Życie prywatne Olgi Tokarczuk. Rodzice, mężowie, dzieci
Olga Tokarczuk to jedna z najwybitniejszy polskich autorek w historii naszej rodzimej literatury. W końcu mało który pisarz może pochwalić się nagrodą Nobla, a ona została nią nagrodzona w 2018 roku. Wiele wiadomo o jej poglądach i twórczości, ale znacznie mniej o rodzinie. Kim byli jej rodzice? Ilu miała mężów?
Biorąc pod uwagę to, czym zajmowali się jej rodzice, nie można się dziwić, że Olga wyrosła na tak wybitną literatkę. Miała to we krwi.
Olga Tokarczuk — rodzice
Olga Tokarczuk przyszła na świat w 1962 roku jako córka Wandy i Józefa. Choć mieszkali wówczas w niewielkim Sulechowie, byli ludźmi wykształconymi i oczytanymi. Obydwoje byli nauczycielami. Mama pisarki edukowała młodzież z języka polskiego. Specjalizowała się głównie w literaturze. Dzięki niej od małego mogła mieć styczność z pięknymi powieściami.
Ojciec też miał zresztą na to wpływ. Ten pracował bowiem w bibliotece, więc także miał dostęp do ogromnych zasobów książek. Był zaangażowany w sztukę także na innych płaszczyznach, ponieważ prowadził lokalny teatr i zespół.
Olga Tokarczuk ma także siostrę, ale o niej wiadomo już naprawdę niewiele. Autorka podkreśla jednak, że ta jest niezwykle ważną osobą w jej życiu i pod względem charakterologicznym jest podobna do niej. Utrzymują ze sobą stały kontakt.
Olga Tokarczuk — mężowie i dziecko
Podobnie jak w przypadku rodziców i siostry, Olga Tokarczuk nigdy nie była wylewna w kwestii swoich miłości. Miała jednak dwóch mężów. Z pierwszym z nich, Romanem Fingasem, stanęła na ślubnym kobiercu w 1985 roku. Później wspólnie założyli wydawnictwo Ruta. Choć małżeństwo nie przetrwało próby czasu, dało autorce jej jedyne dziecko. Zaledwie rok po ślubie na świat przyszedł Zbigniew, który dziś zajmuje się psychologią.
— Mój syn nie został ochrzczony w Kościele katolickim, nie poszedł więc do komunii. Kiedy inne dzieci miały religię, on siedział całą podstawówkę w szatni na ławeczce. Nie było etyki, żadnych zajęć dla tych dzieci. Zamiast komunii zrobiliśmy mu inicjację – wielkie ognisko, uroczyste obcięcie jego długich włosów, dostał prezent — wspominała autorka w rozmowie z Wysokimi Obcasami.
Drugim mężem Olgi Tokarczuk został filolog Grzegorz Zygadło, który jest z nią do dziś.
— Jestem filologiem, ale przyznaję też, że ekonomia nie jest mi obca. Studiowałem polonistykę i germanistykę, dość długo, muszę przyznać, bo około dziesięciu lat — opowiadał dziennikarzom Zwierciadła. Autorka wspominała w nielicznych wywiadach, że bardzo ceni go za to, jaki jest w stosunku do niej. Daje jej przestrzeń twórczą, akceptuje ją w pełni, nawet jeśli jej niektóre zachowania i przyzwyczajenia mogłyby być odebrane przez opinię publiczną jako dziwne.
— [...] bardzo się w tym związku rozwinąłem [...] Ani przez jeden dzień, kiedy jestem z Olgą, nie miałem poczucia stagnacji. Dlatego takie przypuszczenia, jakobym musiał w relacji z Olgą z siebie rezygnować, ograniczać swoje ambicje, coś tracić, zwyczajnie mnie śmieszą [...] Nie widzę tej Olgi Tokarczuk, którą widzą wszyscy. To moja Olga, moja żona, moja kobieta, najbliższy mi człowiek — dodał Zygadło.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Chciał nazwać dziecko imieniem kochanki, jego żona właśnie urodziła. W mediach aż huczy
Córka Małgorzaty Braunek też jest znaną aktorką, występuje w "Barwach szczęścia". Ma nietypowe imię
Wszyscy się rozstają, a oni będą mieć dziecko. Uwielbiana wokalistka właśnie wszystko ogłosiła
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: Viva!