Katarzyna Glinka jak Angelina Jolie? Adoptowała dziecko z Afryki! "Porzucona przez biologiczną matkę"
Katarzyna Glinka zaskoczyła niedawno bardzo osobistym wyznaniem. Okazuje się, że aktorka zdecydowała się na kolejne dziecko. Mimo samotnego wychowywania dwóch chłopców podjęła decyzję o adopcji. Smutna historia dziecka z Afryki poruszyła jej serce.
Katarzyna Glinka samotnie wychowuje synów. Łączy karierę z życiem prywatnym
Aktorka do tej pory doczekała się dwóch synów. Nastoletni Filip przyszedł na świat ze związku gwiazdy z Przemysławem Gołdonem, natomiast młodszy Leo to owoc miłości Katarzyny Glinki i Jarosława Bienieckiego. Choć żaden z mężczyzn nie związał się z aktorką, nadal pozostają obecni w życiu chłopców.
Gwiazda przyznała, że samotne macierzyństwo nie jest usłane różami, jednak dzięki zaangażowaniu ojców jej synów, udało się kontynuować karierę w show-biznesie.
To nie jest łatwe, ale jak się człowiek do tego dobrze przygotuje, to jest możliwe. Chłopcy mają szkołę i żłobek obok siebie, więc już jest łatwiej. Odbieram, zawożę ich razem. Chłopcy mają też swój czas z ojcami, w związku z tym ja też mam czas dla siebie, albo wykorzystuje go dla siebie, albo wykorzystuje go na pracę. Rzeczywiście jest tak, że chłopcy mają swoje zajęcia, a mój starszy syn Filip wchodzi już w taki wiek, że zaczyna się troszkę sam ogarniać. Świetnie się sobą zajmuje, sam się przygotowuje. Chłopcy są bardzo samodzielni i myślę, że to jest też taki plus tego podwójnego macierzyństwa, że mały uczy się od dużego samodzielności i ja też już nie jestem taką mamą, która chce wszystko zrobić sama i wyręczać - przyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
Okazuje się jednak, że matczyna miłość Katarzyny Glinki nie została jeszcze do końca wykorzystana. Gwiazda podjęła bardzo poważną decyzję i zaopiekowała się dzieckiem z Afryki.
TYLKO U NAS: Kasia Glinka komentuje ślub byłego męża. To dlatego nie pojawiła się na ceremonii “Zawsze marzyłam o córeczce". Katarzyna Glinka ogłosiła nowiny i nieźle namieszała w sieciKatarzyna Glinka zdecydowała się na kolejne dziecko. Wiele gwiazd też podjęło ten krok
Aktorka niedawno otworzyła się na temat adopcji. Co więcej, zdecydowała się na opiekę nad dzieckiem z Afryki. Jak dotąd z pewnością słyszeliśmy o ogromnej odpowiedzialności Angeliny Jolie i Brada Pitta, którzy oprócz trójki biologicznych dzieci, przyjęli także trójkę adoptowanych pociech. To aktorka zajęła się ich wychowywaniem po rozwodzie z partnerem.
Na "polskim podwórku" znamy przykład Martyny Wojciechowskiej, która adoptowała córkę z Tanzanii. Obecnie Kabula wraz z matką przebywa w Polsce i pomaga jej w prowadzeniu fundacji. Oprócz tego podróżniczka wychowuje także biologiczną córkę.
Temat adopcji był od dawna bliski Katarzynie Glince. Już pod koniec września w mediach społecznościowych zamieściła krótkie nagranie, w których poinformowała o spełniającym się marzeniu.
Zawsze marzyłam o córeczce… Teraz moje marzenie się spełnia.
Teraz zdradziła więcej szczegółów dotyczących adopcji dziewczynki z Afryki.
Katarzyna Glinka o adoptowanej córce. Dziewczynka przyleci do Polski?
Okazuje się, że aktorka zdecydowała się na adopcję na odległość, dzięki czemu zapewni dziewczynce potrzebną opiekę oraz komfort życia. W rozmowie z portalem Jastrząb Post podkreślała, jak poruszająca jest historia tamtejszych dzieci.
Zaraz po urodzeniu została porzucona przez swoją biologiczną mamę i trafiła do Domu Dziecka Kasisi w Zambii. Podjęłam decyzję o adopcji na odległość, dzięki czemu będę mogła zapewnić dziewczynce wszystko, czego potrzebuje. […] To jest kontynent, gdzie ta potrzeba jest ogromna. Warto to robić i dawać przykład, mówić o tym. Dla nas Europejczyków tak naprawdę nie są to duże wydatki miesięczne i nie jest to jakieś ogromne zobowiązanie. Dla tych dzieci stanowi to zapewnienie podstawowej potrzeby życiowej i nie mówię tu o miłości i sercu, bo tego nie mogą dostać. Przynajmniej zostają spełnione ich potrzeby materialne, a to już dużo.
Choć adopcja jest dopiero na początkowym etapie, Katarzyna Glinka nie ukrywa, że z radością powitałaby córkę w swoich ramionach. Nie wyklucza nawet jej przylotu do Polski, chociaż takie plany na razie zostają w sferze marzeń aktorki.
Nie mogę na razie za dużo zdradzać, ale życzyłabym sobie tego.
Źródło: Jastrząb Post