Odwiedziliśmy grób Tomasza Komendy w Dzień Ojca. Jeden szczegół widać już z daleka
Od nagłej śmierci Tomasza Komendy minęły właśnie cztery miesiące. Niesłusznie skazany na 25 lat więzienia pozostawił pogrążonych w żalu bliskich, w tym ukochanego synka. Postanowiliśmy sprawdzić, jak w Dniu Ojca prezentuje się miejsce wiecznego spoczynku Komendy.
Wstrząsająca historia Tomasza Komendy
Tą sprawą żyła cała Polska. Niemal dokładnie 20 lat temu Tomasz Komenda został wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu niesłusznie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo piętnastoletniej Małgorzaty Kwiatkowskiej w Miłoszycach. Karę odbywał w Zakładzie Karnym w Strzelinie. Na wolność wyszedł w połowie marca 2018 roku, czyli po 18 latach za kratami. Dwa miesiące później Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę.
Jeszcze parę lat temu wszystko wskazywało na to, że Tomasz Komenda wreszcie będzie mógł prawdziwie cieszyć się życiem. Nie tylko miał mnóstwo pieniędzy na koncie, ale przede wszystkim był w szczęśliwym związku z Anną Walter, a do tego 30 listopada 2020 roku na świat przyszedł syn pary, Filip.
Niestety, Tomasz Komenda nie nacieszył się długo życiem na wolności. Zmarł 21 lutego w wieku zaledwie 46 lat.
Tak dziś wygląda grób Tomasza Komendy
Tomasz Komenda został pochowany na Cmentarzu Komunalnym Psie Pole przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Postanowiliśmy wybrać się tam z nasza kamerą w Dzień Ojca. Widok chwyta za serce.
Grób Tomasza Komendy jest niezwykle zadbany. W miejscu pochówku mężczyzny jest wiele pięknych roślin oraz zniczy. Uwagę zwracają szczególnie dwa z nich - ten z napisem “Kochanemu Tacie” oraz ten, na którym widnieje czarno-biała fotografia Tomka.
Zobaczcie, jak dziś wygląda grób Tomasza Komendy już teraz poniżej.
Co się stanie z majątkiem Tomasza Komendy?
W lutym 2021 roku Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że Komenda otrzyma od Skarbu Państwa 12 milionów złotych zadośćuczynienia i ponad 800 tysięcy złotych odszkodowania.
Zgodnie z polskim prawem, prawowitym spadkobiercą niemałej fortuny jest syn Komendy i Walter, Filip.
Jeśli w chwili śmierci spadkodawca nie pozostawał w związku małżeńskim, to cały spadek odziedziczą wyłącznie dzieci. Opierając się na informacjach medialnych dotyczących spadkodawcy, można przyjąć, że w razie braku testamentu jedyną osobą, której należny będzie spadek, jest syn Tomasza Komendy - wyjaśnił mecenas Bartosz Grube w rozmowie z Plejadą.