Kolejne przerażające informacje o księżnej Kate. Brytyjska prasa postawiona na nogi
Zniknięcie księżnej Kate zaczyna generować coraz to nowsze, i bardziej przerażające, teorie spiskowe na temat tego co dzieje się za murami królewskiego pałacu. Najnowsze doniesienia przyprawiają o dreszcze. Brytyjskie media zostały postawione w stan gotowości. Aferę zaczął wyjaśniać nawet jeden z prezenterów telewizyjnych.
Księżna Kate zniknęła. Co oficjalnie przekazano?
Po raz ostatni księżna Kate była widziana publicznie w otoczeniu królewskiej rodziny podczas obchodów święta Bożego Narodzenia. W towarzystwie męża, księcia Williama, i trójki małoletnich dzieci udała się na kolędowanie do Opactwa Westminsterskiego. Nikt nie przypuszczał, że później dojdzie do największej zagadki u brytyjskich royalsów.
Już w następnym miesiącu pałac poinformował, że synowa Karola III poddała się "planowanej operacji brzucha" i rezygnuje z publicznych wystąpień z uwagi na powrót do sił. Początkowo doniesienia wydawały się wiarygodne, tym bardziej że sam król w podobnym czasie mierzył się z chorobą. Mijały miesiące, a księżna Kate nadal pozostawała z dala od obiektywów.
Zainteresowanie internautów wzrosło na tyle, że w sprawie operacji księżnej Walii wypowiedział się nawet szpital, w którym miała przebywać ponad 10 dni. Teraz rodzina królewska mierzy się z globalnym skandalem. Co się dzieje z księżną Kate?
Nagle pojawiły się informacje o nieślubnym dziecku Williama Nagle wszyscy zaczęli mówić ws. Kate! Szpital przerywa milczenie, a twórca wideo z księżną tłumaczy się z nagrania. Ale się wylało!Najnowsze doniesienia o księżnej Kate nie przekonały internautów
W internecie nietrudno było o miłośników teorii spiskowych, którzy podsycali plotki na temat tego co dzieje się poza wzrokiem mediów. Mówiono o planowanym rozwodzie pomiędzy księżną Kate i księciem Williamem, a nawet donoszono o nieślubnym dziecku następcy tronu.
Brytyjczyków nie przekonało nawet nagranie, na którym miało znaleźć się małżeństwo podczas wspólnych zakupach niedaleko królewskiej posiadłości. Plotki narastają, a działania Pałacu Buckingham zdają się tylko podsycać domysły o najgorszym.
W sprawie księżnej Kate wypowiedział się jeden z najpopularniejszych prezenterów telewizyjnych w Wielkiej Brytanii. Mamy do czynienia z zatuszowaniem największego skandalu rodziny królewskiej w tym stuleciu?
Padły podejrzenia o najgorsze. Brytyjskie media w stanie gotowości ws. księżnej Kate
Brytyjski dziennikarz i prezenter telewizyjny, Piers Morgan, o najnowszych doniesieniach w sprawie księżnej Kate odniósł się na łamach tabloidu "The Sun". Okazuje się, że brak żony księcia Williama zaczął generować niebezpieczne domysły.
"Oni mówią, że na tym wideo to nie Kate" — czytam w wiadomości od mojego bardzo inteligentnego, obeznanego z mediami przyjaciela z Ameryki. "Czy ona nie żyje? Bądź szczery!" - relacjonował dziennikarz.
Afera obiegła już cały świat i zahacza nawet o największe gwiazdy show-biznesu. Wszyscy chcą wiedzieć, co dzieje się naprawdę z księżną Walii. Brytyjski dziennikarz może jedynie uspokajać burzliwe nastroje.
Największe gwiazdy muzyki pop domagały się informacji, czy teorie te są prawdziwe, doświadczeni politycy podchodzili do mnie na imprezach, szepcząc zupełnie szalone królewskie plotki, a mój rodzinny czat grupowy WhatsApp eksplodował tak gorączkowymi, przyciągającymi wzrok twierdzeniami, że dziwię się tylko, że mój telefon się nie zapalił. "Nie, ona nie umarła", odpowiedziałem mojemu amerykańskiemu przyjacielowi, i tak, to ona na filmie - tłumaczył.
Czy takie wyjaśnienie uspokoi nastroje? Internauci stają się coraz bardziej nieufni wobec słów nawet dobrze rozpoznawalnych reprezentantów mediów. Przekonać mogłaby ich chyba jedynie sama księżna Kate, choć i tu padłyby podejrzenia o sobowtórkę lub wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Źródło: The Sun
