają teraz ich profile

Nie żyje
Fot. Facebook; OSP Mikołajki

Choć Patrycja i Łukasz Doruch nie żyją od miesiąca, ich rodzina wciąż mierzy się z koszmarem. Wszystko przez to, co dzieje się na ich profilach. To wywołuje dreszcze obrzydzenia.

Patrycja i Łukasz Doruch nie żyją: okoliczności śmierci

Wieści o tym, że 29-letnia Patrycja i 32-letni Łukasz Doruch, Mistrz Polski w trójboju siłowym nie żyją, była wielkim ciosem dla rodziny i bliskich młodego małżeństwa. Para wyjechała na Mazury z okazji 6. rocznicy ślubu, jednak wyjazd zakończył się tragedią.

30 lipca na Jeziorze Mikołajskim wydarzył się wypadek. W pewnym momencie ich czteroletnia córka Zosia wypadła z łódki, a rodzice rzucili jej się na ratunek. Niestety, tylko dziewczynka miała na sobie kapok. Patrycja i Łukasz zniknęli pod wodą.

We wtorek (30.07.2024 r.) ok godz. 12:30 oficer dyżurny Policji został poinformowany o tym, że z Jeziora Mikołajskiego przepływający żeglarze zauważyli unoszący się na wodzie kapok. Gdy podpłynęli, aby go wyłowić, okazało się, że kapok nie był pusty. Ubrane w niego było 4-letnie dziecko – możemy przeczytać na stronie mrągowskiej policji.

Ciała Patrycji i Łukasza odnaleziono dopiero następnego dnia – znajdowały się na 11 metrach głębokości jeziora, około 500 metrów od brzegu. Pogrzeb odbył się wkrótce, ale rodzina zmarłych wciąż nie może spokojnie przeżywać żałoby.

Horror 4-letniej córki Mistrza Polski trwa. Głos zabrała prokuratura Pojechaliśmy na grób Łukasza i Patrycji. Tak wygląda

Jak zginęli Patrycja i Łukasz Doruch?

Jak wyjawiła Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, sekcja zwłok pary nie pozostawia wątpliwości co do przyczyny śmierci:

Sekcja wykazała, iż przyczyną zgonu w obu przypadkach było utonięcie. Zarazem nie stwierdzono na ciele pokrzywdzonych żadnych innych dodatkowych obrażeń – ogłosił rzecznik prokuratury Daniel Brodowski. 

Wykluczono również udział osób trzecich oraz innych łódek. Pogrzeb Łukasza i Patrycji odbył się 5 sierpnia, w ich rodzinnej miejscowości. I choć wydawałoby się, że teraz nadeszła pora na ciszę i przeżywanie żałoby, w sieci dzieją się koszmarne rzeczy. Jest do tego stopnia źle, że całkiem obcy ludzie apelują do rodziny:

  • Apeluję do rodziny o zablokowanie dodawania komentarzy do postów zmarłych.
  • Ludzie to hieny, wszystko wyszukają. Rodzinie życzę spokoju w tych trudnych czasach.
  • Zgłaszajcie te ohydne wpisy. Nie pozwólmy na takie traktowanie nieżyjących już ludzi. Rodzina to czyta i płacze – czytamy w komentarzach.

Co dokładnie się dzieje? Niektóre kwestie wywołują obrzydzenie, szczegóły poniżej.

Koszmarna sytuacja rodziny zmarłego Mistrza Polski

Profile społecznościowe Łukasza i Patrycji wciąż są aktywne. Oznacza to niestety, że nawet postronne osoby mogą komentować te wpisy, które były publiczne. Efekt jest łatwy do wyobrażenia: internauci urządzili sobie grupę dyskusyjną pod ostatnimi wpisami zmarłych

Trudno stwierdzić, co jest gorsze – epatowanie rzekomą żałobą przez całkiem obce osoby, popisywanie się pobożnością, czy też całkowita nieczułość i szukanie na siłę teorii spiskowych. Jako że ostatni post Łukasza Dorucha, opublikowany 25 lipca, dotyczył sprzedaży samochodu, wciąż pojawiają się pod nim wypowiedzi z rodzaju:

  • Cena?
  • Wyprzedawali majątek. Trochę dziwne. Może chcieli zniknąć.
  • I niby nie umieli pływać? Do tego wyprzedawali majątek. Nie trzyma się kupy ta historia. Może chcieli zniknąć – piszą co bardziej bezczelni internauci.

Oczywiście podobne wypowiedzi spotykają się ze sprzeciwem innych osób, jednak wybuchające kłótnie i potoki wulgaryzmów (których nie zacytujemy) też nie pomagają rodzinie zmarłych. 

  • Byłam w tym dniu w Mikołajkach, płynęłam statkiem, widziałam akcję ratowniczą.
  • Byłam tydzień wcześniej na tym jeziorze.
  • To biedne maleństwo zostało bez rodziców. Co z nim będzie?
  • Żyli szybko i na bogato, jak by czuli, że mają mało czasu.
  • Przyjdzie taki dzień, kiedy usłyszą głos Jezusa i wstaną z grobów. Tak powiedział sam Bóg, a On zawsze mówi prawdę – to tylko jedne z bardzo wielu komentarzy, które nic nie wnoszą, a nie dają odpocząć rodzinie.
Patrycja Doruch, Łukasz Doruch, profile na Facebooku, śmierć na jeziorze Mikołajskim
Poszukiwania Łukasza i Patrycji na jeziorze, fot. OSP Mikołajki