Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Matka Dymińskiego dziękuje policji. Ma do powiedzenia tylko jedno
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 09.09.2024 20:05

Matka Dymińskiego dziękuje policji. Ma do powiedzenia tylko jedno

Krzysztof Dymiński
Fot. Canva; Facebook

Krzysztof Dymiński zaginął wiosną zeszłego roku. Teraz media postawiono w stan gotowości w sprawie nagrań monitoringu, na których mógł być widziany. Matka zaginionego właśnie wydała oświadczenie.

Krzysztof Dymiński zaginął: okoliczności

Krzysztof Dymiński zaginął 27 maja 2023 roku. To wtedy 16-latek wyszedł z domu w miejscowości Pogroszew Kolonia w gminie Ożarów Mazowiecki. Pojechał do Warszawy. Ślad po nim urywa się na Moście Gdańskim w stolicy. Nie ma dowodów na to, że skoczył, ani na to, że zszedł z mostu. Kamery monitoringu nie uchwyciły, co mogło się z nim stać.

Wyszedł przed 4 rano, jak spaliśmy. Nic nam nie powiedział. Dzień wcześniej zachowywał się normalnie. Wieczorem, w Dzień Matki (piątek, 26 maja) planowaliśmy, co będziemy robić w sobotę (27 maja). Nic nie wskazywało na to, że takie coś będzie miało miejsce. Wstałam rano. Miał jechać na zajęcia, bo przygotowywał się do bierzmowania. Na 10 rano miał się tam stawić, a ja miałam go zawieźć. Przyszłam do pokoju, a jego nie było – mówiła jego mama w "Dzień dobry TVN". 

Krzysztof miał ze sobą tylko portfel, powerbank i plastikową różę, którą dostał od swojej niespełnionej miłości. Wciąż jest poszukiwany przez policję, a jego ojciec od dawna przeszukuje Wisłę wszelkimi możliwymi sposobami. Dwa dni temu pojawił się wpis osoby, która twierdziła, że widziała go w Warszawie, szczegóły poniżej.

Polacy czekali na nowe wieści ws. Parzyszek. Odnaleziono ją w Bolesławcu. Właśnie ujawniono, co się z nią dzieje Tragiczny finał poszukiwań 32-letniej Kasi. Wściekły partner kobiety zabrał głos

Czy Krzysztof Dymiński był widziany w sklepie w Warszawie?

Dwa dni temu w sieci pojawił się wpis osoby, która twierdziła, że mogła widzieć Krzysztofa w Warszawie, w Rossmannie na ulicy Marszałkowskiej.

Prawdopodobnie widziałam Krzysztofa. Był z kolegą/znajomym. Płacili za coś w kasie samoobsługowej. Jak powiedziałam do mamy, że to chyba jest ten zaginiony Krzysiek, to spojrzał na mnie i wyszli, zostawiając wodę w koszyku. Proszę sprawdzić monitoring. Trzymam kciuki – brzmiał wpis.

Teraz oświadczenie wydała matka Krzysztofa Dymińskiego, publikujemy je poniżej.

Krzysztof Dymiński widziany w Warszawie? Oświadczenie

Jeszcze kilka godzin temu pani Agnieszka Dymińska sygnalizowała, że wie o sytuacji z Rossmanna.

Otrzymujemy różne zgłoszenia, że nasz syn był gdzieś widziany. W ostatnich dniach najgłośniej jest o osobie przypominającej Krzysztofa, która robiła zakupy w drogerii Rossmann w Warszawie. W tym momencie nie mamy potwierdzonej informacji czy to Krzysztof – napisała na Facebooku.

Jednocześnie matka Krzysztofa zaapelowała, by w takich sytuacjach jak najszybciej zadzwonić na najbliższy komisariat lub numer alarmowy 112, a także w miarę możliwości zrobić zdjęcie, by rodzina mogła potwierdzić lub wykluczyć tożsamość. Niestety także i sygnał z Warszawy okazał się fałszywy.

We współpracy ze służbami mogę Państwu potwierdzić, że sprawa została wyjaśniona, a osoba ze sklepu to nie jest nasz syn Krzysztof. Dziękuję policji za sprawne obsłużenie zgłoszenia – napisała krótko pani Agnieszka.