Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Polska legenda sportu na mundialu nadużywała morfiny. Zmarł po walce z ciężką chorobą
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 12.11.2023 14:40

Polska legenda sportu na mundialu nadużywała morfiny. Zmarł po walce z ciężką chorobą

Legenda sportu na mundialu nadużywała morfiny, fot. M. Stankiewicz, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons
Legenda sportu na mundialu nadużywała morfiny, fot. M. Stankiewicz, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Jan Ciszewski to bez wątpienia legenda polskiego dziennikarstwa sportowego. Koniec jego życia stanął jednak pod znakiem zmagań na innym polu - spiker walczył z ciężką chorobą, która ostatecznie przyczyniła się do jego śmierci.

Kariera Jana Ciszewskiego

Jan Ciszewski sportem interesował się od zawsze. Marzył o karierze żużlowca, plany pokrzyżował jednak wypadek. Operacje ortopedyczne i kłopoty zdrowotne przekreśliły jego przyszłość na motocyklu.

Ambitny mężczyzna nie zrezygnował jednak ze swojej pasji i rozpoczął pracę jako komentator sportowy. Wkrótce zyskał tak ogromną popularność, że kibice nie wyobrażali sobie na stanowisku spikera ważnych eventów nikogo innego.

Był genialnym komentatorem i to nie tylko piłkarskim, ale i żużla. Polski sport w kategoriach zabawy był wtedy potęgą. A dzisiaj? Polski sport ogranicza się do Świątek i Lewandowskiego- przekazał w rozmowie z ShowNews Bohdan Łazuka.

Anna Lewandowska reaguje na krytykę fanów. Miała już dość krzywdzących słów Dawid Kubacki nie pojawił się na zgrupowaniu skoczków. Wyjaśnia sytuację i mówi o zdrowiu żony

Życie prywatne Jana Ciszewskiego

Jan Ciszewski był trzykrotnie żonaty, jednak trwałe szczęście odnalazł dopiero przy ostatniej z małżonek. Krystyna była neurologiem i skłaniała męża do zdrowszego trybu życia.

Komentator rzucił palenie i przeszedł na zdrowszą dietę. To nie pomogło mu jednak w uniknięciu choroby, która wkrótce spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Nie zamierzał się jednak poddawać i do końca nie rezygnował z pracy.

Mówili o nim: „profesor Cis”. Był wybitnym sybarytą. Z nim zawsze coś się działo, chociaż nie widywaliśmy się tak często, bo on był na Śląsku, a ja w Warszawie. Niestety, do jego rodziny nie należałem. Jeśli człowiek w pewnych sytuacjach nie miał się do kogo odwołać, to zawsze padało: "Zadzwońmy do Janka Ciszewskiego, on coś nam podsufluje", jak to się mówi w języku teatralnym - dodał Łazuka w rozmowie z Show News.

Jan Ciszewski i problemy z morfiną

Jan Ciszewski relacjonował mistrzostwa świata w piłce nożnej odbywające się w 1982 r. w Hiszpanii. Był już wówczas bardzo chory. Oprócz nowotworu i marskości wątroby, zmagał się z cukrzycą.

By przetrwać, używał morfiny, która pozwalała mu wypełniać obowiązki zawodowe. Po powrocie do kraju, nie cieszył się życiem już nazbyt długo. Odszedł 12 listopada, mając zaledwie 52 lata.