Kolejnego wielkiego pojednania nie będzie. Edyta Górniak gorzko komentuje. Po wyjeździe do USA takie słowa
Edyta Górniak jest po wyjątkowej serii koncertów świątecznych dla Polonii mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. Wyjazd, który miał być pełen ciepła i artystycznej współpracy zakończył się skandalem. Czy diwa polskiej sceny muzycznej liczy na kolejne pojednanie w tym roku?
Edyta Górniak w trasie koncertowej po USA
To już kolejny raz gdy polscy artyści połączyli siły, by odwiedzić Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Grudniowie koncerty zaplanowano w największych miastach USA m.in.: Chicago, Nowym Jorku i Newark. Na scenie zaprezentowały się najwybitniejsze głosy na polskim rynku muzycznym m.in.: Edyta Górniak, Justyna Steczkowska, Kamil Bednarek, Alicja Węgorzewska, Marcin Miller, Natasza Urbańska, Marien, Staszek Karpiel-Bułecka, Pamela Stone, Classic, Kaeyra oraz Rafał Brzozowski. Koncerty poprowadził Tomasz Kammel.
Ostatni z nich wypadł na dwa dni przed Wigilią, co oznacza, że przyszedł czas na podsumowanie podróży. Kilka koncertów wystarczyło, by pojawiły się nowe fakty na temat znanych gwiazd.
Edyta Górniak cały czas kontaktowała się z fanami, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć m.in.: jej romantyczne zdjęcie u boku polskiego piosenkarza, a także dowiedzieć się o zakulisowych smaczkach. Niestety między artystami nie zawsze panowała świąteczna atmosfera.
Poleciała z Górniak do USA i podłożyła jej świnię. Edyta ujawniła, jakiej krzywdy doznała Edyta Górniak nad ranem podzieliła się radością. Przy jej boku polski przystojniak. Fani długo na to czekaliZakulisowe niesmaki u Edyty Górniak
Edyta Górniak po zakończeniu amerykańskiej trasy koncertowej otworzyła się na temat tego co działo się za kulisami. Wizja świątecznych spotkań z kolegami z branży prysła, gdy jedna z gwiazd wyjawiła, jak diwa miała się zachowywać w stosunku do innych artystów. Słowa o rzekomym ignorowaniu gwiazd i unikaniu wspólnych spotkań, zabolały piosenkarkę.
Taka kara - dyskretne donosy od moich uśmiechniętych za kulisami "kolegów z branży". Za co? Że przyleciałam do pracy, a nie na wódkę i imprezowanie do rana. Serio, kocham naszą branżę. Wolę skupić się na spotkaniach z publicznością, na ludziach, dla których przeleciałam pół świata, rezygnując ze swoich świąt. I to jest mój standard niezmienne od 33 lat. I niech każdy zostanie przy swoim. Pozdrawiam donosiciela, pewnie jutro za kulisami znów się do mnie uśmiechnie – odpowiedziała w mediach społecznościowych.
Edyta Górniak została zapytana o koniec kolejnego konfliktu. Czy możemy liczyć na pojednanie w stylu Dody?
Edyta Górniak wybaczy brak życzliwości? Jest odpowiedź diwy
Przed wylotem do USA Edyta Górniak królowała w internecie za sprawą pojednania z Dodą. Gwiazdy, które od lat żyły w konflikcie publicznie się pogodziły, a nawet spędziły wspólny czas na kolacji. To miał być początek nowej ery dla obu artystek.
Nie jest też tajemnicą, że polska diwa biorąc udział w kolędowaniu po Stanach Zjednoczonych, nie miała wpływu na współuczestników. Wśród nich znalazła się m.in.: Justyna Steczkowska, która również nie ma najlepszych kontaktów z Górniak. Jasne jest jednak, że kolejnego wielkiego pojednania nie będzie.
Nie nosze napięć w stosunku to ludzi. Za ich napięcia w stosunku do mnie nie odpowiadam. Kiedyś przez to chorowałam, dziś nie mają dla mnie wagi. Kto źle mi życzył, wie, że ostatecznie to obciąża jego własne sumienie, nie mnie. Czasem się obroniłam, czasem przemilczałam, czasem przepłakałam... Jeśli ktoś lubi budować ścieżkę karmiczną w taki sposób, jego wolny wybór. Często ludzie zazdroszczą komuś wyników pracy, ale z pewnością nie zazdrościliby poświęcenia, wysiłku i ilości godzin w tej pracy. Niech każdy z nas żyje najszczęśliwiej, jak potrafi. Nie z każdym można usiąść przy stole. I też nie z każdym trzeba - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".
Podejście Edyty Górniak jest godne podziwu. W nowy rok nie zamierza wchodzić z bagażem kolejnych konfliktów.