Tak Kaźmierska karała podwładne w agencji. Szczegóły są szokujące
Dagmara Kaźmierska została skompromitowana przez reportaż Gońca. Teraz na jaw wychodzą kolejne szczegóły jej działalności. Relacje pracownic jej agencji towarzyskiej przyprawiają o ciarki.
Jaki wyrok dostała Dagmara Kaźmierska?
Dagmara Kaźmierska została całkowicie obnażona przez reportaż, jaki pojawił się na portalu Goniec. Serwis ujawnił szczegóły, jakie znalazły się w aktach sprawy sądowej, po jakiej została ona skazana prawomocnym wyrokiem. W zeznaniach jednej z jej pracownic z agencji “Heidi” pojawiają się opisy przemocy (także fizycznej), zastraszania, kary za ucieczkę polegającej na gwałcie oraz zmuszania chorej na raka dziewczyny do chodzenia na solarium.
W 2009 roku Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wydała nakaz aresztowania. Wyrok, jaki zapadł jakiś czas później, skazywał Kaźmierską na trzy lata pozbawienia wolności, z czego w więzieniu spędziła tylko 14 miesięcy. Sąd skazał ją za “działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji”. Jak dokładnie działała Dagmara? Poniżej więcej przerażających, nowych szczegółów.
Kaźmierska w finale "TzG"? Hakiel odcina się od Dagmary Kaźmierska w finale "TzG"? Hakiel odcina się od DagmaryCo robiła pracownicom Dagmara Kaźmierska? Relacja prokuratury
W śledztwie, jakie toczyło się w kłodzkim sądzie ustalono, że Kaźmierska od 2005 roku aż do zatrzymania w 2009 prowadziła agencję towarzyską w Szalejowie niedaleko kłodzka. Goniec ujawnił, że pracujące w niej kobiety otrzymywały zazwyczaj połowę ustalonej kwoty – druga część trafiała do Dagmary.
Agencja towarzyska na tysiąc metrów kwadratowych w takim miejscu to samograj. […] Posesja leży niecałe sto kroków od krajowej ósemki - jednej z największych magistrali TIR w Polsce. Klientów, których nie skuszą reklamy w CB radio, można łapać na wielkim CPN, z którym agencja graniczy płotem. Ochronę obiektu zapewnia otoczka, jaką wytworzył wokół siebie partner Kaźmierskiej, lokalny bandyta, podejrzewany o zabójstwo. W tamtych stronach wszyscy się go boją. Nie zmienia tego fakt, że wówczas mężczyzna przebywa w zakładzie karnym – czytamy o tym miejscu na portalu Goniec.
W 2009 roku, po aresztowaniu, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy mówił o zarzutach wobec Kaźmierskiej. Tomasz Orepuk przekazał mediom:
W przypadku odmowy świadczenia usług lub chęci odejścia z agencji, na kobiety były nakładane przez oskarżoną "kary pieniężne", stanowiące z reguły równowartość utraconego przez nią w związku z tym zarobku – mówił rzecznik prokuratury.
To jednak dopiero czubek góry lodowej. Poniżej przeczytacie o bardzo niepokojących szczegółach.
Nowe informacje o działalności Dagmary Kaźmierskiej
Tomasz Orepuk z Prokuratury w Świdnicy przekazał, jakie jeszcze zarzuty usłyszała Kaźmierska:
Oskarżona i współdziałający z nią w grupie mężczyźni doprowadzili ponadto siedem kobiet do uprawiania prostytucji w wyniku przemocy, groźby lub wykorzystując przymusowe położenie i stosunek zależności wynikający z nałożenia wielokrotnych kar finansowych. […] Oskarżona zażądała bowiem równowartości kwoty 5000 euro w zamian za swoją zgodę na zaprzestanie uprawiania prostytucji przez dwie zatrudnione w agencji kobiety od mężczyzn, którzy emocjonalnie związali się pokrzywdzonymi i chcieli, aby odeszły one z agencji – czytamy w oświadczeniu.
Teraz serwis “Fakt” dotarł do kolejnych niepokojących informacji. Kary finansowe w wysokości 1000 złotych spotykały pracownice agencji nie tylko za chęć odejścia, ale też za złą obsługę czy niestawienie się w pracy. Pojawiała się też przemoc fizyczna i groźby. Jedna z pracownic została tak dotkliwie pobita we własnym mieszkaniu za to, że nie pojawiła się pracy, że trafiła do szpitala w Kłodzku. W rozmowie z lekarzem najpierw skłamała, że się przewróciła, a później uciekła z izby przyjęć.
Aby zmusić wspomnianą pracownicę do spłaty należności za wynajem mieszkania, Dagmara miała bić kobietę pięściami po całym ciele i po głowie oraz rzucać w nią ciężkimi przedmiotami, jak porcelanowa popielniczka. “Fakt” opisał też sytuację, w której Kaźmierska groziła pracownicy, że ogoli ją na łyso i zabierze jej dziecko. Tę sprawę szerzej opisujemy TUTAJ.
Źródło: Goniec, Fakt, Pudelek