Sylwia Peretti pokazała jedyną pamiątkę po synu. Tylko tyle zostało jej po tragicznej śmierci Patryka…
Sylwia Peretti pokazała pamiątkę, jaka została jej po tragicznie zmarłym synu. Zdjęcie opublikowane na łamach “Vivy!” wzrusza do łez, tak samo jak wywiad z bohaterką “Królowych życia”, która w lipcu straciła jedyne dziecko.
Winiec pogrzebowy od Sylwii Peretti dla syna
Śmierć Patryka Peretti wstrząsnęła całą Polską. W nocy z 14 na 15 lipca 24-latek doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego, w którym na miejscu zginął on i trzech pasażerów. Pogrzeb syna “Królowej życia” odbył się w miniony piątek. Uczestniczył w nim tłum żałobników. Żegnali go rodzina, przyjaciele, dziewczyna i przedstawiciele świata mediów.
Urna z prochami syna Sylwii Peretti spoczęła na jednym z krakowskich cmentarzy. Grób, w którym pochowano mężczyznę, “zniknął” przykryty dziesiątkami wieńców. Najbardziej rozrywający serce był ten z szarfą żałobną od matki, która napisała na niej:
Najukochańszemu synowi – ukochana mama.
Wywiad z Sylwią Peretti dla magazynu "Viva!"
Musiało minąć trochę czasu, zanim Sylwia zdecydowała się udzielić wywiadu, w którym wróciła wspomnieniami do traumatycznych wydarzeń. Na łamach magazynu “Viva!”, tuż przed 1 listopada, opublikowano pierwszy wywiad z gwiazdą “Królowych życia” po śmierci syna. W rozmowie Peretti wspomniała ostatnie słowa, jakie usłyszała od swojego dziecka:
Dzień wcześniej siedzieliśmy u mnie razem na grillu i nagle Patryk wypalił, że bardzo mnie kocha. Zdziwił mnie tym wyznaniem i zapytałam go, skąd ten nagły przypływ czułości. «Wiecznie marudzisz, że za mało mówię ci, że cię kocham» — zaśmiał się"
Sylwia na co dzień musi mierzyć się z wieloma przykrościami ze strony internautów:
Dziś cała wina spada na mnie. Nazywana jestem matką mordercy i na moich barkach kładziona jest odpowiedzialność za to, że samochód roztrzaskał się, bo mój dorosły syn był pod wpływem alkoholu. Oddałabym całe swoje życie, żeby cofnąć czas, ale nie mogę.
Gwiazda codziennie odwiedza grób syna:
Odwiedzam wszystkich chłopaków. Każdego dnia jadę do Patryka na cmentarz, siadam przy jego grobie i mówię do niego. Opowiadam mu o bólu, który rozrywa mnie na strzępy, i o wielkiej dziurze, która powstała w moim życiu.
Sylwia Peretti – pamiątka po synu
Wywiad z Sylwią Peretti w “Vivie!” ilustruje sesja zdjęciowa. Na jednej z fotografii gwiazda pokazała pamiątkę po Patryka, jaka zostanie z nią do końca życia. Wspomniała o niej we wpisie na Instagramie:
Pozostał mi jedynie tatuaż na ręce. Patryk – Amour de ma vie – napisała na Instagramie.
Francuskie zdanie należy tłumaczyć jako “miłość mojego życia”. To tylko dowód na to, jak bardzo Sylwia kochała swoje jedyne dziecko.
