"Bałam się rolników". Zosia Zborowska zmuszona do przykrych rzeczy w centrum stolicy. To się nie powinno wydarzyć
W środowe przedpołudnie na ulicach Warszawy rozpoczął się protest rolników. Pomimo informacji dotyczących przebiegu objazdu i zamkniętych ulic nie obyło się bez zaskakujących sytuacji. Zosia Zborowska w mediach społecznościowych pokazała, co zrobiła, by uniknąć kłopotów związanych z manifestacją. Nie obyło się bez złamania przepisów drogowych.
Protest rolników w Warszawie. Na czym polega strajk?
W środę, 6 marca rozpoczyna się w Warszawie protest rolników, który może potrwać nawet do piątku, 8 marca, do godziny 20:00. Uczestnicy przyjechali w ramach "strajku generalnego", który ma pokazać sprzeciw wobec Zielonego Ładu. Stołeczna policja przekazała, że w czasie manifestacji zostanie zatrzymany ruch na ciągu ul. Belwederskiej i w Al. Ujazdowskich od skrzyżowania z Gagarina do ronda de Gaulle'a.
Strajk rolników oznacza pojawienie się na warszawskich ulicach sprzętów rolnych, w tym ciągników, które mogą w znaczącym stopniu utrudnić poruszanie się po mieście. Niektóre gwiazdy w związku z protestem zaczęły odczuwać spory stres.
Zosia Zborowska, by zdążyć na wyznaczone spotkanie, musiała podjąć mało pochlebną decyzję. O wszystkim opowiedziała w mediach społecznościowych. Nie zabrakło przykrych konsekwencji.
Zosia Zborowska pokazała, co u niej w domu zostawiła siostra. Serio? Przecież to obrzydliwe! Siostra Zborowskiej rozgadała się o imieniu drugiej córki Zosi. Powiedziała to publicznieZosia Zborowska złamała prawo
Aktorka od lat chętnie opowiada internautom o życiu prywatnym. Na jej profilu nie brak kadrów z planów zdjęciowych, prób spektakli, ale także kulis macierzyństwa i oczekiwania na kolejne maleństwo. Tym razem obserwatorzy zobaczyli ją prosto z samochodu.
Okazuje się, że Zosia Zborowska podczas początkowego etapu strajku rolników musiała wyjechać na ulice Warszawy. Co więcej, sprawa była pilna, ponieważ gwiazda była umówiona na wizytę lekarską.
Zanim jednak dowiedziała się o swoim samopoczuciu, podjęła decyzję o złamaniu przepisu drogowego. Internautom wyznała, że z pełną świadomością zostawiła pojazd w niedozwolonym miejscu. Jak przyznała, jej działania były pokierowane rolnikami. Dostała surową karę.
No nie będę Wam ściemniać: MIAŁAM TEGO ŚWIADOMOŚĆ, JAK PARKOWAŁAM, ale śpieszyłam się na USG i bałam się rolników - wyznała.
Zosia Zborowska z mandatem
Aktorka została przyłapana na występku przez funkcjonariusza, których dziś z pewnością wielu na warszawskich ulicach. Na koła samochodu zostały założone blokady. Co gorsza, gwiazda dowiedziała się, że zaledwie kilkanaście metrów dalej znajdował się parking, na którym mogła spokojnie zostawić pojazd.
Pan bardzo miły, nawet pokazał, że 30 metrów ode mnie jest parking o którym nie miałam pojęcia - relacjonowała.
Wykroczenie kosztowało Zosię Zborowską 100 złotych mandatu oraz jeden punkt karny. Niefortunna sytuacja zakończyła się wzruszeniem przyszłej mamy.
I mówi: "No proszę Pani mimo wszystko życzę Pani miłego dnia", a ja mówię, że będzie miły dzień, dzidziuś rośnie zdrowo, wszystko ok […] I się wzruszyłam no bo wiadomo hormony ciążowe - podsumowała sytuację.