Służby wezwane do domu Brigitte Bardot. Legendarna aktorka miała poważne problemy z oddychaniem
Jeszcze niedawno fani martwili się o zdrowie Madonny, a teraz z innego kawałka globu napływają niepokojące informacje. Ikona kina Brigitte Bardot miała poważne problemy z oddychaniem. Do domu 88-latki zostały wezwane służby, konieczny był natychmiastowy zabieg.
Co dzieje się ze zdrowiem Brigitte Bardot?
Bardot mieszka obecnie w Saint-Tropez, w posiadłości La Madrague, nad brzegiem morza na Lazurowym Wybrzeżu. Zaszyła się tam przed znienawidzonymi paparazzi i przyznaje, że teraz jest dużo szczęśliwsza. Spędza czas z ukochanym mężem. To właśnie on wezwał teraz do ich domu ratowników, którzy od razu podali gwieździe tlen.
W kwietniu 88-latka także miała problemy zdrowotne: była wtedy hospitalizowana w Tulonie z powodu poważnej niewydolności oddechowej. Kilka dni przebywała na oddziale intensywnej terapii, po czym na własne życzenie wypiła się ze szpitala wbrew woli lekarzy, którzy chcieli zatrzymać ją na co najmniej dwa tygodnie.
Cleo żegna się z "The Voice Kids"! Następczyni wybrana. Kto nowy prócz Mariny w obsadzie?Służby wezwane do domu Brigitte Bardot. Mąż wydał oświadczenie
Mąż Brigitte, 82-letni Bernard d'Ormale, wydał oświadczenie w rozmowie z francuską agencją newsową Var-Matin, którą zacytował „The Independent”.
Było ok. godz. 9:00, gdy u Brigitte pojawiły się problemy z oddychaniem. Jej oddech był cięższy niż zwykle, ale nie straciła przytomności – czytamy w komunikacie.
Okazuje się też, że służby, jakie zostały wezwane, początkowo zbłądziły i pojechały pod zły adres. Finalnie jednak wszystko skończyło się dobrze, a Bardot został podany tlen. Obserwowano, czy jej stan zdrowia się poprawia.
Bardot przeszła badania w szpitalu. "W wieku 88 lat to się zdarza"
D'Ormale ogłosił w komunikacie, że Brigitte była już na kontroli w szpitalu i wraca do zdrowia. W badaniu okazało się, że gwiazda ma obniżony poziom czerwonych krwinek, jednak podany tlen bardzo jej pomógł. Wspomniał też o wpływie fali upałów, która właśnie trwa w południowej Francji.
Jak wszyscy ludzie w pewnym wieku źle znosi upały. W wieku 88 lat to się zdarza. Nie wolno jej podejmować wysiłków – wyjaśnił mąż Bardot.
Wygląda na to, że, podobnie jak w przypadku Madonny, wszystko ma spokojny finał. Niestety jednak, wielbiciele francuskiego kina stracili kilka dni temu Jane Birkin.
Źródło: The Independent
