Leczyła Tomasza Komendę. Mówi, jak się zachowywał. Jednego od razu była pewna
Tomasz Komenda zmarł w środę 21 lutego, o czym poinformowano na antenie TVN24. Niewinnie skazany mężczyzna spędziła 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Po odzyskaniu wolności nie miał lekko. Lekarka zdradziła jakim pacjentem był 46-latek. Na stan zdrowia sprowadzało się wszystko z jego otoczeniu.
Tomasz Komenda nie żyje. Na co zmarł?
Historią Tomasza Komedy żyła cała Polska, gdy w 2003 roku został osądzony na 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. Więzienie bardzo zmieniło ówczesnego 23-latka. Po latach walki o sprawiedliwość w 2018 roku został ułaskawiony i wrócił na wolność.
Jego życiem interesowały się media. Sprawdzano relacje z bliskimi, a także jak mężczyzna wydawał wielomilionowe odszkodowanie od państwa. Dla wszystkich szokiem była informacja o śmierci 46-latka, o której jako pierwszy powiedział Grzegorz Głuszak.
Tomek zmarł z samego rana. Od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Zmarł w wyniku długiej choroby - przekazał na antenie.
Tomasz Komenda od dłuższego czasu zmagał się z nowotworem płuc. Po śmierci mężczyzny głos zabrała lekarka, która zdradziła, jak radził sobie z chorobą i powrotem do społeczeństwa.
Ostatnia wola Tomasza Komendy będzie ciężka do spełnienia. Na łożu śmierci prosił o jedno Legenda kina wstrząśnięta śmiercią Tomasza Komendy. Był blisko z jej synemTomasz Komenda nie miał łatwo. Lekarka zdradziła, co mogło wpłynąć na stan zdrowia
Jeszcze gdy uniewinniony mężczyzna otrzymywał odszkodowanie od państwa, podkreślał, że "żadne pieniądze nie wynagrodzą mu tego, co stracił". Wielomilionowa kwota może być teraz głównym punktem spadku po 46-latku, o ile spisał taki dokument.
Tomasz Komenda po opuszczeniu więzienia nie mieszkał w luksusach. Adrianna Sobol, psychoonkolożka, w rozmowie z "Faktem" zdradziła, co mogło mieć wpływ na stan zdrowia zmarłego. Jego traumatyczne przejścia załamałyby niejednego.
Tomasz wyjątkowo został naznaczony trudnymi sytuacjami, które bez dwóch zdań wpłynęły na jego zdrowie, życie i relacje. Był w stresującej sytuacji, zamknięty tyle lat, choć niewinny. Odczuwał stres, ale były też papierosy i kiepskie warunki bytowe. Jestem daleka od tego, żeby wyrokować i mówić, że przez to Tomasz miał raka. […] Niemniej jednak trudne warunki i niezdrowy styl życia, w którym funkcjonujemy, na pewno zwiększają ryzyko - tłumaczyła.
Jak Tomasz Komenda radził sobie z przeciwnościami losu? Lekarka miała okazję z nim przebywać w czasie procesu leczenia.
Jak zachowywał się Tomasz Komenda przed śmiercią?
46-latek podjął walkę z chorobą. Rozpoczął leczenie, przyjmował chemię, jednak jego przypadek nie był poddany operacji. Jeszcze w ubiegłym roku marzył o długo wyczekiwanym spokoju. Lekarka zdradziła, jak zachowywał się podczas tego okresu.
To był mój pacjent, ale jedno mogę powiedzieć: był niezwykle dzielny w procesie leczenia i cieszę się, że miałam możliwość go poznać. To jest smutne i to jest wielka niesprawiedliwość losu, że w momencie, kiedy wszystko mu się zaczęło układać, przyszła choroba i wszystko mu odebrała. Ta historia jest wzruszająca, ale też obrazuje, że czasem życie jest tak bardzo nie fair - przyznała.
Bliscy Tomasza Komendy rozpoczęli już przygotowania do jego ostatniego pożegnania. Pogrzeb 46-latka odbędzie się w poniedziałek 26 lutego o godzinie 12:00. Ceremonia będzie miała miejsce na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu.
Źródło: Fakt
