Pilne! Nagłe oświadczenie Igi Świątek. Dramat toczył się miesiącami. "Najstraszniejsze doświadczenie w życiu"
Iga Świątek opowiedziała o dramacie, jaki przeżywała przez ostatnie miesiące. Mało kto wiedział, co się działo.
Co sie dzieje z Igą Świątek
Porażka Igi Świątek w ćwierćfinale US Open 2024 z Jessicą Pegulą była nie tylko sportowym rozczarowaniem, ale również głębokim przeżyciem dla polskiej tenisistki. Aż 41 niewymuszonych błędów – to statystyka, która mówi sama za siebie. Świątek, znana ze swojej niezwykłej opanowania, tym razem wydawała się zagubiona i sfrustrowana na korcie.
Co stało za tak słabą dyspozycją polskiej mistrzyni? Eksperci wskazują na kilka czynników. Po pierwsze, ogromna presja związana z obroną tytułu mogła przytłoczyć Świątek. Po drugie, niezwykle szybki serwis i agresywna gra Peguli mogły zaskoczyć Polkę i wyprowadzić ją z równowagi. Po trzecie, możliwe, że Świątek zmagała się z jakąś ukrytą kontuzją lub dolegliwością, która miała wpływ na jej grę.
Po meczu, schodząc z kortu, Świątek starała się zachować pozory siły. Jednak w szatni, z dala od oczu publiczności, emocje wzięły górę. Kamera ESPN uwieczniła rozpaczliwy płacz polskiej tenisistki, co wywołało falę komentarzy i dyskusji. Jedni krytykowali inwazyjność mediów, inni podkreślali, że nawet najwięksi sportowcy mają prawo do słabości. Porażka w US Open była dla Świątek ogromnym ciosem. Zawodniczka, która przez długi czas była niepokonana, musiała zmierzyć się z własną słabością. To doświadczenie z pewnością pozostawi w niej ślad i będzie miało wpływ na jej dalszą karierę.
Iga Świątek hitem tegorocznego Halloween. Gwiazda zbiera gratulacje za przebranie Ranking najbogatszych Polek. Liderka straciła ponad MILIARD zł. Lewandowska wypada przy niej mizernieIga Świątek zakończyła współpracę z trenerem
Jakiś czas temu Świątek poinformowała o zakończeniu współpracy ze swoim wieloletnim trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Decyzja ta z pewnością zaskoczyła zarówno fanów, jak i ekspertów, którzy przywykli do tego duetu na korcie.
W oficjalnym oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie, Świątek podziękowała Wiktorowskiemu za trzy lata owocnej współpracy, podczas której osiągnęła największe sukcesy w swojej karierze. Tenisistka podkreśliła, że to była trudna decyzja, ale jest przekonana, że nadszedł czas na nowy rozdział w jej sportowej drodze.
Po 3 latach osiągania największych sukcesów w mojej karierze, zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy. Chcę zacząć od podziękowań, bo to one są dziś dla mnie najważniejsze. Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed 3 sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam. Naszym celem było zostanie nr 1 na świecie, i to Trener pierwszy wypowiedział to na głos. Mierzyliśmy wysoko, na każdy turniej jechaliśmy, żeby go wygrać i wraz z Trenerem wygraliśmy kilkanaście turniejów, w tym kolejne 4 Wielkie Szlemy– można było przeczytać w komunikacie Świątek.
Nowym szkoleniowcem polskiej gwiazdy tenisa został Wim Fissette.
Iga Świątek w ważnym oswiadczeniu
Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Igi Świątek. Po sukcesach na kortach, polska tenisistka znalazła się w centrum uwagi z zupełnie innego powodu. Pozytywny wynik testu antydopingowego, choć ostatecznie uznany za fałszywy alarm, rzucił cień na jej dotychczasową bezpieczną karierę.
W szczerym wpisie na Instagramie, Świątek podzieliła się z fanami swoimi odczuciami związanymi z tą trudną sytuacją. Zawodniczka przyznała, że wynik testu był dla niej ogromnym szokiem i wywołał szereg wątpliwości.
Nareszcie mogę…i dlatego od razu dzielę się z Wami najcięższym doświadczeniem w moim życiu. Przez ostatnie 2,5 miesiąca poddałam się surowemu postępowaniu agencji ITIA, które potwierdziło moją niewinność. Jedyny pozytywny test antydopingowy w mojej karierze z niewiarygodnie niskim stężeniem substancji zabronionej, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, sprawił, że pod znakiem zapytania stanęło wszystko, na co pracowałam przez całe życie.
I dodała.
A ja i cały mój Zespół zmierzyliśmy się z ogromnym stresem i lękiem. Wszystko zostało skrupulatnie wyjaśnione, a ja mogę z czystą kartą wrócić do tego, co kocham najbardziej i wiem, że będę teraz silniejsza niż kiedykolwiek. Zostawiam Wam długi filmik i dziś czuję też ulgę, że to już koniec. Chcę być z Wami szczera i choć wiem, że nie zrobiłam nic złego, z szacunku do kibiców i opinii publicznej dzielę się wszystkimi szczegółami tego najdłuższego i najtrudniejszego turnieju w mojej karierze. Mam największą możliwą nadzieję, że zostaniecie ze mną.
Przykre, co się działo z Igą…