Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Roman Wilhelmi skończyłby w tym roku 85 lat. Jaki był prywatnie?
Alicja Czepli
Alicja Czepli 02.07.2021 02:00

Roman Wilhelmi skończyłby w tym roku 85 lat. Jaki był prywatnie?

Roman Wilhelmi
kadr z filmu "Kariera Nikodema Dyzmy" (1980)

Roman Wilhelmi do dziś pamiętany jest jako jeden z najwybitniejszych polskich aktorów. W tym roku obchodziłby 85 urodziny, okazuje się jednak że jego hulaszczy tryb życia i trudny temperament dawał się we znaki bliskim aktora.

  • Roman Wilhelmi był aktorem z wieloma sukcesami i ciekawymi rolami na koncie

  • Jego trudny charakter przysporzył mu wiele ról, ale także kłopotów w życiu prywatnym

  • Syn aktora dobrze wspomina ojca, mimo że ten nie poświęcał mu wiele uwagi

Aktor znany z roli Olgierda w ,,Czterej pancerni i pies" znany jest polskiej publiczności ze swoich ikonicznych ról w ciekawych produkcjach. Niewielu wie, że jego życie poza kamerami nie należało do najłatwiejszych. Trudny charakter gwiazdy doprowadził do ucieczki jego drugiej żony z synem za granicę.

Charakterny Roman Wilhelmi

Roman Wilhelmi zapisał się w historii polskiego kina jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Role w tak popularnych produkcjach jak ,,Czterej pancerni i pies", ,,Alternatywy 4" czy ,,Kariera Nikodema Dyzmy" sprawiły, że polska widownia szybko go pokochała i zapamiętała.

Na jaw wychodzą informację, że choć aktor na planie był prawdziwym profesjonalistą, to w życiu prywatnym bywał trudny. Już w dzieciństwie miał pokazywać swój trudny temperament, przez co rodzice wysłali go do szkoły księży salezjanów, by chłopiec nieco spokorniał. To właśnie tam Wilhelmi po raz pierwszy miał kontakt z aktorstwem, podczas szkolnych jasełek.

Jego charakter jednak towarzyszył mu do końca życia. Aktor miał bywać trudny w obyciu, ponoć na rolę w filmie ,,Kariera Nikodema Dyzmy" zgodził się tylko po to, by Jerzy Stuhr jej nie otrzymał. Często jego usposobienie przekładało się na grane przez niego role - lubił grać czarne charaktery, postaci łotrów czy cwaniaków. Jak sam przyznawał, granie dobrych postaci było dla niego nudne.

Do tego wszystkiego miały dochodzić problemy z alkoholem. Wilhelmi lubił sobie wypić, na co szczególnie uskarżała się jego druga żona. Połączenie trudnego charakteru z sympatią do alkoholu mogło być nieciekawe dla matki jedynego dziecka aktora.

Jak syn wspomina Romana Wilhelmiego?

Roman Wilhelmi był popularnym i atrakcyjnym mężczyzną, nic dziwnego że cieszył się powodzeniem u kobiet. Był dwukrotnie żonaty i oba małżeństwa zakończyły się rozstaniem. Jak wspominają byłe żony i bliscy aktora, przyczyną nieporozumień był właśnie temperament i problemy z alkoholem gwiazdy ,,Czterech pancernych".

Drugą żonę poznał podczas wyjazdu z Teatrem Ateneum do Budapesztu. Marika Koller była tłumaczką i opiekowała się polskimi artystami na Węgrzech. Między nią a Wilhelmim od razu zaiskrzyło i para już dwa lata później wzięła ślub. W tym samym roku przywitali na świecie syna, Rafała.

Po ślubie Marika Koller przeniosła się dla ukochanego do Poznania, jednak szybko okazało się, że jej życie w Polsce dalekie było od ideału. Mąż bardzo rzadko bywał w domu, ze względu na wymagającą pracę, do tego za często lubił zaglądać do kieliszka. Z tego powodu gdy syn, Rafał miał 7 lat, tłumaczka zdecydowała się bez słowa spakować i wyjechać do Wiednia. Aktor dowiedział się o wszystkim po fakcie.

Od czasu wyjazdu syna z Polski, Wilhelmi spotkał się z nim zaledwie raz - kontakt utrzymywali poprzez listy. Dziś jednak syn mówi, że nie ma żalu do ojca, mimo że ten nie zostawił mu absolutnie nic. Po śmierci aktora cały jego majątek, łącznie z tantiemami przypadł jego ostatniej konkubinie, Lilianie Elżanowskiej. Rafał Wilhelmi wspomina ojca jako ,,sympatycznego gościa".

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

Źródło: Interia, Super Express

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

Tagi: