Nie żyje gwiazda kina. Kultowe role pamiętają wszyscy. Ciało znaleziono w domu
W tym roku pożegnaliśmy wiele wspaniałych osobistości. Teraz do tego grona dołączył kolejny gwiazdor. Jego niezapomniane role znają wszyscy.
Kogo pożegnaliśmy w 2024 roku?
Początek listopada to czas zadumy i wspomnień o tych, którzy odeszli. W Dniu Wszystkich Świętych tradycyjnie oddajemy hołd nie tylko naszym bliskim, ale także wybitnym postaciom ze świata kultury, sztuki i mediów. Niestety, rok 2024 przyniósł wiele smutnych informacji o śmierci znanych osobistości.
W Polsce pożegnaliśmy między innymi Jerzego Stuhra, cenionego aktora scenicznego i filmowego, oraz Felicjana Andrzejczaka, uwielbianego piosenkarza, którego utwory na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Odeszły także takie postacie jak Marzena Kipiel-Sztuka, Janusz Rewiński i Stanisława Ryster.
Nie żyje uwielbiany prezenter. Miał zaledwie 39 lat Nagła śmierć 49-letniego trenera reprezentacji Polski. Tragiczne wieści wprost ze zgrupowaniaCeremonie pogrzebowe gwiazd
Polski show-biznes pogrążył się w głębokiej żałobie po informacji o śmierci Elżbiety Zającówny. Gwiazda serialu "Matki, żony i kochanki" była doskonale znana i przez lata wyrabiała sobie opinię niezwykle ciepłej i troskliwej osoby, pomimo ogromnej rozpoznawalności nie dała po sobie odczuć, że czuje się gwiazdą. Do pierwszego pożegnania zmarłej doszło w środę, 6 listopada. Tłum żałobników, rodzina i przyjaciele zebrali się w Kościele Środowisk Twórczych przy placu Teatralnym w Warszawie, gdzie odbyło się nabożeństwo za duszę Elżbiety Zającówny.
W październiku pożegnaliśmy również makijażystkę gwiazd Izabelę Wójcik. Ceremonia pogrzebowa miała miejsce wczoraj o godzinie 13:00 w kościele Matki Boskiej Częstochowskiej w Józefowie. Po mszy jej ciało zostało przewiezione na cmentarz w tej samej miejscowości, gdzie spoczęło w rodzinnym grobowcu. Przed ołtarzem wystawiono urnę ozdobioną białymi wieńcami, a obok niej ustawiono czarno-białe zdjęcie zmarłej.
Na pogrzebie pojawiły się liczne osoby ze świata show-biznesu, które miały przyjemność współpracować z Izabelą, w tym Anna Męczyńska, Marta Gąska czy Maja Sablewska. Wśród żałobników były także Anna Mucha i Patrycja Kazadi, które nie mogły powstrzymać łez.
Teraz fani żegnają kolejną gwiazdę kina. Aktor zmarł we własnym domu, co potwierdzili jego bliscy.
Tony Todd nie żyje
Tony Todd, uznawany za ikonę kina grozy, zmarł w wieku 69 lat. Stworzona przez niego postać Candymana stała się kultową w historii horroru. Według doniesień zagranicznych mediów aktor odszedł 6 listopada w swoim domu w Los Angeles, jednak jego rzecznik nie ujawnił przyczyny śmierci.
Todd, który zagrał w ponad 240 filmach i serialach, nie ograniczał się do ról w horrorach. Publiczność pamięta go z różnorodnych kreacji, w tym dramatycznej roli sierżanta Warrena w wojennym "Plutonie" oraz występów w filmach takich jak "Lean on Me", "Kolory" i "Bird". Jego talent sprawiał, że nawet krótkie role pozostawały w pamięci widzów. Pojawił się także w kultowych serialach “Mac Gyver” i “Star Trek”.