Ewa Błaszczyk przeżyła dwie tragedie w ciągu 100 dni, los odmienił wszystko. Zabrał jej męża i ukochaną córkę
Ewa Błaszczyk jest nie tylko popularną i nagradzaną aktorką oraz śpiewaczką. To także ogromnie zasłużona działaczka charytatywna. Niestety, jej rozwój na tym drugim polu ma bardzo smutne źródło. Gwiazda przeżyła bowiem dwie ogromne tragedie, które dzieliło od siebie zaledwie sto dni.
W 2021 roku otrzymała Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za "wybitne zasługi w działalności charytatywnej i społecznej oraz zaangażowanie na rzecz osób potrzebujących pomocy". To tylko jedno z ostatnich wyróżnień, jakie dostała, ponieważ osobiste nieszczęście przekuła w coś niezwykłego.
Ewa Błaszczyk – historia miłości i śmierci ukochanego
Aktorka w 1986 roku poślubiła pisarza i dramaturga Jacka Janczarskiego. Ich miłość była niezwykła: kiedy się poznali, oboje byli w innych związkach. Już wtedy zwrócili na siebie uwagę, choć Jacek skontaktował się z nią dopiero kiedy był w trakcie rozwodu.
"To była miłość od pierwszego wejrzenia. Z taką nie ma dyskusji. Byłam w różnych związkach, jedne się rodziły wolniej, inne szybciej, ale to stało się tak: pstryk. I nie było odwrotu" mówiła Błaszczyk, cytowana przez magazyn "Viva!".
Choć wcześniej uważała, że nie nadawałaby się na matkę, małżeństwo z Janczarskim sprawiło, że zapragnęła mieć dzieci. 2 stycznia 1994 urodziły im się córki-bliźniaczki, Marianna i Aleksandra. Wszystko układało się wspaniale, a Jacek okazał się świetnym ojcem.
Niestety, wszystko skończyło się 2 lutego 2000 roku. Mąż Błaszczyk był wtedy z wizytą u znajomych. Niespodziewanie zasłabł, a w szpitalu zdiagnozowano tętniaka i rozwarstwienie aorty. Niestety, po ekspresowo przeprowadzonej operacji nie odzyskał przytomności. Ewa została sama z dwiema sześcioletnimi córeczkami.
100 dni Ewy Błaszczyk: wypadek córki Aleksandry
11 maja, dokładnie 100 dni po śmierci męża, w życiu Błaszczyk wydarzyła się kolejna tragedia. Jej córeczka Aleksandra zakrztusiła się tabletką i straciła przytomność. Doszło do obrzęku mózgu, w wyniku czego dziewczynka zapadła w śpiączkę, z której nie wybudziła się od 22 lat.
Od tamtej pory u córki Błaszczyk zdiagnozowano stan wegetatywny i spastyczny niedowład czterokończynowy. Mimo upływu lat Ewa nie traci nadziei, że kiedyś uda się wybudzić jej dziecko. Wraz z przyjacielem, księdzem Wojciechem Drozdowiczem, założyła w 2002 roku fundację "Akogo?", która pomaga dzieciom potrzebującym rehabilitacji po urazach neurologicznych.
W 2012 roku stworzyła też klinikę Budzik dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Jedną z pacjentek placówki jest właśnie Aleksandra. "Na tym poziomie tego, co jest dostępne w tej chwili, można liczyć na cud. Ale mam z nią kontakt emocjonalny i niewątpliwie ona jest" wyznała jakiś czas temu w wywiadzie dla portalu Super Express (więcej TUTAJ).
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.
Źródło: Viva!, Super Express
