Agnieszka Kaczorowska bała się o życie swojego dziecka. Zdradziła porażający powód
Agnieszka Kaczorowska opowiedziała, jak czuła się po aferze, którą jakiś czas temu wywołała, krytykując ruch ciałopozytywności (body positive). Celebrytka wyznała, że czuła się prześladowana i bała się o swoją ciążę. Musiała nawet korzystać z pomocy lekarzy.
Kaczorowska w połowie 2021 roku naraziła się nie tylko swoim fanom i internautom, ale też znajomym ze świata show-biznesu. Wszystko przez pozbawiony wrażliwości i niezbyt ostrożny wpis, w którym ruch body positive nazwała "modą na brzydotę".
Agnieszka Kaczorowska: "Czułam się prześladowana. Bałam się gdziekolwiek wychodzić"
Choć od feralnych wpisów na temat ciałopozytywności i reakcji społeczeństwa, które nie chciało zgodzić się na postulaty gwiazdy minęło ponad pół roku, Kaczorowska postanowiła wrócić wspomnieniami do tamtego okresu w wywiadzie dla "Super Expressu".
Kaczorowska, znana z "Klanu" i programu "Taniec z gwiazdami", wyznała w rozmowie, że ogrom krytycznych komentarzy tak ją przeraził, że bała się wychodzić z domu. Lękała się też o swoje dziecko - celebrytka była wtedy w ciąży z drugą córką, Gabrielą, która urodziła się 28 lipca 2021 roku.
Czułam się prześladowana. Bałam się gdziekolwiek wychodzić. Nie chciałam opuszczać domu, gdzie czułam się bezpiecznie i który był moją oazą spokoju. Przede wszystkim żyłam w strachu o swoje dziecko, o Gabrysię, która była jeszcze w moim brzuchu - mówi Agnieszka.
Tancerka dodała też, że "czuła się bardzo źle" i musiała skorzystać z pomocy specjalistów, podczas kiedy jej mąż (tancerz Maciej Pela) blokował na Instagramie nieprzychylne komentarze. Sprawiło to, że para zaczęła rozważać przeprowadzkę do Włoch, widząc w tym też większą szansę dla swoich córek.
Edukacja w polskiej szkole i program nauczania w niej budzi nasze spore obawy i pytania, czy chcemy, by nasze córki tu się kształciły - wyznaje Kaczorowska.
Agnieszka Kaczorowska i "moda na brzydotę"
Na celebrytkę wylała się fala krytyki po tym, jak napisała na Instagramie, że "obserwuje obecnie modę na brzydotę". Skrytykowała osoby ze świata show-biznesu, które zamiast "budować markę osobistą opartą na superlatywach" pokazują publicznie, kiedy są zmęczone albo prowadzą zwyczajne życie.
Niedługo później w mediach społecznościowych gwiazdy pojawił się kolejny post, w którym gwiazda krytykowała fakt, że w mediach publicznie pokazuje się zmęczenie, zagubienie czy brak energii. Internauci komentowali wtedy, że celebrytka ma problem z trendem związanym z normalizacją ludzkich słabości, gorszych dni czy też problemów natury psychicznej (więcej TUTAJ).
Warto dodać, że aktorkę krytykowały też inne gwiazdy ze świata show-biznesu. Pod jej wpisami znalazły się polemiki takich osób, jak Julia Wróblewska, trener Daniel Józef Kuczaj czy działaczka Martyna Kaczmarek (więcej TUTAJ).
Próbowanie być "najlepszą wersją mnie" mnie zniszczyło. Od dziecka musiałam być taka i taka i taka. Uśmiechnięta, ładna, schludna, bez wad. Tak można jakiś czas, ale to wykańcza i na pewno nie jest szczęściem. Teraz jest moda na prawdę, nie na brzydotę. I dzięki temu sama stałam się prawdziwa i nie jestem kalką idealności, jak wiele osób w naszej branży. [...] Brak tej "mody na brzydotę", a tak naprawdę prawdy, powoduje problemy psychiczne i to spore - napisała wtedy Wróblewska.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Ogromne oburzenie, widzowie TVP nie zostawili na Cichopek suchej nitki
Zasmucające wieści w sprawie Piotra Żyły. Próbował wszystko ukryć? Tabloid właśnie przekazał
Fani ślą gratulacje, uwielbiana wokalistka właśnie ogłosiła ciążę. Pokazała spory brzuszek
Źródło: Instagram, Super Express
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]