Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Sylwia Peretti o nietypowym zjawisku, które wydarzyło się w momencie wypadku jej syna. "Zatrzymał się..."
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 28.10.2023 09:22

Sylwia Peretti o nietypowym zjawisku, które wydarzyło się w momencie wypadku jej syna. "Zatrzymał się..."

Sylwia Peretti
Sylwia Peretti wspomina noc w której zginął jej syn, fot. KAPiF/instagram.com/sylwia_peretti/

Sylwia Peretti po trzech miesiącach od tragicznego wypadku syna postanowiła po raz ostatni opowiedzieć o dramatycznej nocy. To, czego była świadkiem w chwili śmierci dziecka, przyprawia o gęsią skórkę. Była gwiazda "Królowych życia" do dziś mierzy się z ogromną tragedią.

Sylwia Peretti otworzyła się po raz ostatni na temat syna

Po tragicznym wypadku w Krakowie, w którym zginął nie tylko Patryk Peretti, ale również jego współpasażerowie, Sylwia Peretti zupełnie wycofała się z życia publicznego. Dopiero niedawno po raz pierwszy znalazła siłę, by opowiedzieć o swoim bólu po stracie dziecka.

W mediach społecznościowych zamieściła post poświęcony synowi, gdzie przyznała, że w dniu jego śmierci ona także straciła ważną część siebie. O tragicznej nocy po raz pierwszy i ostatni postanowiła opowiedzieć w wywiadzie dla Vivy!.

Pierwszy i ostatni raz otworzyłam niezagojone rany. Nic gorszego, niż tragedia z 15.07 mnie już spotkać nie może… To krzyczące nagłówki i ludzka nienawiść zmusiły mnie, by ten jeden raz zabrać głos - dla Patryka.

Sylwia Peretti wspomina ostatnie słowa syna. "Zdziwił mnie tym wyznaniem" Na grobie Patryka Peretti przed 1 listopada zaszły zmiany. Tak teraz wygląda jego miejsce pochówku

Sylwia Peretti o ostatnich chwilach z synem

Gwiazda tworzyła z synem nierozerwalny duet. Wspólnie występowali w telewizyjnym programie, dzielili pasję do motoryzacji, a także trwali przy sobie w najtrudniejszych życiowych momentach. Sylwia Peretti określiła ich jako "jedność", której zabrakło po wypadku samochodowym.

Dziś wiem, patrząc z dość krótkiej perspektywy, ale jakże brutalnej, że żyłam wyłącznie dla niego, że był moim celem, najważniejszym punktem mojej codzienności. Dziś tego punktu zabrakło, a ja straciłam sens życia.

Dzień przed tragicznym wydarzeniem oboje spotkali się na rodzinnym grillu. Wtedy to Partyk Peretti wyznał matce miłość, co jak przyznaje gwiazda, nie było codziennością. Oboje okazywali sobie uczucia i wiedzieli, że mogą na siebie liczyć, jednak słowne deklaracje były rzadkością.

Patryk wypalił, że bardzo mnie kocha. Zdziwił mnie tym wyznaniem i zapytałam go, skąd ten nagły przypływ czułości. "Wiecznie marudzisz, że za mało mówię ci, że cię kocham", zaśmiał się.

Sylwia Peretti o zaskakującym zjawisku w noc wypadku syna

Podczas wywiadu gwiazda sięgnęła pamięcią także do samego dnia kolizji rozpędzonego auta. Od poranka wydawało jej się, że świat przeciwstawił się przeciwko niej. Nie wiedziała jednak, że dojdzie wtedy to tak przeszywającej tragedii.

Od samego poranka nic się nie układało, wszystko szło jak po grudzie i marzyłam, żeby ten dzień dobiegł końca.

W nocy śmierci Patryka Perettiego doszło do zaskakującego zjawiska. Zegarek Sylwii Peretti zatrzymał się na dokładnej godzinie odejścia jej dziecka. Do dziś nie potrafi wyjaśnić, jak do tego doszło.

O drugiej w nocy zauważyłam, że mój zegarek, który miałam na nadgarstku, zatrzymał się o 3:15. O tej godzinie odszedł mój syn.

Patryk Peretti
Sylwia Peretti wspomina noc w której zginął jej syn, fot. instagram.com/sylwia_peretti/
Patryk Peretti
Sylwia Peretti wspomina noc w której zginął jej syn, fot. instagram.com/sylwia_peretti/

Źródło: Viva!