Joanna Opozda odpowiada Antkowi Królikowskiemu. "Kłamiesz, manipulujesz faktami"
Joanna Opozda zdecydowała się odpowiedzieć na szereg oświadczeń wygłoszonych przez Antka Królikowskiego. Aktor publicznie przekazał m.in., jakoby miał płacić Asi 15 tys. zł za każdorazowe wykrycie THC w jego organizmie. Twierdzi również, że dokonał takiej zapłaty aż trzykrotnie.
Z opublikowanymi informacjami nie zgadza się Joanna Opozda, która jasno zakomunikowała, co myśli o całej sprawie. Chwilę później usunęła oświadczenie z sieci. Znamy jego pełną treść.
Antek Królikowski o leczeniu medyczną marihuaną
18 lutego Antek Królikowski został zatrzymany przez policję. Aktor był wówczas w drodze do Joanny Opozdy, by spotkać ze swoim niespełna rocznym wówczas synkiem. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość mężczyzny. W jego organizmie nie wykryto alkoholu, natomiast test na obecność narkotyków wskazał, że Królikowski prowadził pojazd pod wpływem THC.
Kolejno tłumaczył się, że zgodnie z zaleceniami lekarza, od którego otrzymuje również recepty, przyjmuje medyczną marihuanę, którą wspomaga się w leczeniu stwardnienia rozsianego, na które choruje.
To jednak niejedyne wyznanie, na które zdobył się aktor. Z opublikowanego przez niego dokumentu dowiadujemy się również, że w trakcie związku z Joanną Opozdą podpisał oświadczenie, iż zapłaci swojej partnerce 15 tys. zł za każde wykrycie w jego organizmie THC. Tym samym przyznał, że takową wpłatę uiścił aż trzykrotnie. Asia postanowiła nie być obojętna na wyznania Antka.
Marzenie Ewy Błaszczyk w końcu się spełniło. Ważny dzień uczciła w towarzystwie pierwszej damyJoanna Opozda w mocnych słowach odpowiedziała Antkowi Królikowskiemu
Joanna w swoim oświadczeniu przyznała, że wykonywała swojemu ówczesnemu partnerowi testy na obecność substancji psychoaktywnych, jednak zaprzeczyła, że miało to związek z marihuaną. Wspomniała o nałogu, jednak nie wyjawiła, o jakiej substancji mowa.
— To, że chcesz być "rzecznikiem pacjentów medycznej marihuany", to twoja sprawa, i szczerze kibicuję, bo może odnajdziesz w tym jakąś misję i zajmiesz się w końcu czymś sensownym. Ale to, że mieszasz mnie znowu w te rozgrywki i upubliczniasz, w jaki sposób starałam się walczyć z twoim nałogiem, że robiłam ci testy i ty już dobrze wiesz, że nie chodziło o testy na marihuanę… To już jest inna sprawa — czytamy w oświadczeniu Joanny.
Joanna przekazała również, że Antek w dalszym ciągu nie płaci alimentów, a także nie interesuje się synem. Podkreśliła, że jej były partner “manipuluje faktami i kłamie”, a także ma knuć za jej plecami. Aktorka dodała, że sprawę przekazała w ręce prawników.
— Syna nie widziałeś ponad trzy miesiące. Alimentów dalej nie płacisz. Mieszasz mnie co chwila z błotem, kłamiesz, manipulujesz faktami, próbujesz mnie dyskredytować, opowiadając bajki, kiedy ja wychowuję i utrzymuję naszego syna. Nie interesujesz się naszym dzieckiem, a ja nie interesuję się Tobą. Naprawdę staram się nie zaprzątać sobie Tobą głowy. Życzę Ci dobrze, ale jestem na takim etapie, że nie obchodzisz mnie ani Ty ani Twoje "medyczne" skręty — napisała na Instagramie Joanna.
"Daj mi żyć, daj mi spokój"
Joanna w swoim oświadczeniu poprosiła Antka o spokój i dała do zrozumienia, że publiczne przepychanki działają na niekorzyść ich syna. Niedługo później aktorka usunęła swoje wpisy. Opublikowała natomiast piosenkę X Ambassadors, K.Flay, grandson pt. Zen, w której tekście możemy usłyszeć:
— Daj mi żyć, daj mi spokój.
Pełną treść oświadczenia Joanny Opozdy zobaczycie poniżej:
Oświadczenie Antka Królikowskiego:
Zobacz zdjęcia: