Łamiący serce komunikat menedżerki Justyny Kowalczyk. "Niestety"
Nagła i niespodziewana śmierć Kacpra Tekielego poruszyła wszystkich Polaków. Teraz po raz pierwszy od tragedii głos w sprawie zabrała menadżerka Justyny Kowalczyk. Ten komunikat naprawdę wywołuje łzy.
Justyna Kowalczyk była bardzo szczęśliwa u boku swojego męża. Niestety, ich sielankowe życie przerwała tragiczna śmierć mężczyzny w Alpach Szwajcarskich. Jak teraz komentuje ogromny rodzinny dramat?
Kacper Tekieli zmarł tragicznie podczas górskiej wypracy
Polski alpinista i instruktor wspinaczki górskiej, a prywatnie mąż Justyny Kowalczyk i ojciec ich 1,5-rocznego synka Huga odszedł niespodziewanie 17 maja 2023 roku. Mężczyzna wraz z rodziną wybrał się do Szwajcarii, gdzie pragnął zdobyć szczyt Jungfrau.
Niestety, na krótko po wysłaniu żonie pozdrowień ze szczytu, zginął podczas schodzenia w dół, porwany przez nadchodzącą lawinę. Śmierć alpinisty wstrząsnęła całym polskim show-biznesem i wszystkimi wiernymi fanami biegaczki narciarskiej, którzy natychmiast przesłali swojej kondolencje i wyrazy wsparcia.
Justyna Kowalczyk otrzymała kondolencje od byłej rywalki
Śmierć ukochanego bardzo mocno wpłynęła na sportsmenkę, która jeszcze tego samego dnia pożegnała go za pomocą krótkiego, ale dosadnego wpisu na swoim profilu na Instagramie.
-Był moim wszystkim - podpisała wspólne zdjęcie z Kacprem Tekielim biegaczka narciarska.
Jednocześnie Justyna Kowalczyk może liczyć na wsparcie swoich bliskich, sąsiadów z rodzinnej Kasiny Wielkiej, którzy w rozmowie z mediami zaproponowali jej swoją pomoc, oraz wszystkich znajomych z dawnych lat. Teraz głos w sprawie zabrała nawet była rywalka biegaczki - Norweżka Marit Bjoergen.
-Bardzo smutna wiadomość do odebrania. Justynie i jej rodzinie składam najszczersze kondolencje w żalu i stracie - wyznała rywalki Polki podczas rozmowy z dziennikiem “Dagbladet”.
Menedżerka Justyny Kowalczyk wystosowała łamiący serce komunikat
Teraz gwiazda po raz pierwszy od czasu rodzinnej tragedii postanowiła wypowiedzieć się na temat śmierci swojego ukochanego męża. Zamiast niej zrobiła to jej menadżerka, która niestety, nie przekazała żadnych nowych informacji ani zaskakującej treści.
-Niestety, to prawda. Nie wydamy teraz żadnego oświadczenia w sprawie śmierci - to wszystko, co powiedziała obecnie przedstawicielka Justyny Kowalczyk.
Wygląda na to, że strata ukochanego jest dla biegaczki narciarskiej tak ogromnym ciosem, że nie jest w stanie zabrać głosu w sprawie jego odejścia. Oczywiście, wszyscy ją rozumieją i składają sportsmence swoje wyrazy współczucia.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: se.pl