Leczyli ją nie na to co trzeba. Zwyciężczyni "Voice Senior" o tragicznym wypadku i fatalnym błędzie służby zdrowia

Regina Rosłaniec-Bavcevic wygrała w „The Voice Senior”

Regina Rosłaniec-Bavcevic jako jedyna kobieta dotarła do ścisłego finału 5. sezonu „The Voice Senior”. Zaśpiewała tam „Caruso” Lucia Dalli oraz „Tylko mnie poproś do tańca” Anny Jantar. Jej pełne pasji i emocji wykonania zapewniły jej wygraną. Dzięki głosom widzów zgarnęła statuetkę oraz nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych.

Uczestniczka z drużyny Haliny Frąckowiak obecnie zbiera laury i cieszy się z wygranej. W wywiadzie, jakiego udzieliła w „Pytaniu na śniadanie”, wyznała, że zwycięstwo dotarło do niej dopiero dziś rano. Teraz jest szczęśliwa i zastanawia się, na co wydać nagrodę. Jeszcze niedawno jej życie wyglądało zupełnie inaczej. Jej ciało trawiła choroba, całkowicie błędnie zdiagnozowana przez lekarzy. Uratowali ją dopiero polscy medycy. Wszystko z powodu wypadku sprzed dekady, o którym przeczytacie poniżej.

Julia Nawalna dodała wpis po śmierci męża. To odpowiedź na jego ostatnie słowa Czytaj dalej Kiedyś chciał odebrać sobie życie, ale wkroczyła Anna Dymna. A teraz takie wieści… Czytaj dalej

Regina Rosłaniec-Bavcevic z „The Voice Senior” miała koszmarny wypadek

Regina od 40 lat mieszka wraz z mężem Josko w Chorwacji. Rosłaniec podróżowała jednak po świecie, koncertując. W 2013 roku zmierzała akurat na koncert do Słowenii. Wtedy wydarzyła się koszmarna historia. 

Jedna osoba zginęła w tym wypadku, więc to był straszny wypadek. Ale to nie była nasza wina. Nie mówmy o karze. Oni byli tak samo poturbowani jak i my – mówi zwyciężczyni programu w rozmowie z portalem Pomponik, odpowiadając na pytanie, czy sprawca poniósł karę.

Zdarzenie to bardzo mocno wpłynęło na jej życie.

Na nowo się urodziłam. To był 2013 rok o godzinie 13... I tak dalej. Jechałam na koncert do Słowenii. Same trzynastki. Myślę, że to jest szczęśliwa liczba dla mnie, bo żyję – ogłosiła Regina.

A jednak to właśnie ten wypadek sprawił, że lekarze nie potrafili jej pomóc. A stan zdrowia bardzo się pogarszał. Co się wydarzyło?

Na co choruje Regina Rosłaniec-Bavcevic? Błędna diagnoza lekarzy

Po zwycięstwie w finale „The Voice Senior” Regina Rosłaniec podziękowała lekarzom. Dopiero w wywiadzie z Pomponikiem wyjaśniła dlaczego. Jej sytuacja stawała się dramatyczna. Kiedy przyjechała do Polski na nagrania do programu, poddała się badaniom. Początkowo chciała je zrobić na koniec pobytu, ale okazało się, że wszystko należało zrobić wcześniej.

Okazało się, że mam niebanalną chorobę i że muszę się długo leczyć na nią. Częściowo już jestem, że tak powiem, po zabiegach. No i ci ludzie mi strasznie pomogli. […] Cała ekipa na oddziału naczyniowego w Olsztynie, który jest świetny. Tacy byli mili dla mnie. Myślę, że oni też głosowali, bo wiedzieli, że jestem w programie „The Voice”. Może dlatego tak dobrze mnie wyleczyli, żebym jednak doszła do tego finału – mówiła z uśmiechem zwyciężczyni.

Dlaczego jednak nie udało się zapanować nad chorobą jeszcze w Chorwacji, skoro zły stan zdrowia trwał już od dawna?

Służba zdrowia [w Chorwacji, przyp. red.] jest okej. Tylko ja miałam bardzo poważny wypadek. I oni myśleli, że to jest bardziej od spraw kręgosłupa niż innych. Nie będę wchodzić w detale, bo to przykro. No ale leczyli mnie na coś innego zupełnie – mówi Regina.

Tymczasem kobieta nie mogła chodzić. Była coraz bardziej nieszczęśliwa. A lekarze rozkładali ręce. Chorwacka służba zdrowia leczyła ją, ale nie na to, co trzeba:

Gdy przyjechałam tu do Polski, to okazało się, że to w ogóle nie jest to, co lekarze w Chorwacji myśleli, że jest. To jest zupełnie inne źródło i poważne, i zaczęli mnie prawidłowo leczyć. Mam nadzieję, że to się dobrze wszystko skończy – mówi na koniec zwyciężczyni programu TVP.

Redakcja Świata Gwiazd życzy zdrowia!

Źródło: Pomponik