Tylko u nas: Edyta Górniak rusza na pomoc powodzianom. Oto co dla nich zrobi
Edyta Górniak nie pozostała obojętna na los powodzian. Gwiazda, która pochodzi z Ziębic koło Opola, opowiedziała reporterowi Świata Gwiazd, jak planuje pomóc ofiarom kataklizmu. Wspomniała też o podobnej tragedii, która zastała ją w Dubaju.
Edyta Górniak o powodzi w Polsce i Dubaju
Południowa Polska wciąż walczy z powodziami. Na nadejście fali powodziowej w najbliższych godzinach szykują się Brzeg, Oława, a dalej Wrocław. W środę po południu pojawiła się zatrważająca informacja, że uszkodzeniu uległ zbiornik w Mietkowie.
Temat kataklizmu poruszył nie tylko całą Polskę, ale i zagranicę. Pomoc powodzianom zaoferował król Karol III. Tragedia, z jaką mierzy się kraj, wstrząsnęła Edytą Górniak.
Piosenkarka w rozmowie z reporterem Świata Gwiazd, Kubą Szewczykiem, wspomniała, że na początku roku była świadkiem powodzi w Dubaju, w którym, czekając na samolot do Warszawy miała się zatrzymać pierwotnie na kilka godzin:
Wiecie państwo, ja miałam kilka miesięcy temu takie doświadczenie przez wiele dni, dlatego że była właśnie taka powódź, która spowodowała, że loty międzykontynentalne były zablokowane do odwołania. Siedziałam każdego dnia i wieczoru, patrzyłam na informacje, kiedy będę mogła wrócić do kraju.
Gwiazda opisała, co zastała na miejscu:
Nie miałam chyba nigdy takiej sytuacji w życiu, żebym tak bardzo chciała wrócić do Polski, więc bardzo to też przeżyłam. Te obrazy znałam z pierwszej ręki. W Dubaju mieszka moja przyjaciółka, która pokazywała mi zalane stacje metra i to, jak pęka nawierzchnia, pod którą jest piach, który się przesuwa i przesuwa wszystko. Abstrakcyjne było to zobaczyć i to, co się dzieje na lotniskach.
Górniak jest przejęta losem Polaków, którym planuje wkrótce ruszyć na pomoc. W końcu sama pochodzi z Ziębic koło Opola, które mierzy się z klęską żywiołową:
To, co się dzieje w tej chwili w Polsce, porusza moje serce bardzo. Bardzo chciałabym móc coś zrobić i będę starała się coś zrobić, żeby wesprzeć w jakikolwiek sposób, chociażby psychicznie, ale na różne sposoby tych, którzy potrzebują tej pomocy.
Mimo wszystko Edyta stara się widzieć szklankę do połowy pełną:
Ja kocham Polaków. I chociaż jesteśmy narodem zazdrosnym, to gdy przychodzą trudne chwile, to jesteśmy narodem, który się jednoczy. I to mi mówiła babcia świętej pamięci: “jak idzie wojna to się ludzie kochają w Polsce, a jak dzieje się dobrze, to ludzie podtruwają sobie krowy przez płot”. Te tragedie, jakkolwiek są bardzo obciążające, one pokazują aspekt wsparcia i empatii, bo takie obrazy budzą w ludziach też empatię i człowieczeństwo. Staram się patrzeć i zauważać to, czy faktycznie jest tak, że możemy się jednoczyć i stać ramię w ramię. W takich momentach wszyscy są równi i sobie potrzebni, i na to tak w tej chwili patrzę – skwitowała w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy, w której poruszone zostały tematy problemów zdrowotnych artystki, planów biznesowych i zbliżającej się trasy koncertowej z Justyną Steczkowską.