Gwiazdy na evencie, który się nie odbył. To oni byli świadkami najbardziej żenujacej sytuacji w historii polskiego show-biznesu
Takiego skandalu w polskim show-biznesie nie było dawno. W hotelu Marriot w Warszawie miała odbyć się gala "Woman Poland 40+". Na wydarzeniu zaroiło się od gwiazd, przybyło wielu znamienitych gości. Wtedy światła zgasły i okazało się, że organizatorzy oszukali wszystkich: od gości aż po właścicieli hotelu. Kto został oszukany? Lista jest długa.
Tylko u nas: Gala, która się nie odbyła. Lista oszukanych gwiazd
Zaproszeni na galę goście tłoczyli się w ciasnym korytarzu przez godzinę, kiedy menedżer hotelu Marriott przyszedł i… wyłączył światło, oraz ogłosił, że nie zapłacono mu 70 tys. zł za wynajem sali i catering. Redakcja Świata Gwiazd skontaktowała się z jedną z zaproszonych osób, która prosi o zachowanie anonimowości. Nie chce wyciągać konsekwencji, ale wciąż jest w szoku.
Pierwszy raz spotkała mnie taka sytuacja, chociaż na scenie występuję od dawna. Nie planuję wyciągać konsekwencji prawnych. Skupiam się na bieżących sprawach — usłyszeliśmy w słuchawce.
Dowiedzieliśmy się też, jak według świadka zdarzenia obsługa Marriottu wypraszała gości:
Krzyczeli do nich „Wynocha stąd!; Nie możecie brać nawet wody, bo nie jest za to zapłacone” — mówi nam uczestnik wydarzenia.
Poniżej prezentujemy zdjęcia gwiazd, które przybyły na galę. Fotografie były wykonywane, kiedy jeszcze nikt nie wiedział, co zaraz nastąpi. Niżej przeczytacie też więcej ponurych szczegółów tej groteskowej sytuacji.
Skandal na evencie! Organizatorzy uciekli, PONIŻYLI gwiazdy i sponsorów! „Krzyczeli wynocha”. Tylko u nas komentarze świadków Skandal w "Rolnik Szuka żony". Waldemar oszukał produkcję. Dramatyczny finał odcinkaTylko u nas: relacja świadków zdarzenia
Naszej redakcji udało się skontaktować z właścicielką salonu kosmetycznego Euforia, Anną Kęcik, który był jednym z partnerów imprezy. Na pytanie, czy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec organizatorów, potwierdziła:
Tak, będą dwa pozwy zbiorowe. Pierwszy ze strony kandydatek, których było 14. Oczywiście tych, które dotrwały do końca konkursu, bo część zrezygnowała. Drugi ze strony partnerów, którzy zostali poszkodowani przez organizatorów. Wśród nich stylista Piotr, który poświęcić kilka miesięcy na przygotowanie kandydatek – wyjaśnia nam nasza rozmówczyni.
Straty pani Anny to nie tylko stracony czas, ale i konkretne kwoty:
Miałam czesać kandydatki, 4 fryzjerów, ja jako właściciel salonu, wyjęcie jednego dnia pracy, to koszt 6 tys. złotych straty i jeszcze koszt pracowników, którzy poświęcili cały dzień – wyjaśnia Światowi Gwiazd oburzona kobieta.