Robert Lewandowski przez zachowanie fanów aż się zagotował. Poszło o jego córkę. Oto, do czego doprowadzili
Robert Lewandowski i jego żona Anna mają dwie córki. Niestety sława piłkarza ma też ciemną stronę i dotyka obu dziewczynek. W nowym wywiadzie Lewandowska ujawniła, do czego w końcu doprowadzili fani.
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska: dzieci, rodzina
Robert Lewandowski poznał Annę w 2007 roku, na sportowym obozie integracyjnym. Kilka miesięcy później zostali parą. W 2010 przeprowadzili się razem do Dortmundu, kiedy piłkarz pracował dla tamtejszego klubu. Rok później doszło do zaręczyn, a w 2013 para się pobrała. W 2017 roku urodziła im się córka Klara, a Laura przyszła na świat w 2020.
Wychowywanie dwóch córeczek to wielkie wyzwanie dla obojga, także ze względu na ogromną popularność Lewandowskich. Teraz Anna rozpoczęła nowy projekt we współpracy z fundacją Zwolnieni z Teorii. Inicjatywa o nazwie „Active8 with Ann” ma pomagać młodym ludziom dbać o własne zdrowie. Lewa rozmawiała o tej akcji z Januszem Schwertnerem dla portalu Goniec.pl. Przy okazji opowiedziała jednak o własnych córeczkach. Jak Laura i Klara radzą sobie ze sławą rodziców?
Córki Lewandowskiego wbiegły na boisko! Cały świat zobaczył, jakie są piękne. Lawina komplementów Lewandowski nie zapomniał o córkach w Dniu Kobiet! Nie tylko Ania dostała prezent sporo wartyRobert Lewandowski: co wiadomo o jego córkach?
Lewandowscy wraz z córkami mieszkają obecnie w Barcelonie. W maju jedna będzie świętować siódme, a druga – czwarte urodziny. Lewandowska wyznała Januszowi Schwertnerowi, że dziewczynki mają zupełnie różny charakter.
Laura zupełne przeciwieństwo. To mnie fascynuje i pewnie wiele innych mam mnie zrozumie: jak to możliwe, by nasze dzieci były tak bardzo różne od siebie? Laura nigdy nie milczy. Mówi bez przerwy. A jej ulubione słowo to „dlaczego?”. (śmiech) Nie ma chwili, by nie miała do nas jakiegoś pytania. Oczywiście cierpliwość to jak na razie nie jest jej mocna strona. Odpowiedzi oczekuje na już. Laura to wulkan energii – wyznała Anna w rozmowie z Goniec.pl.
Klara to wrażliwa i baczna obserwatorka życia. Nie jest tak rozmowna, jak jej młodsza siostra, ale jej pytania i komentarze często wprawiają rodziców w osłupienie.
Jak już przychodzi co do czego, to jej pytania zwykle wbijają nas w fotel. Raz przyszła do nas i zapytała: „a co to jest miłość?”. To jej znak rozpoznawczy: życiowe, emocjonalne pytania. Potem główkujemy z Robertem, jak na nie mądrze odpowiedzieć. (Śmiech) No i jakiś czas temu Klara dotarła do etapu, gdy zaczęła bardzo świadomie analizować popularność swoich rodziców, zwłaszcza taty. Widzimy, jak ona sama, jeszcze jako mała dziewczynka, próbuje się w tym odnaleźć – ujawniła Lewa w wywiadzie.
Żona Roberta ujawniła, że piłkarz czasem martwi się z powodu tej jej wrażliwości. Chciałby, by Klara była twardsza. Tymczasem od sławy ojca nie ma odpoczynku. W końcu Lewandowski musiał podjąć trudne decyzje, przeczytacie o nich poniżej.
Trudna decyzja Roberta Lewandowskiego
Anna w rozmowie z Goniec.pl wyznała, że początkowo, kiedy Klara jeszcze była mała, bywała przerażona, kiedy fani nieustannie prosili jej tatę o autografy lub zdjęcie. W końcu Robert musiał podjąć odpowiednie kroki.
Był czas, gdy to wszystko ją przerażało. Szliśmy razem, a ona pytała: „mamo, dlaczego, jak jesteśmy na spacerku i spędzamy razem czas, to ciągle ktoś podchodzi i prosi o zdjęcie?”. Wprost komunikowała, że jej się to nie podoba. Kiedyś Robert miał podobną sytuację. Byli gdzieś razem z Klarą, grupka osób chciała zrobić sobie z nim zdjęcia. Zauważył, że nasza córka nie czuje się komfortowo. Wtedy postawił granicę: żadnych zdjęć, autografów, gdy dzieci są z nami. To wynikało z troski, nie z braku szacunku do fanów – ujawniła Lewandowska.
Jednak w miarę, jak Klara dorastała, jej podejście do fanów Roberta zaczęło się zmieniać. Zaczęła nawet namawiać tatę, by zgodził się na prośby fanów.
Jakiś czas później znów byli gdzieś we dwoje. Grupa dzieciaków zauważyła Roberta i też liczyła na fotki. Chciał być konsekwentny, ciągle miał w głowie, jak to działa na Klarę. Ale wtedy ona nagle go poprosiła: „tatuś, zobacz, te dzieci tak bardzo chcą z tobą zdjęcie, proszę, zrób to!”. Robert dopytał, czy na pewno będzie się z tym dobrze czuła. „Tak, tato, one tak bardzo cię uwielbiają!”. Nas to ujmuje, bo to wynika z jej empatii, empatii młodego, sześcioletniego człowieka – przekazała Lewa.
Anna dodała też, że Klara coraz bardziej oswaja się z sytuacją. Jest dumna, kiedy koleżanki w szkole pytają ją o tatę i opowiada o tym z przejęciem.