Małgosia Tomaszewska po porodzie odcięła się od wszystkich. Miała ważny powód. Jest też apel synka
Małgosia Tomaszewska od prawie miesiąca może nazywać się świeżo upieczoną mamą. Na świecie powitała córeczkę, Laurę. Poród zmienił wiele w jej życiu. Teraz wraz z synkiem odezwała się do internautów po dłuższej przerwie. Ma do nich osobistą prośbę. Bez ich odpowiedzi nie będzie widziała jak poradzić sobie w najbliższych miesiącach.
Zmiany w życiu Małgosi Tomaszewskiej. Ciąża i zwolnienie z TVP
Jeszcze do niedawna Małgosia Tomaszewska eksponowała zaokrąglonym ciążowym brzuszkiem na antenie "Pytania na śniadanie". W duecie z Olkiem Sikorą została ulubienicą widzów, którzy wraz z nią odliczali do radosnego rozwiązania. Po drodze prezenterka natrafiła na poważne problemy.
Z powodu ogromnych zmian w telewizji publicznej Małgosia Tomaszewska straciła posadę w śniadaniówce TVP wraz ze wszystkimi dotychczasowymi gwiazdami. Zwolnienie ciężarnej prezenterki odbiło się szerokim echem w internecie.
Mimo głośnych afer gwiazda ze spokojem przeniosła się do mediów społecznościowych, gdzie opowiadała o swoich przygotowaniach do macierzyństwa. Internauci wspierali ją i regularnie odwiedzali profil, by w końcu zobaczyć zdjęcie z maluszkiem. Narodziny córki zmieniły wszystko w jej życiu.
Słodkie wideo z synem i córką Małgosi Tomaszewskiej. Fani u dziewczynki zauważyli jedno. Natychmiast zaczęli pisać w komentarzach Małgosia Tomaszewska zapłaciła krocie za porodówkę. Luksusy jak na all inclusive. Cena za dobę ścina z nógMałgosia Tomaszewska po porodzie odcięła się od wszystkich
23 lutego na profilu prezenterki telewizyjnej pojawiło się jej pierwsze zdjęcie z córeczką. Urocza fotografia rozczuliła internautów, którzy chcieli poznać więcej szczegółów porodu.
To nasze pierwsze chwile razem. Mam na imię Laura i jestem już z Wami. Moi rodzice i braciszek kochają mnie tak mocno, że szybciutko będę podbijała ten świat - napisała Małgosia Tomaszewska.
Szybko jednak okazało się, że świeżo upieczona mama zaczęła stronić od publicznych wypowiedzi po porodzie. Była prezenterka "Pytania na śniadanie" zniknęła z mediów społecznościowych, by w pełni skupić się na pierwszych tygodniach w towarzystwie noworodka. Po przerwie od internetowej aktywności zwróciła się do obserwatorów w jednej z relacji. Nie była sama.
Przy jej boku znalazł się syn, Enzo, który wraz z mamą wyszedł z prośbą do jej obserwatorów. Duet chciał dowiedzieć się nieco o ich doświadczeniach. W jakiej kwestii potrzebowali natychmiastowej pomocy?
Małgosia Tomaszewska wraz z synkiem prosi o pomoc. Sytuacja jest pilna
Okazuje się, ze ostatni czas był bardzo intensywny dla świeżo upieczonej mamy. Z uwagi na starsze dziecko, nie mogła zupełnie skupić się na noworodku. Enzo opuścił wizyty w przedszkolu, by zmniejszyć ryzyko zarażenia się wirusami wśród rówieśników. W roli nauczycielki odnalazła się jego mama.
Mama jest nauczycielką i uczymy się angielskiego, polskiego i matematyki - wyliczał chłopiec.
Małgosia Tomaszewska chce, aby jej syn wrócił do szkoły, jednak nadal obawia się możliwości "przyniesienia" przez malca choroby. Wraz z Enzo poprosiła obserwatorów o udział w ankiecie, który pomógłby jej dowiedzieć się, jak aktualnie wygląda sytuacja w przedszkolach.
Zastanawiamy się czy wirusy panują, czy już nie. I się boimy tych wirusów - przyznała prezenterka.
Syn byłej gwiazd "Pytania na śniadanie" pomimo tęsknoty za przedszkolem i przyjaciółmi zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie mogłaby nieść jego choroba dla malutkiej siostrzyczki. Bez wątpienia Enzo wyrośnie na bardzo opiekuńczego brata.