Zniknięcie księżnej Kate ruszyło prawdziwą lawinę! Karetki, policja, a teraz Pałac szykuje prawdziwą bombę!

Gdzie jest Kate Middleton? Dlaczego cały świat boi się o księżnę Walii?

Księżna Kate ostatni raz była widziana 25 grudnia 2023 roku. Przebywała wtedy wraz z resztą rodziny królewskiej w Sandringham, czyli posiadłości, gdzie brytyjscy royalsi zawsze spędzają święta Bożego Narodzenia. Później nie pojawiała się publicznie, aż 17 stycznia 2024 roku wydano oficjalne oświadczenie, że żona księcia Williama przeszła „planowaną operację brzucha”. W szpitalu miała przebywać 2 tygodnie, a potem wypoczywać. Do pełnienia obowiązków publicznych miała powrócić od początku kwietnia.

Gdzie zatem powody do niepokoju i dlaczego cały świat zastanawia się, „gdzie jest Kate"?". Choć początkowo rzeczywiście wydawało się, że lęki są nieuzasadnione, a księżna ma przecież prawo do wypoczynku i rehabilitacji w zaciszu domu, nagle jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się niepokojące zdarzenia. Poniżej przedstawiamy nie tylko teorie spiskowe, ale przede wszystkim wszystkie wydarzenia, które tak niepokoją wielbicieli Kate na całym świecie.

Agencje fotograficzne usuwają zdjęcia Księżnej Kate. Paparazzi sfotografowali ją w złym stanie. Wydano oświadczenie Czytaj dalej Seria chorób, a teraz śmierć. I to w wieku 45 lat. Rodzina królewska w żałobie Czytaj dalej

Gdzie jest księżna Kate? Teorie i doniesienia

Warto zaznaczyć, że niepokój o rodzinę królewską zaczął się na długo przed informacjami o operacji Kata Middleton i raku króla Karola III. Wszystko dlatego, że 28 grudnia z Sandringham (czyli wspomnianej miejscowości, gdzie przebywała rodzina królewska) niespodziewanie na sygnale wyjechała kolumna karetki pogotowia i policji, która udała się do szpitala. Pałac Buckingham do tej pory nie wyjaśnił, co było powodem tego korowodu.

Teraz wiele osób zastanawia się, czy 28 grudnia nie doszło do czegoś, co jest rzeczywistym powodem nieobecności księżnej w mediach. Ale to dopiero początek. Warto dodać, że pod koniec grudnia książę i księżna Walii ogłosili oficjalną wyprawę do Włoch, jaka miała odbyć się na początku 2024 roku. Po rzekomej operacji Kate oboje odwoływali zaplanowane spotkania. Jak zatem zabieg mógł być planowany, jeżeli kolidował z innymi obowiązkami, jakie były już w terminarzu – zapytują internauci.

Niepokój stał się jeszcze większy, kiedy pod jednym z oświadczeń księcia Williama pojawił się jego oficjalny, pojedynczy inicjał „W”, po raz pierwszy od czasu ślubu z Kate. Co więcej, kiedy Middleton rzekomo przebywała dwa tygodnie w szpitalu – a nikt nie widział jej wychodzącej stamtąd – nie odwiedziły jej ani dzieci, ani rodzice. Książę William przybył do placówki raz. Król Karol III podobno także raz ją odwiedził, jednak tylko dlatego, że przebywał tam na swoim zabiegu.

Ostatnie wydarzenia sprawiają, że nawet niedowiarkowie zaczynają myśleć, że coś jest nie w porządku. Od dawna wiadomo, że żaden z royalsów nie prowadzi osobiście swoich mediów społecznościowych. W przypadku Kate i Williama za ich profile odpowiada sztab Pałacu Kensington. Jak zatem mamy uwierzyć, że nieudolnie przerobione zdjęcie opublikowała sama księżna, a potem osobiście przeprosiła w relacji?

Wiele osób uważa, że to próba zrzucenia winy na Kate za zdjęcie, które już oficjalnie zostało uznane za fałszywkę. Chodzi oczywiście o fotografię, jaka została opublikowana w Dzień Matki. Specjaliści wskazują, że twarz księżnej została prawdopodobnie „zaczerpnięta” z okładki „Vogue'a” z 2016 roku, a reszta kadru, ta z dziećmi – z imprezy charytatywnej z listopada 2023. Później w sieci pojawiło się rzekome zdjęcie paparazzi, pokazujące Williama i Kate w samochodzie. Problem w tym, że księżna była na nim odwrócona tyłem, a sam układ włosów i głowy do złudzenia przypomina zdjęcie z innego minionego wydarzenia.

Teorie na temat losów Kate Middleton robią się coraz bardziej zwariowane. Zagraniczna prasa podnosi temat rzekomego romansu, jaki łączy Williama i dawną przyjaciółkę księżnej, lady Rose Hanbury. Część osób łączy też zniknięcie żony księcia Walii z tajemniczym samobójstwem Thomasa Kingstona, do jakiego doszło 27 lutego. Plotki mówią nawet o rzekomej przemocy, jakiej mógł się dopuszczać książę Walii. No i co z plastrami opatrunkowymi, jakie były ostatnio widywane coraz częściej na jej dłoniach?

To jednak nie koniec złych wiadomości. Poniżej doniesienia prasowe, oraz plasterek na rany, jakim chce wszystkich uspokoić rodzina królewska. Informacje te zadziwiają.

Zniknięcie księżnej Kate: nowe oświadczenie Pałacu?

Magazyn Glamour ogłosił, że księżna Walii została „po cichu” usunięta z listy gości na wydarzeniu Trooping the Colour, jakie ma odbyć się 17 czerwca. Hiszpańska dziennikarka twierdzi, powołując się na „zaufane źródło” (którym może być hiszpańska niania dzieci Kate i Williama), że Middleton jest w śpiączce. Tymczasem informatorzy powiązani z BBC ogłaszają, że słynna stacja ma być w gotowości do wydania ważnego królewskiego oświadczenia.

Na razie jednak wiemy niewiele. Pismo „Sunday Times”, powołując się na źródła powiązane z rodziną Kate, donosi, że bliscy Middleton są podobno wstrząśnięci skalą teorii spiskowych. Informatorzy przekazali, że księżna i książę Walii mają wypowiedzieć się bardziej szczegółowo na temat zdrowia Kate, jednak dopiero w momencie, kiedy sama zainteresowana będzie na to gotowa.

Będą chcieli wyrazić się jasno i bardziej otwarcie, ale zrobią to, gdy poczują się gotowi. Spodziewałbym się, że taki będzie jej instynkt i będzie to jej decyzja. Nie będą się spieszyć – twierdzi źródło.

23 kwietnia będą urodziny księcia Louisa. Podobno wtedy pojawi się kolejna fotografia, która uspokoi opinię publiczną. Ale czy na pewno?