Nie żyje legenda polskiego sportu. Załamana córka potwierdziła: "Tata odszedł"
Świat sportu pogrążył się w olbrzymiej żałobie po wiadomości o śmierci mistrza Polski. Informację przekazała jego córka wraz ze wzruszającym nagraniem. Trudno powstrzymać łzy na ten widok. Sportowiec miał 66 lat. Internauci ślą kondolencje.
Świat sportu w żałobie. Nie żyje 66-letni mistrz Polki
2025 rok zaczęliśmy od fali smutnych wiadomości z show-biznesu. Styczeń minął na pożegnaniach z reprezentantami kina, muzyki, telewizji oraz sportu, a następny miesiąc przyniósł kolejne ciosy. Na początku lutego dowiedzieliśmy się o śmierci 41-letniego rapera. Rodzina muzyka dopiero po ponad tygodniu postanowiła ujawnić okoliczności jego odejścia.
Serce ściska żal jeszcze mocniej, gdy to najbliżsi członkowie rodziny zawiadamiają o smutnym odejściu gwiazd. Tym razem łączymy się w żałobie z rodziną mistrza Polski. Córka sportowca zamieściła w mediach społecznościowych wpis wraz ze wzruszającym nagraniem.
Internauci zamieścili mnóstwo komentarzy, by przekazać kondolencje. Mężczyzna miał 66 lat. Przekazano szczegóły pogrzebu.
Nie żyje 66-letni mistrz Polski. Łzy płyną po wpisie córki
Wiadomość o śmierci wielokrotnego mistrza Polski w karate pojawiła się w mediach społecznościowych w niedzielny wieczór. Dla internautów było to ogromnym zaskoczeniem. Sportowiec był znany nie tylko ze swoich zwycięstw, ale także oddania dla pasji. Sam trenował młodszych zawodników, a także udzielał się w lokalnej społeczności Bydgoszczy. Mieszkańcy znali go jako mistrza klasy światowej w kajakarstwie i pierwszego dyplomowanego karatekę po AWF.
Post jego córki wywołał morze kondolencji. Julia Chmielewska zamieściła na swoim profilu czarno-białe nagranie z dnia ślubu, na którym tańczy w objęciach taty. Na wspólny taniec wybrali utwór Edmunda Fettinga "Nim wstanie dzień". Krótkie nagranie wywołuje łzy. Córka pożegnała ukochanego ojca i zdradziła, że odszedł w otoczeniu najbliższych.
Tata odszedł dzisiaj przed 21:00. Odszedł z tego świata do Wieczności w ciszy i spokoju. Otulony naszą bezgraniczną miłością - podpisała nagranie.
Ciepłymi wspomnieniami na temat zmarłego podzielił się także jego kuzyn, Piotr Iwicki. Wiadomość o śmierci sportowca zaskoczyła fanów.
Życie było dlań ciągłą sinusoidą. Ale zawsze żył na własnych warunkach. Twardziel. Urodzony wojownik. Grześ, co ja mam powiedzieć? Smutek... Najbardziej żałuję, że po naszej ostatniej rozmowie telefonicznej zwlekałem z kolejną. I już nie odbierzesz... - przekazał.
Fani pożegnają zmarłego. Pogrzeb w rodzinnej miejscowości
Po zakończeniu sportowej kariery Grzegorz Cukrowski poświęcił się szkoleniu młodszych zawodników. Stał za sukcesami wielu gwiazd karate, a sam zapisał się na kartach historii za sprawą prestiżowego stopnia 5 DAN. Uzyskuje się go po zdaniu egzaminu przed Kennethem Funakoshim – wnukiem twórcy współczesnego karate Shotokan. Dla młodszych adeptów był prawdziwym autorytetem.
Ostatnie pożegnanie legendy polskiego sportu odbędzie się w piątek, 7 lutego o godzinie 10:30 na cmentarzu parafialnym pw. św. Wincentego à Paulo w rodzinnym Bydgoszczy, przy al. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 56. Przed mszą żałobnicy mogą wziąć udział w różańcu za duszę zmarłego.
Hołd dla 66-latka z pewnością oddadzą podopieczni, a także lokalna społeczność. W mediach społecznościowych nie brak kondolencji dla jego rodziny.
- Serce pęka z żalu.
- Wyrazy współczucia dla Ciebie i rodziny.
- Przytulam mocno.
