Marzena Kipiel-Sztuka nie miała dzieci. Nie ukrywała dlaczego
Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje. Aktorka miała traumatyczne przeżycia za sobą. Dlaczego nie miała dzieci? Mówiła o tym otwarcie. Oto szczegóły.
Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje
Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca nad ranem. Wiadomość w social mediach przekazała Renata Pałys, którą fani również doskonale znają ze “Świata według Kiepskich”, jako żonę Paździocha.
Dzisiaj rano po ciężkiej chorobie odeszła Marzena Sztuka - napisała.
Pod postem pojawiła się lawina kondolencji od fanów. Trudno im było uwierzyć w te smutne doniesienia. Życie Kipiel-Sztuki nie było usłane różami. Przeżyła niejedną tragedię. Nie doczekała się także dzieci. Dlaczego?
"Świat Według Kiepskich" żegna serialową Halinkę Rodzona siostra żegna Marzenę Kipiel-Sztukę. Padły przykre słowaDlaczego Marzena Kipiel-Sztuka nie miała dzieci?
Życie Kipiel-Sztuki było pełne zawirowań. Także to uczuciowe nie rozpieszczało aktorki. Pierwszym jej mężem był reżyser Konrad Sztuka. Małżeństwo trwało dziesięć lat. W późniejszych wywiadach Kipiel mówiła, że to jej perspektywy na dalsze życie wpłynęły na taką, a nie inną decyzję. Nie chciała mieć żadnych dzieci, a na pierwszym miejscu stawiała przede wszystkim karierę.
Reżyser zmarł niedługo po rozwodzie. Później Kipiel-Sztuka związała się z operatorem kamery Mariuszem Piesiewiczem, który również pracował na planie serialu. Ich relacja nie należała do najłatwiejszych, gdyż wybranek aktorki miał żonę i dzieci. Mężczyzna odszedł podczas kręcenia kolejnych odcinków produkcji w 2005 roku. Później jej życie nie ułożyło się lepiej. Traciła kolejnych partnerów.
Problemy zdrowotne Marzeny Kipiel-Sztuki
Marzena Kipiel-Sztuka od dawna zmagała się z kłopotami zdrowotnymi. Publicznie mówiła o trudnościach, z jakimi musi radzić sobie każdego dnia. Skarżyła się m.in.: na depresję oraz samotność.
Ja tak samo chodzę do toalety, mam gorsze dni, dzięki „Kiepskim” mogę iść do dobrego okulisty i kupić sobie dobre okulary, żeby zakryć zmarszczki i nie ruszać skalpela, ale lubmy się takimi, jakimi jesteśmy. Dzisiaj czuję się świetnie, ale jak zwykle mam tremę, jestem zakręcona - tłumaczyła Marzena Kipiel-Sztuka w rozmowie z "Jastrząb Post".
Do tego doszły fizyczne dolegliwości, które utrudniały jej poruszanie się. Chorowała na przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, a także odczuwała ból stawu biodrowego. Bywały dni, w których nawet chodzenie sprawiało jej trudności.
Człapię po schodach, niemiłosiernie szuram nogami i zażywam silne środki przeciwbólowe. Nie mogę spać, nie mam apetytu, trudno mi się na czymkolwiek skupić. Jak tak dalej pójdzie, wyląduję na wózku inwalidzkim - wyznała "Twojemu Imperium".