Robert Janowski i jego żona czekali na to 12 lat. To koniec ich horroru
Robert Janowski w mediach społecznościowych zamieścił wpis na temat prywatnego życia. Po ponad dekadzie batalii udało mu się ponownie odnaleźć spokój. Jego dawny koszmar już się zakończył.
Juror "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" jest jedną z popularniejszych postaci polskiego show-biznesu. Sława przyniosła mu rozpoznawalność, ale i nieznośnych fanów. Ze stalkerką walczył ponad 10 lat, ale w końcu przyszło rozwiązanie.
Stalkerka Roberta Janowskiego zatrzymana
Prezenter wielokrotnie publicznie opowiadał o problemach z pychofanką, które dotykały nie tylko jego, ale również jego żony. Kobieta nachodziła małżeństwo, a nawet groziła partnerce gwiazdora. Po 12 latach strachu i sądowej walki nareszcie przyszedł przełom.
— Szanowni Państwo, Uprzejmie informuję, że oskarżona Monika J. [...] została zatrzymana i osadzona w jednostce penitencjarnej — przekazał w oświadczeniu Robert Janowski.
Doda apeluje do fanów po rozdaniu Fryderyków i zapowiada zakończenie kariery. "Bez Ciebie będzie ciężko"Robert Janowski podziękował za wsparcie przez tyle lat
Koszmar prezentera trwał lata i nawet policyjny zakaz zbliżania się nie powstrzymywał stalkerki. Teraz prezenter może cieszyć się sprawiedliwością. We wpisie podziękował osobom, które od dawna wspierały go w walce.
— Kłaniam się i dziękuję. Przede wszystkim naszym adwokatom […]. Dziękuję Sądowi i Policji. To był naprawdę trudny "przypadek". Gratki dla Mediów za nagłośnienie sprawy. […] I Monika, moja żona - z całego serca... z czułością i podziwem… — dodał.
Małżeństwo może odetchnąć z ulgą
Po wielu latach starań Robert Janowski nareszcie nie musi obawiać się o bezpieczeństwo swoje oraz żony. Dla prezentera to cudowny dar, który zamierza wykorzystać w pełni.
— Nawet nie wiem, co napisać i jak ująć w słowa to, że po 12 latach życia w strachu, możemy wreszcie odetchnąć, pójść na spacer bez lęku, uśmiechnąć się do siebie i wiosny… […] Dla nas SPOKÓJ- sen nierealny, nieosiągalny byt, spełnienie marzeń... — wyznał.
Zobacz zdjęcia:
