Johnny Depp nie wróci do "Piratów z Karaibów"? Rzecznik aktora zabrał głos
Johnny Depp zagra w kolejnej części "Piratów z Karaibów"? Fani przygód legendarnego oszusta i pirata Siedmiu Mórz mają nadzieję, że aktor ponownie wcieli się w rolę Jacka Sparrowa. W odpowiedzi na pojawiające się plotki do sieci trafiło oświadczenie dotyczące dalszej współpracy z Walt Disney Studios. Johny Depp nie musi już martwić się o sprawy sądowe z byłą małżonką. Fanów śledzących proces mogła jednak zaskoczyć śmiałą deklaracja ze strony gwiazdora podczas procesu. Czy naprawdę nie zamierza wrócić co "Piratów z Karaibów"?
Johnny Depp jednak wróci do "Piratów z Karaibów"?
W poniedziałek media z różnych stron świata donosiły, że studio Disneya negocjuje z Johnnym Deppem powrót w kolejnej części "Piratów z Karaibów". Wielu fanów nie dowierzało tym pogłoskom, zwłaszcza, że aktor dość jednoznacznie wypowiedział się w tym temacie.
W 2019 roku, dwa lata po premierze "Zemsty Salazara", będącej piątą odsłoną kultowej sagi ogłoszono, że trwają prace nad nowym scenariuszem. Rok wcześniej producenci zerwali kontakt z odtwórcą głównej roli po tym, jak do mediów trafiły pierwsze zarzuty skierowane w niego przez Amber Heard.
– [Jack Sparrow] był postacią, którą zbudowałem od podstaw i był czymś, w co włożyłem wiele siebie. Dodając wiele z siebie, wiele własnego przepisywania, dialogów, scen, dowcipów, nie do końca rozumiałem, jak po tym długim i całkiem udanym związku z Disneyem… nagle byłem winny do czasu udowodnienia niewinności – przytacza słowa gwiazdora portal "Na ekranie". Teraz jednak, kiedy proces dobiegł końca, wielu fanów miało nadzieję, że Johnny Depp powróci do "Piratów z Karaibów" i znów na ekranie zobaczymy charakterystyczny, chwiejny krok i wymykające się spod bandany niechlujne dredy, które tak uwielbialiśmy. Nawet pomimo słów, które padły podczas rozprawy.
Wymowny komentarz rzecznika gwiazdora
Wielu fanów, którzy z zapartym tchem śledzili proces pomiędzy Johnnym Deppem i Amber Heard mogło poczuć zawód, kiedy na pytanie, czy zgodziłby się wrócić do roli Jacka Sparrowa w zamian za 3 miliony i milion alpak, gwiazdor stanowczo zaprzeczył.
Tymczasem, po triumfalnym (dla Deppa) zamknięciu sprawy o zniesławienie, w widzach odżyła nadzieja. Zwłaszcza, że w mediach już od jakiegoś czasu roiło się od plotek, że najnowszej części kultowego aktora zastąpi Margot Robbie.
– To jest kompletnie zmyślone – odniósł się do plotek rzecznik Johnny'ego Deppa.
Jeszcze przed końcem rozpraw, producent "Piratów z Karaibów" wyznał, że "przyszłość nie została jeszcze rozstrzygnięta". Jerry Bruckheimer stwierdził, że obecnie istnieją dwa scenariusze – jeden biorący pod uwagę główną rolę żeńską, zaś drugi — męską.
Pozostaje nam więc jedynie czekać na oficjalne informacje.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Przykre wieści dotarły do fanów, kolejna znana para ogłosiła rozstanie. W tle rodzinna tragedia
Syn Gessler wziął ślub. Podczas wesela nagle chwycił za mikrofon, zwrócił się do mamy
Agnieszka Woźniak-Starak upamiętniła zmarłego męża, do sieci trafiło przejmujące nagranie Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: plejada.pl