Prokuratura przekazała ws. Sojki. Nowe ustalenia po miesiącu
Mija miesiąc od śmierci Stanisława Soyki. Legendarny wokalista odszedł nagle, niedługo przed kolejnym występem. Wiadomości pogrążyły w żałobie polski show-biznes. Choć odbyło się już jego ostatnie pożegnanie, jeszcze wiele kwestii pozostaje niejasnych. Prokuratura zabrała głos ws. przyczyn śmierci artysty.
Nieoczekiwana śmierć Stanisława Soyki
Finał tegorocznego festiwalu w Sopocie zmienił się w scenę tragedii. Nieoczekiwanie przerwano telewizyjną transmisję, a prowadzący koncertu przekazali publiczności bolesne wieści. Stanisław Soyka odszedł niespodziewanie w wieku 66 lat.
Jak państwo wiecie przerwaliśmy transmisję naszego koncertu. Dziś wśród znakomitych artystów, którzy mieli wystąpić na tej scenie był także Stanisław Soyka. Kiedy koncert już trwał dotarła do nas informacja, że Stanisław Soyka nie żyje. Z szacunku dla artysty, ale także jego rodziny i bliskich, z szacunku dla państwa zdecydowaliśmy o przerwaniu transmisji - przekazał Mateusz Hładki ze sceny.
W sprawie nieoczekiwanej śmierci legendarnego artysty rozpoczęto śledztwo. Rodzina zdążyła już pochować zmarłego, ale w sprawie tragicznego zdarzenia dopiero teraz pojawiają się nowe szczegóły. Prokuratura przekazała nowe informacje.

Pożegnanie Stanisława Soyki
Pogrzeb Stanisława Soyki odbył się 8 września 2024 roku o godzinie 12:00 w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Alfreda Nobla 16 w Warszawie. Po mszy świętej żałobnicy przenieśli się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gdzie artysta został pochowany wśród zasłużonych dla Polski.
Ceremonia miała charakter państwowy, a jej organizacją zajęło się Ministerstwo Kultury i Sztuki. Wśród pogrążonych w żałobie nie zabrakło znanych gwiazd polskiego show-biznesu. Ostatni hołd zmarłemu artyście oddali m.in.: Małgorzata Potocka, Monika Olejnik, Małgorzata Ostrowska-Królikowska czy Muniek Staszczyk. Był to dzień pełen smutku oraz symbolicznych upamiętnień twórczości muzyka.
Branża nadal nie może poradzić sobie z tą nagłą stratą, tym bardziej że zdarzenie kryje jeszcze sporo niewiadomych. Istotną wskazówką miała być sekcja zwłok zmarłego. Prokuratura przekazuje jednak zupełnie nowe informacje dotyczące przyczyny śmierci artysty. Nikt się tego nie spodziewał.
Prokuratura zabrała głos ws. przyczyn śmierci Stanisława Soyki
Choć od dramatycznego wydarzenia w Sopocie mija już ponad miesiąc, prokuraturze nadal nie udało się ustalić przyczyn śmierci Stanisława Soyki. Przeprowadzenie sekcji zwłok nie pomogło w ustaleniu szczegółów tragedii. Wówczas pobrano materiały do badań toksykologicznych. Dopiero ich analiza przez lekarza biegłego może wskazać przyczyny i mechanizm śmierci artysty.
Dopiero po uzyskaniu wyników badań toksykologicznych i po zapoznaniu się z tymi wynikami biegły lekarz z zakresu medycyny będzie mógł się wypowiedzieć o przyczynie i mechanizmie śmierci pokrzywdzonego - przekazał Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński w rozmowie z PAP.
Stanisław Soyka odszedł 21 sierpnia 2025 roku i spoczął na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie, w Alei Zasłużonych. Mimo to nadal nie wiadomo, co doprowadziło do jego nagłej śmierci. Artysta miał 66 lat. Wygląda na to, że nie szybko dowiemy się, co wydarzyło się za kulisami głośnego festiwalu w Sopocie.


