Nowe informacje ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Słowa matki złamią serca Polaków
Zaginięcie Iwony Wieczorek od lat pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych i poruszających spraw kryminalnych w Polsce. Pomimo licznych teorii i zaangażowania doświadczonych śledczych, do dziś nie udało się wyjaśnić, co stało się w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Śledztwo trwa, a kolejne szczegóły tylko podsycają nadzieję, że zagadka kiedyś zostanie rozwiązana.
Iwona Wieczorek: szczegóły zaginięcia
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku po wyjściu do klubu w Sopocie ze znajomymi. Początkowo wszyscy spotkali się na grillu, po czym udali się do popularnego Dream Clubu. Wieczorek, po kłótni z przyjaciółmi, opuściła klub samotnie, decydując się na pieszy powrót do domu.
Kamery monitoringu po raz ostatni zarejestrowały ją o godzinie 4:12, gdy szła ulicą Jantarową w Jelitkowie, kierując się w stronę Parku Reagana. Choć do domu zostały jej zaledwie dwa kilometry, ślad po niej zaginął. W drodze próbowała kontaktować się ze znajomymi, ale jej telefon wkrótce się rozładował. Pomimo ponad dekady intensywnych poszukiwań, zaginięcie Iwony Wieczorek wciąż jest sprawą otwartą, a zainteresowanie mediów i społeczeństwa nie słabnie.
Koszmarne teorie ws. Iwony Wieczorek lawinowo obiegły sieć Nowy trop w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Policja wydała komunikat ze zdjęciemIwona Wieczorek - nowy prokurator rozwiąże sprawę?
Zaginięcie Iwony Wieczorek od lat budzi ogromne kontrowersje i wywołało setki teorii, stając się jedną z największych zagadek kryminalnych ostatnich lat. Obecnie nad sprawą pracuje prokurator Mirosław Kozioł, który nie zdradza jednak szczegółów prowadzonego śledztwa.
Niedawno zaangażowano także prokurator Katarzynę Calów-Jaszewską, a funkcję referenta objął doświadczony prokurator Tomasz Boduch, który ma na koncie prowadzenie głośnych spraw, takich jak zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony oraz uprowadzenie dziesięcioletniego Kamila.
Doniesienia te potwierdziła w rozmowie z “Faktem” Calów-Jaszewska:
Referentem sprawy jest aktualnie pan prokurator Tomasz Boduch
Później dodała jeszcze:
Na podstawie informacji uzyskanych z małopolskiego pionu PZ PK uprzejmie informuję, iż prowadzący śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek prokurator nie wyraża, na tym jego etapie, zgody na przekazywanie informacji ze śledztwa
Rodzina, śledczy oraz wszyscy, którym bliska jest historia Iwony, wciąż liczą, że sprawiedliwość zostanie wymierzona, a dramatyczna historia zyska w końcu odpowiedzi na najważniejsze pytania.
Matka Iwony Wieczorek reaguje na zmianę w śledztwie
Do śledztwa przyczynił się również były analityk Komendy Głównej Policji, Marek Siewiert, który podzielił się swoją wiedzą w programie "Domowy Kryminał". Siewiert przeprosił na antenie mamę zaginionej, twierdząc, że jego wcześniejsze wypowiedzi mogły zostać przez nią źle zrozumiane.
Pojawił się w śledztwie bardzo elektryczny w tej chwili wątek, że Iwona mogła jednak dotrzeć do domu. Chciałabym przeprosić Panią Główczyńską, mamę Iwony, która prawdopodobnie źle zrozumiała moje intencje. Jednak ja na jej miejscu byłbym wdzięczny policjantowi, który by badał sprawę kompleksowo. Przyjął jako jedną z wersji tzw. wersję rodzinną. Będę z wami współpracować. Pytajcie mnie, o co chcecie. Wszystko wam wyjaśnię, bo chcę, byście tę wersję zamknęli. Wersja rodzinna, przyjmująca, że Iwona mogła wrócić do domu, nie może zostać odrzucona tylko dlatego, że ktoś się obrazi. - wyznał.
A jak na nagłe zmiany w śledztwie zareagowała matka Iwony? W rozmowie z “Faktem” wyjawiła, że wciąż ma nadzieję:
Tak, wiem, że sprawą Iwonki zajmuje się teraz nowy prokurator, mój pełnomocnik ma się spotkać z panem prokuratorem i czekam też na informacje od niego. Ja wciąż wierzę, że dowiem się, co się stało z moją córką, wierzę, że kiedyś poznam prawdę o jej losie. Wciąż czekam na rozwiązanie tej sprawy i tak naprawdę tylko to mnie interesuje, martwi mnie, że to wszystko tak długo trwa - wyjawiła poruszona Iwona Kida
Jedna z teorii sugeruje, że Iwona Wieczorek mogła jednak wrócić do domu, choć dowodów na to wciąż brakuje. Sprawa jest daleka od rozwiązania, a kolejne osoby zaangażowane w śledztwo wskazują na nowe tropy, które mogą rzucić światło na to dramatyczne zaginięcie.