Takie wykształcenie ma Danuta Martyniuk. Żona Zenka chce wrócić do pracy

Metamorfoza Danuty Martyniuk

Danuta Martyniuk to żona popularnego wykonawcy disco polo, Zenka Martyniuka. Na przestrzeni ostatnich miesięcy kobieta przeszła zmianę wizerunku. Odświeżyła swoją garderobę, ale też pracowała nad sylwetką. Danuta nie ukrywa, że przeszła także kilka zabiegów w celu poprawienia urody, a w planach ma kolejne. 

Na początku września czeka mnie operacyjny lifting twarzy. To poważny zabieg, który wymaga przygotowania, by potem człowiek mógł szybko wrócić do formy, jako wykwalifikowana pielęgniarka wiem jakie to ważne. Nad wszystkim czuwa Kalina Ben Sira, szefowa kliniki La Perla. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Żeby efekt tego liftingu wyglądał naturalnie, muszę wzmacniać skórę. Kalina poleciła mi teraz serię zabiegów nowoczesnej mezoterapii, która stymuluje tkanki wyznała w rozmowie ze Światem Gwiazd. 

Małżonka Zenka w ostatnim czasie mierzyła się z dolegliwościami zdrowotnymi. 

Danuta Martyniuk musiała poddać się operacji i czeka ją kolejny zabieg. Ból niszczył jej życie Czytaj dalej Żonę Zenka Martyniuka czeka druga operacja. Wyszło na jaw, z czym się zmaga. Długo trzymała to w tajemnicy Czytaj dalej

Problemy zdrowotne żony Zenka

Martyniuk na początku roku poddała się operacji stopy w celu usunięcia haluksa, co znacząco utrudniało jej codzienne funkcjonowanie. Po zabiegu przez jakiś czas była niedysponowana, jednak nie musiała się martwić o obowiązki domowe, gdyż Zenek stanął na wysokości zadania i zajął się wszystkim. Kobieta przyzwyczajona, że sama jest w stanie wykonywać czynności, ciężko znosiła okres, w którym lekarze zakazali jej wstawać. 

Mam nogę w ortezie, a lekarze kazali mi głównie siedzieć, co dla mnie jest niepojęte - wyznała w rozmowie z “Faktem”. 

Okazuje się także, że Danuta Martyniuk będzie musiała poddać się kolejnemu zabiegowi, gdyż haluks dokucza jej także w przypadku drugiej stopy. Jednak na ten moment nie ujawniała, kiedy wykona operację. 

Jakie wykształcenie ma Danuta Martyniuk?

Okazuje się, że żona Zenka w przeszłości była pielęgniarką. Pracowała na oddziale onkologicznym w jednej z placówek medycznych. Danuta zetknęła się w swoim życiu z ciężko chorymi osobami i była świadkiem ich bólu. 

Jest naprawdę ciężko. Ja uważam, że pielęgniarki, tak jak policjanci, powinny przechodzić wcześniej na emeryturę. Tak po 15 latach na emeryturę, bo to jest najcięższy zawód, jaki jest w Polsce - powiedziała w rozmowie z portalem “Pomponik”.

Martyniuk ujawniła, że często miała do czynienia z trudnymi sytuacjami w tym w zawodzie. 

Zetknęłam się z cierpieniem ludzi. Uświadomiłam sobie to, że trzeba się cieszyć tym, że ma się zdrową rodzinę, bo naprawdę dużo tragedii widziałam. Umierały matki małych dzieci - zdradziła. 

Mama Daniela zabrała również głos w kwestii wynagrodzenia dla pielęgniarek, co jeszcze niedawno było przedmiotem głośnego sporu w Sejmie. 

Powinny zarabiać dużo, bo to jest ogromne poświęcenie, nawet rodziny. Pracując na dyżurach, nie spędza się tych świąt z rodziną i to jest naprawdę ciężka praca. (...) Trudno mi powiedzieć, ile powinny zarabiać, ale myślę, że dziesięć tysięcy złotych - powiedziała. 

Mimo wieloletniej przerwy w wykonywaniu zawodu Danuta nie wyklucza, że mogłaby powrócić do pracy w szpitalu. Chciałaby ponownie pomagać innym.

Coraz częściej myślę, żeby za jakiś czas wrócić do zawodu pielęgniarki. Zawsze czułam w sobie chęć niesienia pomocy innym ludziom. Jak pracowałam zawodowo, czułam satysfakcję - wyznała w rozmowie z “Super Expressem”.