Mąż Justyny Kowalczyk nie żyje? Jeden z portali podał tragiczną informację
Dziś rano media obiegła niezwykle przykra informacja. W trakcie swojej wyprawy po najwyższych szczytach Alp miał zginąć Kacper Tekieli. Był uznany i cenionym wspinaczem a prywatnie mężem polskiej olimpijki, Justyny Kowalczyk.
Informację o jego tragicznej śmierci podał w mediach społecznościowych jego kolega, Andrzej Marcisz. Ta nie została jednak jeszcze oficjalnie potwierdzona przez rodzinę.
Mąż Justyny Kowalczyk nie żyje?
Kacper Tekieli w ostatnich tygodniach zajmował się podbijaniem alpejskich czterotysięczników. W mediach społecznościowych chwalił się swoimi kolejnymi osiągnięciami. Nic nie wskazywało na to, że w trakcie jego wyprawy coś może pójść nie tak.
Tymczasem jego wyżej wspomniany kolega opublikował w mediach społecznościowych smutny wpis, który sugerował, że Kacper zginął. Co ciekawe, wpis został niedługo później usunięty. Informację te później potwierdził portal “dts24”. Wciąż czekamy na wieści od żony i bliskich alpinisty.
Nieoficjalnie: Gwiazda Polsatu zastąpi Pavlović w "Tańcu z gwiazdami". To znana wszystkim postaćJak doszło do tragedii?
Kacper Tekieli wspinał się po szwajcarskiej części Alp. Jego przyjaciel opublikował tylko jego zdjęcie i czule go pożegnał. Nie wyjawił jednocześnie, w jakich okolicznościach miał zginąć alpinista.
Na ten moment możemy jedynie przypuszczać, że doszło po prostu do tragicznego w skutkach wypadku w trakcie wspinaczki. Warto jednak poczekać na oficjalne informacje, które rozwieją te wątpliwości.
Z kolejnymi minutami w sieci pojawiają się jednak kolejne doniesienia, które potwierdzają najgorsze. Na łamach Eurosportu Jerzy Natkański, który jest dyrektorem Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego, przyznał, że ciało męża Justyny Kowalczyk został znalezione w czwartek nad ranem w szwajcarskich górach.
Justyna Kowalczyk i jej mąż
Jeżeli informacje okażą się prawdą, Justyna Kowalczyk przeżywa teraz istny dramat. Z Kacprem byli małżeństwem od 3 lat, a w 2021 roku przywitali na świecie swojego pierwszego potomka, który dostał na imię Hugo.
Mało tego, sądząc po mediach społecznościowych Justyna i jej mały synek byli w Alpach wraz z Kacprem. Olimpijka również chodziła po górach, ale z wiadomych względów nie wybierała się z mężem w te najbardziej ekstremalne rewiry.
