Stracił 21-letnią córkę. Nie może tego darować losowi. "Skazana na powolne konanie"

Kim jest Filip Łobodziński?

Filip Łobodziński rozpoczął swoją karierę już w wieku 8 lat. Jako aktor dziecięcy wystąpił w wielu kultowych produkcjach, w tym w roli Dudusia Fąferskiego w filmie ”Podróż za jeden uśmiech" oraz w kinowym hicie “Stawiam na Tolka Banana”. 

Podczas studiów rozwijał swoją pasję muzyczną, zakładając z kolegami zespół o nazwie Zespół Reprezentacyjny. Po zakończeniu edukacji zajął się dziennikarstwem, pisząc m.in. dla “Przekroju” i “Newsweeka” oraz współpracując z radiową Trójką. Od ponad 20 lat jest także tłumaczem, specjalizując się w przekładach literatury z języka hiszpańskiego, katalońskiego oraz angielskiego.

Niestety w jego życiu wydarzyła się ogromną tragedia. Jego ukochana córka zmarła. 

Marysia Łobodzińska zmarła na raka. Jej popularny tata nadal nie może otrząsnąć się po stracie Czytaj dalej Zmarła po 48 godzinach w szpitalu. Miała zaledwie 21 lat Czytaj dalej

Filip Łobodziński stracił córkę

Łobodziński został ojcem dwóch córek. Młodsza, Maria, próbowała swoich sił w aktorstwie i świetnie radziła sobie w dubbingu. Niestety, rodzina stanęła w obliczu dramatycznej diagnozy – glejaka mózgu. 

Maria walczyła z chorobą przez dwa lata, ale w 2015 roku, w wieku zaledwie 21 lat, odeszła. Choć od tego wydarzenia minęła już dekada, jej ojciec Filip Łobodziński wciąż nie może pogodzić się z tą stratą.

Czas absolutnie nie goi ran. On tylko pozwala je jakoś obandażować, ale one nigdy nie znikną. Dwa lata ze świadomością choroby, o której w internecie można przeczytać wszystko, między innymi to, że jest nieuleczalna. Tu nie chodzi o mnie, tu chodzi o nią. Ona żyła z tą świadomością, doskonale wiedziała, co się z nią dzieje – powiedział Filip Łobodziński w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.  

Filip Łobodziński wyjawił również, co musiała przejść jego córka przed śmiercią. Na to wspomnienie dalej pęka mu serce. 

Filip Łobodziński o śmierci córki

Prowadzący internetowy program "Rymanowski Live" zadał swojemu gościowi bezpośrednie pytanie, czy odczuwa żal do Boga za to, że stracił córkę w wieku 21 lat.

Jest we mnie wciąż bunt. Jest niezrozumienie. Kilkakrotnie spotykałem się z takimi zdaniami, które ludzie głęboko wierzący potrafią rzucić, że wiesz, zabrał ją do lepszego świata. Ale dlaczego przy okazji musiała przechodzić przez te dwa lata? – pytał Filip Łobodziński.  

Opowiedział również o tym, co musiała przejść jego córka przed śmiercią. 

Operacja, zabiegi, coraz bardziej upokarzający stan fizyczny. Nawet jeśli był gdzieś zapisany wyrok, że ona ma przeżyć 21 lat, to mogła zginąć, na przykład w sposób tragiczny, ale te 21 lat przeżyć w sposób twórczy i dający poczucie spełnienia. Tego losowi nie jestem w stanie darować, że ją na to skazał, na to powolne konanie – stwierdził Filip Łobodziński.

Przykre…